Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

23 stycznia 2013 r.
21:41
Edytuj ten wpis

Wizyta domowa? Lekarze odmawiają pomocy

0 21 A A
 (sxc.hu)
(sxc.hu)

93-letni mężczyzna potrzebuje domowej wizyty specjalisty. Nie może chodzić. Rodzina od dwóch tygodni szuka przychodni, która zorganizowałaby taką wizytę. Bez skutku.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Niedawno u starszego mężczyzny pojawiły się dolegliwości urologiczne. Lekarz rodzinny nie potrafił mu pomóc. Podczas domowej wizyty wypisał skierowanie do specjalisty urologa z zaleceniem, że to lekarz powinien przyjść do pacjenta. Rodzina dostała listę przychodni.

– I tu zaczynają się schody. Żaden z lekarzy specjalistów nie chce umówić się na wizytę domową – twierdzi wnuczek 93-latka. – Wychodzi na to, że aby dziadek został zbadany, muszę go najpierw wziąć pod pachę i zanieść do przychodni, ewentualnie dzwonić w każdej podobnej sytuacji po pogotowie. A chyba nie tak to powinno się odbywać.

Córka 93-letniego pacjenta najpierw próbowała umówić wizytę lekarza z przychodni "Medica” przy ul. Jutrzenki. Urolog odmówił. Potem zgłosiła się do przychodni Top Medical przy ul. Zana. – To był piątek. Zeskanowali skierowanie i powiedzieli, że zadzwonią do nas w poniedziałek. Minął tydzień i nic. Po ponownym kontakcie usłyszałam, że lekarz nie zgodził się na wizytę domową. Próbowałam potem w CenterMed przy ul. Weteranów, ale i tutaj lekarz powiedział "nie” – tłumaczy córka 93-latka.
Wczoraj w przychodni "Medica” usłyszeliśmy, że kierownik będzie dopiero w piątek. Z poradnią przy ul. Weteranów nie udało nam się w ogóle skontaktować. W Top Medical tłumaczono nam, że pacjent może wymagać nie tylko jednorazowej wizyty, ale i długotrwałej opieki. A lekarze z poradni nie mają na to wystarczająco dużo czasu. – Doradziłabym, żeby w takiej sytuacji dzwonili na pogotowie – powiedziała Joanna Krauze, kierownik przychodni.

Zapowiedziała jednak, że skoro do tej pory rodzinie nie udało się rozwiązać problemu, to spróbuje namówić jednego z lekarzy na domową wizytę.

Narodowy Fundusz Zdrowia potwierdza, że w przypadkach uzasadnionych stanem zdrowia, poradnie nie powinny odmawiać takich wizyt. – Lekarz z poradni specjalistycznej ma obowiązek udzielania świadczeń w formie porad domowych. Dotyczy to wszystkich przychodni i lekarzy, którzy udzielają porad specjalistycznych w ramach umowy z NFZ – informuje Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowy Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Do sprawy wrócimy.
Skomentuj i udostępnij na Facebooku

