Dwa szkielety odkopali robotnicy na tzw. rogatce lubartowskiej To prawdopodobnie szczątki ułanów Poniatowskiego.
Do akcji wkroczył konserwator zabytków. – Jeden szkielet został zabrany przez firmę pogrzebową, przy drugim na nasze polecenie będzie pracował archeolog – mówi Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków. Prawdopodobnie są to szczątki ułanów księcia Józefa Poniatowskiego, którzy w 1809 r. stoczyli tu walkę z Austriakami. Ich ciała spoczęły w pobliskiej mogile, na której stoi pomnik upamiętniający bitwę.
– Przypuszczalnie to ułani. Podkreślam, przypuszczalnie, bo szczątki znalezione zostały w pewnej odległości od mogiły – zaznacza Landecka. – Wszystko wyjaśnią badania archeologiczne. W sąsiedztwie mogą znaleźć się np. fragmenty umundurowania.
Na szybkie zakończenie badań najbardziej liczą robotnicy przebudowujący skrzyżowanie. – Dla nas to kłopot – przyznaje Czajkowski. – W miejscu, gdzie są szczątki musieliśmy przerwać roboty. Decyzja o ich wznowieniu nie należy do nas.
Nie pierwszy raz w trakcie robót ziemnych robotnicy odkrywają historyczne znaleziska. Podczas prac na ul. Langiewicza ziemia odsłoniła pochówki z walk z okresu ostatniej wojny.
Co tu się działo
Mieszkańcy zgotowali ułanom owacyjne przywitanie, 14 maja do Lublina przybył książę Poniatowski. W czerwcu 1809 r. Lublin stał się stolicą wyzwolonych ziem polskich, była tu siedziba Rządu Centralnego Obojga Galicji. Po jego rozwiązaniu i zawarciu pokoju w Wiedniu Lublin stracił pod koniec 1809 r. funkcję stolicy.
Pomnik stojący w miejscu potyczki nabrał później także drugiego znaczenia. Wizerunek św. Rozalii, patronki zakaźnie chorych został tu powieszony w 1852 r. podczas panującej w Lublinie epidemii cholery.