Nie do poznania zmienić ma się wjazd do miasta przez al. Witosa. Na samym środku dwupasmówki pojawią się barwne kompozycje roślinne. Ratusz zastanawia się, czy w podobny sposób nie ukwiecać też innych ważnych ulic w mieście.
- Jak daleko ma sięgać ta kompozycja? Tego jeszcze nie wiem, zobaczymy na ile wystarczy pieniędzy - mówi Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta.
Na środku pasa zieleni pojawią się stalowe spirale, które mają obrastać pnączami. Całą powierzchnię mają pokrywać rośliny w trzech barwach: jasnozielonej, ciemnozielonej i czerwonej.
Taki projekt miasto wybrało w konkursie organizowanym wspólnie z architektem z Politechniki Lubelskiej. W konkursie nikt nie zdobył głównej nagrody, były za to dwa drugie miejsca. I to ze zdobywcą jednego z nich rozmawiał magistrat.
- Koncepcja już jest, teraz będziemy potrzebowali projektu technicznego z kalkulacją. Zwycięzcy na opracowanie dokumentacji mieli trzy miesiące - zapowiada Radzikowski. - Chcę, żeby w czerwcu kompozycja była już gotowa - dodaje.
Jeszcze tej wiosny nowe oblicze powinna pokazać także ul. Chopina. Na całej długości ulicy zieleń ma być kompleksowo uporządkowana. Drzewa zostaną prześwietlone i wyrównane, ogrodnicy mają też zająć się wiecznie rozdeptywanymi trawnikami, które niektórzy mieszkańcy sami na własną rękę próbują ogrodzić.
Porządki na nieco mniejszą skalę Ratusz planuje też na Al. Racławickich, kwietne kompozycje - tak jak rok temu - pojawią się też na niektórych rondach. A tam, gdzie trawniki są notorycznie wydeptywane, mają się sukcesywnie pojawiać bardziej odporne rośliny, przede wszystkim płożące.
Próby zakładania nowych trawników widać najlepiej wokół placu Litewskiego. Koło remontowanego pomnika Unii Lubelskiej wysiano trawę, która 1 lipca ma wyglądać elegancko. Na razie korzystają z tego ptaki sprytnie omijające sznurki, które miały chronić nasiona trawy przed wydziobywaniem.
Kolejną ulicą wjazdową, która może być ozdobiona roślinami jest al. Spółdzielczości Pracy. Fachowcy od zieleni zastanawiali się nad ukwieceniem pozostałych wjazdówek do miasta. Na Nałęczowskiej i Warszawskiej jest zbyt wąsko, zaś na al. Kraśnickiej twórcom pomysłu przeszkodził wiadukt.