Komentarze 21

Najlepsze · Najnowsze
Avatar
B. / 25 stycznia 2013 r. o 07:44
Znam doskonale ten problem, moja mama jest osobą leżącą, wielokrotnie byliśmy odsyłani z kwitkiem gdy niezbędna była wizyta u specjalisty. Kazano nam ją przewieźć transportem medycznym do przychodni... Powinny być jakieś dokładne wytyczne z NFZ. Rozumiem, że dla lekarza jest to dodatkowy czas poświęcony na dojazd do pacjenta, niemniej jednak nie możemy pozwalać na umieranie ludzi w domach! Gdy wezwaliśmy karetkę usłyszeliśmy, że chcemy się mamy pozbyć z domu na święta!
Avatar
Gość / 26 lipca 2017 r. o 22:15
W piasku koło Pszczyny jest taki sam problem z wizytą i domowymi. Ja rozumiem że lekarz się nie rozwój, ale kiedy jadę do ośrodka w poniedziałek bo niby mam rozmawiać z lekarzem żeby przyjechał do ojca to okazuje się że lekarza nie ma a najważniejsza osoba jest niezastąpiona pani Ania, która ma niby wizytę załatwić tak żeby w środę lekarz przyjechał. Po czym jest środa i około gidz14mam dostać telefon czy lekarz przyjedzie ale telefonu nie ma do godz 15-30 dzwonię i pytam a on mówi że nie ma wizyty ewentualnie może ale nie wiadomo ale w czwartek. Ojciec jest po udarze i padaczce poudarowej oraz po zapaleniu płuc i chciałam konsultacji ponieważ jest słaby i mial podwyższona temperaturę a antybiotyk skończył się dziś rano. Lekarka powiedziała że nie da rady bo ma dzieci i musi je odebrać bo ona przecież nie da rady słowa lekarki z Piasku!!! To co to za lekarz? Po co taki lekarz to jest masakra.. Ta przychodnia to jest jedno wielkie nieporozumienie wiecznie problemy co dzień inny lekarz a jak trzeba pomocy to nie ma
W piasku koło Pszczyny jest taki sam problem z wizytą i domowymi. Ja rozumiem że lekarz się nie rozwój, ale kiedy jadę do ośrodka w poniedziałek bo niby mam rozmawiać z lekarzem żeby przyjechał do ojca to okazuje się że lekarza nie ma a najważniejsza osoba jest niezastąpiona pani Ania, która ma niby wizytę załatwić tak żeby w środę lekarz przyjechał. Po czym jest środa i około gidz14mam dostać telefon czy lekarz przyjedzie ale telefonu nie ma do godz 15-30 dzwonię i pytam a on mówi że nie ma wizyty ewentualnie może ale nie wiadomo ale w czwa... rozwiń
Avatar
Gość / 20 stycznia 2014 r. o 10:05

Prawdziwe pieniądze  http://pieniazek.latwy.pl  Sprawdź i zacznij zarabiać!

Avatar
Edyta / 28 lutego 2013 r. o 16:04
Właśnie mam podobną sytuację z moja 89 letnia babcią. z Tym, że lekarz rodzinny nie chce przyjechać na wizyte domową tylko każe wzywać pogotowie lub przyjechać po skierowanie do szpitala. A moja babcia, która nigdy właściwie się nie leczyła do szpitala nie chce pójść i tak od kilku tygodni jesteśmy zawieszeni w próżni bo nie wiem co robić. Lekarz przepisał syropek na poprawę apetytu i myśli, że to wystarczy...
Avatar
Konowia / 25 stycznia 2013 r. o 09:25
[color=#282828][font=arial, tahoma, sans-serif][size=4],tu lekarz przychodzi do pacjęta uśmiechnięty,wita się z nim,i poświęca mu tyle czasu ile potrzeba,cierpliwie odpowiada na wszystkie, czasami niezbyt mądre,[/size][/font][/color][size=4]
[/size]

