Radni PiS z Łukowa nie zgadzają się na ograniczenie liczby miejsc parkingowych na placu Narutowicza. Burmistrz odpowiada, że nie wywróci teraz projektu do góry nogami.
Plac Narutowicza ma stać się wizytówką Łukowa. Inwestycja ruszy w przyszłym roku.
– Prace projektowe są już bardzo zaawansowane – przyznaje burmistrz Piotr Płudowski.
Tymczasem, klub radnych PiS na początku października złożył do władz miasta wniosek o zmianę koncepcji. – W naszej ocenie zaprezentowany pomysł pozostawienia w obrębie placu Narutowicza zaledwie 7 miejsc postojowych z liczby 39 istniejących jest społecznie szkodliwy – podkreśla Artur Gałach szef klubu PiS w radzie.
Zdaniem radnych, miasto powinno „urządzać nowe, dodatkowe miejsca postojowe a nie likwidować te, które już są i których stopień wykorzystania w ciągu całego tygodnia jest duży”. Poza tym, do klubu mieli zgłaszać się mieszkańcy, którzy są niezadowoleni z planu ograniczenia miejsc parkingowych.
– Są to zarówno parafianie Kolegiaty Łukowskiej, przedsiębiorcy oraz handlowcy, którzy prowadzą swoją działalność w centrum miasta – zaznacza Gałach. Dlatego klub PiS wnosi o zmianę koncepcji i zorganizowanie na placu większej liczby miejsc postojowych.
Burmistrz Łukowa nie kryje zaskoczenia takim wnioskiem. – Był czas na dyskusję. Organizowaliśmy spotkanie dla radnych, pan przewodniczący klubu nie wziął w nim udziału. Jeśli teraz wywrócimy projekt do góry do nogami, to wydłużymy terminy realizacji inwestycji – zauważa Płudowski. – Plac będzie miejscem dla mieszkańców, a nie dla samochodów – podkreśla jeszcze burmistrz.
Jednocześnie, władze miasta przekonują, że miejsc parkingowych nie zabraknie. –W dni świąteczne i weekendy dla mieszkańców dostępny będzie plac przy urzędzie miasta . Tam jest 30 miejsc – precyzuje Płudowski. – Prowadzę też rozmowy z właścicielami innych działek położonych w pobliżu placu, na których moglibyśmy stworzyć dodatkowych 30, a nawet 50 miejsc – dodaje burmistrz.
Na placu Narutowicza znajdują się obiekty wpisane do rejestru zabytków, m.in. zespół klasztorny popijarski, pomnik przyrody i pomnik powstańców styczniowych. Jest też figura Chrystusa. Renowacji doczeka się m.in. drewniany, wysoki krzyż stojący przed kościołem. Dziś rosną tam 24 drzewa. Po przebudowie zostanie 16. Część zniknie, bo jak tłumaczyli urzędnicy, choruje. Pojawią się nowe nasadzenia. Poza tym, plac wyłożony będzie kostką, a w niektórych miejscach płytami kamiennymi. Przybędzie też ławek. Prace projektowe potrwają do końca tego roku.
Wstępny koszt inwestycji to ok. 4,5 mln zł, z czego 2,6 mln zł miasto ma już zabezpieczone z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.