Rozumiem że piszesz o naszych lekarzach???Naszych w weekend za granicą???Dlatego nie mają u nas czasu.
Avatar
Krzysiek / 25 stycznia 2013 r. o 08:05
Co wy to chrzrzrzrzaniiicie?! Lekarz ma obowiązek udzielić domowej porady i kropka! Tu akurat jest dziadek. Macie w ogóle w domach dziadków schorowanych? Bo po waszych głupich odpowiedziach widzę, że nie tylko nie macie chorego w domu, ale nie macie też odrobiny zrozumienia dla drugiego człowieka. Grunt to opluć, gdy komuś dzieje się krzywda. Teraz starszych ludzi strach puszczać do szpitala, bo tak się "zajmą", że nie wiadomo czy jeszcze wróci do domu. Miałem sąsiadkę chorą na nowotwór, poszła do szpitala o własnych siłach, czuła się w miarę dobrze, miały to być tylko badania. A następnego dnia już jej stan był taki, że nie poznawała bliskich, leżąca, i śmierć! I nie wierzę, by choroba ją tak nagle zaatakowała, bo takich przypadków jest wiele!!!
Szpital w Krasnymstawie kilka lat temu: karetka zabrała dziadka, bo miał zawał. Na sali intensywnej terapii przyszła wspaniała młoda lekarka, naprawdę przejęła się moim dziadkiem, chciała pomóc, ale chciała też pilnie skonsultować się z jakimś innym lekarzem. Zaczęła więc pytać pielęgniarek z sąsiadującej izby przyjęć o innego lekarza, a tamte (brak słów na określenie) z textem "jak popracujesz dłużej to przestaniesz się tak przejmować". Wyobrażacie to sobie???!!!! Mam ogromną nadzieję, że ta lekarka jest nadal wspaniałym człowiekiem i że się nie zmieniła za radami tych pielęgniareczek specjalizujących się w plotkach. Dziadek przeżył, ale gdy został przeniesiony na zwykły oddzial kazano mu iść w drugi koniec korytarza na ekg. Bo nie ma wózka (a jak się okazało stał w gabinecie pielęgniarek!!) Dziadek wyszedł z sali i upadł. Kolejny zawał. Znalazł się wózek i szybko znów na intensywną terapię. Chyba cudem tylko to przeżył. Pamiętam też jakąś babcię z sali obok jak leżała na łóżku i wiła się z bólu, sama na sali i nikt się nią nie interesował, żeby chociaż coś przeciw bólowego dali. Kołdra jej spadła, koszula nocna zdarła się do góry, a ta babciowina cały czas jęczała i wiła się z bólu! Co to za szpital!!! Krasnystaw!
Co wy to chrzrzrzrzaniiicie?! Lekarz ma obowiązek udzielić domowej porady i kropka! Tu akurat jest dziadek. Macie w ogóle w domach dziadków schorowanych? Bo po waszych głupich odpowiedziach widzę, że nie tylko nie macie chorego w domu, ale nie macie też odrobiny zrozumienia dla drugiego człowieka. Grunt to opluć, gdy komuś dzieje się krzywda. Teraz starszych ludzi strach puszczać do szpitala, bo tak się "zajmą", że nie wiadomo czy jeszcze wróci do domu. Miałem sąsiadkę chorą na nowotwór, poszła do szpitala o własnych siłach... rozwiń
Avatar
Andrzej / 25 stycznia 2013 r. o 00:24
Mełgiewska 7-9 kontrakt z NFZ odremontowany budynek , rok temu - dzwonie do przychodni w sprawie małego dziecka 3 miesiecznego w sprawie wizyty domowej i co i nic poradzono mi że muszę jechać na chodzki bo dziecko jest za małe, ok rozumiem to pojechałem, dwoni szwagierka wczoraj w sprawie 6 latki i co i też nic bo nie chce się nikomu dupy ruszyć do ciężko chorego. Pewnie płatna wizyta za 100 zł byłaby na miejscu ale na NFZ to jest be............ po co lekarz będzie sobie d*** zawracał takim przypadkiem. to taka Polska rzeczywistość...niestety. Swoją drogą to TUSKA powinni wysłać w kolejkę do tego szpitala i go przyjąć za rok na KONTRAKT NFZ
Mełgiewska 7-9 kontrakt z NFZ odremontowany budynek , rok temu - dzwonie do przychodni w sprawie małego dziecka 3 miesiecznego w sprawie wizyty domowej i co i nic poradzono mi że muszę jechać na chodzki bo dziecko jest za małe, ok rozumiem to pojechałem, dwoni szwagierka wczoraj w sprawie 6 latki i co i też nic bo nie chce się nikomu dupy ruszyć do ciężko chorego. Pewnie płatna wizyta za 100 zł byłaby na miejscu ale na NFZ to jest be............ po co lekarz będzie sobie d*** zawracał takim przypadkiem. to taka Polska rzeczywistość...nieste... rozwiń
Avatar
Gość / 24 stycznia 2013 r. o 21:21
[quote name='Dalila' timestamp='1359050576' post='725048']
Ty, szanowny piszący, to w jakim języku do nas przemawiasz i swoją wiedzę prezentujesz?
Nie dziw się, że wykształcony zarabia, to na świecie normalne jest.
[/quote]
Co do wykształcenia to coraz więcej jest wątpliwości . Papierek jest ale wiedza coraz słabsza.
6 lekarzy badało dziecko i żaden nie stwierdził choroby, a dziecko zmarło.
Ostatnio to prawie wszystko leczy się blokadami, choć to nie jest lek który leczy a raczej wpędza w następne choroby, nadciśnienie, cukrzyca otyłość itd.
[quote name='Dalila' timestamp='1359050576' post='725048']
Ty, szanowny piszący, to w jakim języku do nas przemawiasz i swoją wiedzę prezentujesz?
Nie dziw się, że wykształcony zarabia, to na świecie normalne jest.
[/quote]
Co do wykształcenia to coraz więcej jest wątpliwości . Papierek jest ale wiedza coraz słabsza.
6 lekarzy badało dziecko i żaden nie stwierdził choroby, a dziecko zmarło.
Ostatnio to prawie wszystko leczy się blokadami, choć to nie jest lek który leczy a raczej w... rozwiń
Avatar
jacek / 24 stycznia 2013 r. o 19:33
Widocznie lekarze ciągle za mało zarabiają. Należy im podnieść wynagrodzenie. Oczywiście żadnych kas fiskalnych w gabinetach prywatnych, bo lekarz przy pracy nie może się rozpraszać nad paragonami.
Jeśli podwyżka zarobków nie nastąpi w ciągu najbliższych dwóch tygodni, ze zrozumieniem przyjmę każdy kolejny strajk lekarzy o podniesienie pensji.
Avatar
amais / 24 stycznia 2013 r. o 19:18
Taka jest nasza kochana Służba Zdrowia,lekarze mają tylko postawę roszczeniową ciągle im mało.
W Niemczech jest to nie do pomyślenia,tu lekarz przychodzi do pacjęta uśmiechnięty,wita się z nim,i poświęca mu tyle czasu ile potrzeba,cierpliwie odpowiada na wszystkie, czasami niezbyt mądre, zadawane przez pacjęta pytania.U nas lekarz jest traktowany jak król,strach się o cokolwiek zapytać,lub coś zasugerować,bo zaraz wielka obraza. Mania wielkości i tyle.Szkoda że nie pomyśli jeden z drugim, że też będzie kiedyś leciwy,i być może młody lekarz też nie będzie chciał przyjść do niego na wizytę jak zachoruje.W życiu nic nie jest na 100% pewne.
Taka jest nasza kochana Służba Zdrowia,lekarze mają tylko postawę roszczeniową ciągle im mało.
W Niemczech jest to nie do pomyślenia,tu lekarz przychodzi do pacjęta uśmiechnięty,wita się z nim,i poświęca mu tyle czasu ile potrzeba,cierpliwie odpowiada na wszystkie, czasami niezbyt mądre, zadawane przez pacjęta pytania.U nas lekarz jest traktowany jak król,strach się o cokolwiek zapytać,lub coś zasugerować,bo zaraz wielka obraza. Mania wielkości i tyle.Szkoda że nie pomyśli jeden z drugim, że też będzie kiedyś leciwy,i być może młody le... rozwiń
Avatar
Gość / 26 lipca 2017 r. o 22:15
W piasku koło Pszczyny jest taki sam problem z wizytą i domowymi. Ja rozumiem że lekarz się nie rozwój, ale kiedy jadę do ośrodka w poniedziałek bo niby mam rozmawiać z lekarzem żeby przyjechał do ojca to okazuje się że lekarza nie ma a najważniejsza osoba jest niezastąpiona pani Ania, która ma niby wizytę załatwić tak żeby w środę lekarz przyjechał. Po czym jest środa i około gidz14mam dostać telefon czy lekarz przyjedzie ale telefonu nie ma do godz 15-30 dzwonię i pytam a on mówi że nie ma wizyty ewentualnie może ale nie wiadomo ale w czwartek. Ojciec jest po udarze i padaczce poudarowej oraz po zapaleniu płuc i chciałam konsultacji ponieważ jest słaby i mial podwyższona temperaturę a antybiotyk skończył się dziś rano. Lekarka powiedziała że nie da rady bo ma dzieci i musi je odebrać bo ona przecież nie da rady słowa lekarki z Piasku!!! To co to za lekarz? Po co taki lekarz to jest masakra.. Ta przychodnia to jest jedno wielkie nieporozumienie wiecznie problemy co dzień inny lekarz a jak trzeba pomocy to nie ma
W piasku koło Pszczyny jest taki sam problem z wizytą i domowymi. Ja rozumiem że lekarz się nie rozwój, ale kiedy jadę do ośrodka w poniedziałek bo niby mam rozmawiać z lekarzem żeby przyjechał do ojca to okazuje się że lekarza nie ma a najważniejsza osoba jest niezastąpiona pani Ania, która ma niby wizytę załatwić tak żeby w środę lekarz przyjechał. Po czym jest środa i około gidz14mam dostać telefon czy lekarz przyjedzie ale telefonu nie ma do godz 15-30 dzwonię i pytam a on mówi że nie ma wizyty ewentualnie może ale nie wiadomo ale w czwa... rozwiń
Avatar
Gość / 20 stycznia 2014 r. o 10:05

Prawdziwe pieniądze  http://pieniazek.latwy.pl  Sprawdź i zacznij zarabiać!

Avatar
Edyta / 28 lutego 2013 r. o 16:04
Właśnie mam podobną sytuację z moja 89 letnia babcią. z Tym, że lekarz rodzinny nie chce przyjechać na wizyte domową tylko każe wzywać pogotowie lub przyjechać po skierowanie do szpitala. A moja babcia, która nigdy właściwie się nie leczyła do szpitala nie chce pójść i tak od kilku tygodni jesteśmy zawieszeni w próżni bo nie wiem co robić. Lekarz przepisał syropek na poprawę apetytu i myśli, że to wystarczy...
Avatar
Konowia / 25 stycznia 2013 r. o 09:25
[color=#282828][font=arial, tahoma, sans-serif][size=4],tu lekarz przychodzi do pacjęta uśmiechnięty,wita się z nim,i poświęca mu tyle czasu ile potrzeba,cierpliwie odpowiada na wszystkie, czasami niezbyt mądre,[/size][/font][/color][size=4]
[/size]

Rozumiem że piszesz o naszych lekarzach???Naszych w weekend za granicą???Dlatego nie mają u nas czasu.
Avatar
Krzysiek / 25 stycznia 2013 r. o 08:05
Co wy to chrzrzrzrzaniiicie?! Lekarz ma obowiązek udzielić domowej porady i kropka! Tu akurat jest dziadek. Macie w ogóle w domach dziadków schorowanych? Bo po waszych głupich odpowiedziach widzę, że nie tylko nie macie chorego w domu, ale nie macie też odrobiny zrozumienia dla drugiego człowieka. Grunt to opluć, gdy komuś dzieje się krzywda. Teraz starszych ludzi strach puszczać do szpitala, bo tak się "zajmą", że nie wiadomo czy jeszcze wróci do domu. Miałem sąsiadkę chorą na nowotwór, poszła do szpitala o własnych siłach, czuła się w miarę dobrze, miały to być tylko badania. A następnego dnia już jej stan był taki, że nie poznawała bliskich, leżąca, i śmierć! I nie wierzę, by choroba ją tak nagle zaatakowała, bo takich przypadków jest wiele!!!
Szpital w Krasnymstawie kilka lat temu: karetka zabrała dziadka, bo miał zawał. Na sali intensywnej terapii przyszła wspaniała młoda lekarka, naprawdę przejęła się moim dziadkiem, chciała pomóc, ale chciała też pilnie skonsultować się z jakimś innym lekarzem. Zaczęła więc pytać pielęgniarek z sąsiadującej izby przyjęć o innego lekarza, a tamte (brak słów na określenie) z textem "jak popracujesz dłużej to przestaniesz się tak przejmować". Wyobrażacie to sobie???!!!! Mam ogromną nadzieję, że ta lekarka jest nadal wspaniałym człowiekiem i że się nie zmieniła za radami tych pielęgniareczek specjalizujących się w plotkach. Dziadek przeżył, ale gdy został przeniesiony na zwykły oddzial kazano mu iść w drugi koniec korytarza na ekg. Bo nie ma wózka (a jak się okazało stał w gabinecie pielęgniarek!!) Dziadek wyszedł z sali i upadł. Kolejny zawał. Znalazł się wózek i szybko znów na intensywną terapię. Chyba cudem tylko to przeżył. Pamiętam też jakąś babcię z sali obok jak leżała na łóżku i wiła się z bólu, sama na sali i nikt się nią nie interesował, żeby chociaż coś przeciw bólowego dali. Kołdra jej spadła, koszula nocna zdarła się do góry, a ta babciowina cały czas jęczała i wiła się z bólu! Co to za szpital!!! Krasnystaw!
Co wy to chrzrzrzrzaniiicie?! Lekarz ma obowiązek udzielić domowej porady i kropka! Tu akurat jest dziadek. Macie w ogóle w domach dziadków schorowanych? Bo po waszych głupich odpowiedziach widzę, że nie tylko nie macie chorego w domu, ale nie macie też odrobiny zrozumienia dla drugiego człowieka. Grunt to opluć, gdy komuś dzieje się krzywda. Teraz starszych ludzi strach puszczać do szpitala, bo tak się "zajmą", że nie wiadomo czy jeszcze wróci do domu. Miałem sąsiadkę chorą na nowotwór, poszła do szpitala o własnych siłach... rozwiń
Avatar
B. / 25 stycznia 2013 r. o 07:44
Znam doskonale ten problem, moja mama jest osobą leżącą, wielokrotnie byliśmy odsyłani z kwitkiem gdy niezbędna była wizyta u specjalisty. Kazano nam ją przewieźć transportem medycznym do przychodni... Powinny być jakieś dokładne wytyczne z NFZ. Rozumiem, że dla lekarza jest to dodatkowy czas poświęcony na dojazd do pacjenta, niemniej jednak nie możemy pozwalać na umieranie ludzi w domach! Gdy wezwaliśmy karetkę usłyszeliśmy, że chcemy się mamy pozbyć z domu na święta!
Avatar
aron / 25 stycznia 2013 r. o 05:10
Problem polega na tym że nie ma bezrobocia wśród lekarzy - dlatego stawiają warunki. A lekarz z Ukrainy czy Białorusi nie przyjedzie do nas - bo ma lepsze oferty z Anglii. Chińczyk czy Hindus też nie będzie uczył się polskiego żeby zarabiać u nas mniej niż w Anglii, a angielski i tak umie. Zresztą na Ukrainie i Białorusi przecież w szkołąch też się nie uczy polskiego tylko angielskiego właśnie.
Avatar
blue44 / 25 stycznia 2013 r. o 00:53
[quote name='Dalila' timestamp='1359050325' post='725044']
Tak właśnie masz zrobić, dorosły wnuczku. Wziąc kolegę i znieśc dziadka po schodach do samochodu i przywieźć do poradni. Czego spodziewacie się, szanowni pacjneci, po wizycie domowej specjalisty? Że przywiezie ze sobą kompletny sprzęt diagnostyczny, często o ogromnej wartości, duzej wrażliwości na transport i dużej wadze? Specjalista wysłucha na miejscu skarg pacjenta - i skieruje do poradni, bo dokładnie tyle można specjalistycznie w domu zrobić. Poza tym - lekarz pracuje w konkretnych godzinach i nie może tych godzin przekroczyć. Czyli - aby odwiedzić pacjenta w domu w celu porozmawiania z nim musi zarezerwować na to jakieś 1,5 godziny, czyli nie udzieli w tym czasie pomocy 6 osobom, które do poradni sie pofatygowały.
Oczekujemy kolejnego, budującego artykułu tej samej Autorki: Lekarz wybrał się na wizytę domową!!! Pozostawił kolejkę pacjentów w poradni, odmowił im pomocy!!!!
Cokolwiek lekarz zrobi, będzie źle i na tym pożywi się niejedna pani redaktor z niejednej gazety. Zdrowia państwu życzę.
[/quote] W końcu jakaś rozsądna odpowiedź
[quote name='Dalila' timestamp='1359050325' post='725044']
Tak właśnie masz zrobić, dorosły wnuczku. Wziąc kolegę i znieśc dziadka po schodach do samochodu i przywieźć do poradni. Czego spodziewacie się, szanowni pacjneci, po wizycie domowej specjalisty? Że przywiezie ze sobą kompletny sprzęt diagnostyczny, często o ogromnej wartości, duzej wrażliwości na transport i dużej wadze? Specjalista wysłucha na miejscu skarg pacjenta - i skieruje do poradni, bo dokładnie tyle można specjalistycznie w domu zrobić. Poza t... rozwiń
Avatar
Andrzej / 25 stycznia 2013 r. o 00:24
Mełgiewska 7-9 kontrakt z NFZ odremontowany budynek , rok temu - dzwonie do przychodni w sprawie małego dziecka 3 miesiecznego w sprawie wizyty domowej i co i nic poradzono mi że muszę jechać na chodzki bo dziecko jest za małe, ok rozumiem to pojechałem, dwoni szwagierka wczoraj w sprawie 6 latki i co i też nic bo nie chce się nikomu dupy ruszyć do ciężko chorego. Pewnie płatna wizyta za 100 zł byłaby na miejscu ale na NFZ to jest be............ po co lekarz będzie sobie d*** zawracał takim przypadkiem. to taka Polska rzeczywistość...niestety. Swoją drogą to TUSKA powinni wysłać w kolejkę do tego szpitala i go przyjąć za rok na KONTRAKT NFZ
Mełgiewska 7-9 kontrakt z NFZ odremontowany budynek , rok temu - dzwonie do przychodni w sprawie małego dziecka 3 miesiecznego w sprawie wizyty domowej i co i nic poradzono mi że muszę jechać na chodzki bo dziecko jest za małe, ok rozumiem to pojechałem, dwoni szwagierka wczoraj w sprawie 6 latki i co i też nic bo nie chce się nikomu dupy ruszyć do ciężko chorego. Pewnie płatna wizyta za 100 zł byłaby na miejscu ale na NFZ to jest be............ po co lekarz będzie sobie d*** zawracał takim przypadkiem. to taka Polska rzeczywistość...nieste... rozwiń
Avatar
specjalista / 24 stycznia 2013 r. o 21:41
.Najprościej napisać skierownie do specjalisty z żądaniem wizyty domowej.W specjalistyce nie ma rejonizacji!!.Pacjent może się zgłosić z dowolnego miejsca w Polsce,i lekarz ma jechać np. do Koziej Wólki za 7pkt NFZ brutto?(56PLN)
Zobacz wszystkie komentarze 21

Skomentuj

Aby napisać komentarz, należy się zalogować:

Nie publikujemy nic na Twojej tablicy na Facebooku oraz nikomu nie udostępniamy Twoich danych osobistych.
Podczas pierwszego logowania zostaniesz poproszony o wybór swojej nazwy użytkownika.

Twój komentarz został dodany

Pozostałe informacje

Motor kontra Stomil Olsztyn. "Myślimy tylko i wyłącznie o trzech punktach"

Motor kontra Stomil Olsztyn. "Myślimy tylko i wyłącznie o trzech punktach"

Piłkarze Motoru w niedzielę mogą zrobić kolejny krok w stronę strefy barażowej. Tym razem zmierzą się na wyjeździe z siódmym w tabeli Stomilem Olsztyn. Spotkanie zaplanowano na godz. 15.

Chełmianka gorsza od Stali Stalowa Wola, Lublinianka przegrała w Tarnowie… 3:6

Chełmianka gorsza od Stali Stalowa Wola, Lublinianka przegrała w Tarnowie… 3:6

Efekt nowej miotły zadziałał w Stalowej Woli. Stal w sobotę dopisała do swojego konta trzy punkty po wyjazdowym zwycięstwie nad Chełmianką (2:0).

Avia Świdnik – KSZO 0:0. Powinni dostać karnego?

Avia Świdnik – KSZO 0:0. Powinni dostać karnego?

Drugi mecz na wiosnę u siebie i drugi remis. W sobotę piłkarze Avii Świdnik podzielili się punktami z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (0:0).

Polski Cukier AZS UMCS wygrał w Gorzowie pierwszy mecz o finał!

Polski Cukier AZS UMCS wygrał w Gorzowie pierwszy mecz o finał!

Polski Cukier AZS UMCS odniósł niespodziewane zwycięstwo w Gorzowie Wielkopolskim i wykonał olbrzymi krok w kierunku awansu do finału rozgrywek.

Lewart – Stal Poniatowa 2:4. „Udowodniliśmy komu należy się drugie miejsce” [zdjęcia]
galeria

Lewart – Stal Poniatowa 2:4. „Udowodniliśmy komu należy się drugie miejsce” [zdjęcia]

Mimo zmiany trenera w zimie, w Poniatowej zmianie nie uległy wyniki. Beniaminek nie przestaje pozytywnie zaskakiwać. Pod wodzą Konrada Szmyrgały wygrał drugie spotkanie i to na bardzo trudnym terenie – 4:2 w Lubartowie z tamtejszym Lewartem.

Korona II Kielce – Podlasie Biała Podlaska 1:2. Posiłki z ekstraklasy? Żaden problem

Korona II Kielce – Podlasie Biała Podlaska 1:2. Posiłki z ekstraklasy? Żaden problem

Po pierwszym zwycięstwie w tym sezonie na własnym boisku piłkarze Podlasia poszli za ciosem. W sobotę drużyna Artura Renkowskiego pokonała na wyjeździe rezerwy Korony Kielce 2:1. Trzeba od razu dodać, że gospodarze wystawili bardzo mocny skład.

Bug Hanna – Świdniczanka 1:12. „Strzelił więcej niż przez cały czas spędzony w Avii”

Bug Hanna – Świdniczanka 1:12. „Strzelił więcej niż przez cały czas spędzony w Avii”

W pierwszym meczu na wiosnę Świdniczanka wygrała z Orlętami Łuków „tylko” 2:0. W drugim występie podopieczni Łukasza Gieresza spisali się zdecydowanie lepiej. W Hannie rozbili beniaminka aż… 12:1. Hat-tricka zaliczył Michał Paluch, ale nie tylko, bo w przeciągu dosłownie kilku minut trzy razy na listę strzelców wpisał się także inny z zimowych nabytków – Dawid Wójcik.

Wisła Grupa Azoty – Polonia Warszawa 0:2. Podwójna kara tuż przed przerwą

Wisła Grupa Azoty – Polonia Warszawa 0:2. Podwójna kara tuż przed przerwą

Nie tak miał wyglądać mecz Wisły Grupa Azoty z Polonią Warszawa. Puławianie nieźle zaczęli, ale przegrali ważne spotkanie z rywalem ze strefy barażowej 0:2. Kluczowa dla losów spotkania była sytuacja z doliczonego czasu gry w pierwszej połowie. Rywale zdobyli wówczas pierwszego gola z rzutu wolnego, a dodatkowo czerwoną kartkę obejrzał Łukasz Wiech.

MKS FunFloor – Piotrcovia  32:28. Roszak pokazała klasę
galeria

MKS FunFloor – Piotrcovia 32:28. Roszak pokazała klasę

MKS FunFloor Lublin pokonał Piotrocvię32:28 i umocnił się na drugim miejscu w tabeli. W klubie wszyscy już żyją „święta wojną” z Zagłębiem Lubin, która odbędzie się w następną niedzielę.

Wieczysta Kraków – Orlęta Spomlek 3:0. Bez szans na niespodziankę

Wieczysta Kraków – Orlęta Spomlek 3:0. Bez szans na niespodziankę

Trzecia z rzędu porażka piłkarzy z Radzynia Podlaskiego. Orlęta Spomlek w sobotę musiały uznać wyższość lidera tabeli grupy czwartej – Wieczystej. Ekipa z Krakowa pokonała rywali bez najmniejszych problemów 3:0.

Artystyczny świat Darka z autyzmem. Pierwsza taka wystawa

Artystyczny świat Darka z autyzmem. Pierwsza taka wystawa

Darek ma autyzm i wielki talent artystyczny. 29 marca jego prace pokaże Bialskie Centrum Kultury.

Ucieczka przed policją. 34-latek wyskoczył z drugiego piętra

Ucieczka przed policją. 34-latek wyskoczył z drugiego piętra

Poszukiwany przez policję 34–latek z Kraśnika uciekając, wyskoczył przez okno z drugiego piętra.

Zamiast pustej ściany motyl. Nowe murale w Puławach

Zamiast pustej ściany motyl. Nowe murale w Puławach

Kwiaty, motyl i zimorodek pojawiły się na murach w pobliżu sklepu zoologicznego przy ul. Zielonej. Nowe murale to dzieło Daniela Maraśkiewicza z artystycznej inicjatywy "Malowanie Puławy".

Nastolatka na hulajnodze i starszy pan na rowerze. Doszło do zderzenia

Nastolatka na hulajnodze i starszy pan na rowerze. Doszło do zderzenia

16–latka na hulajnodze zderzyła się z rowerzystą. Do zdarzenia doszło w Zamościu.

Przez godzinę na całym świecie będzie ciemniej. W Lublinie też
galeria

Przez godzinę na całym świecie będzie ciemniej. W Lublinie też

Na całym świecie na godzinę gasną dzisiaj światła. To symboliczna akcja troski o środowisko. Lublin też o tym pamięta.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty