Niedawno Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej zakupiło fragmenty rękopisu „Potopu”. Teraz ma apetyt na inne cenne pamiątki po nobliście.
Za 10 kart rękopisów „Potopu” muzeum musiało zapłacić ponad 70 tys. zł.
– Rękopisy to najcenniejsza pamiątka po pisarzu – mówi Maciej Cybulski, dyrektor placówki. – Trafiły one do ogólnodostępnych zbiorów naszego muzeum. Wcześniej były w rękach prywatnych.
Kilka miesięcy temu rękopisy zostały wystawione na aukcji w Bibliotece Narodowej, ale nikt ich wówczas nie kupił.
– Skontaktowaliśmy się z wystawcą i zawarliśmy porozumienie, na mocy którego zarezerwował dla nas rękopis. A my podjęliśmy działania aby zebrać 70 tys. zł – tłumaczy Cybulski.
Placówka zainicjowała zbiórkę publiczną. Sponsorem strategicznym okazała się Fundacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
„Potop” to jedno z najważniejszych dzieł pisarza. Fragmenty, które zdobyło muzeum opisują cztery sceny, m.in. zdobycie Zamościa, poselstwo Zagłoby do obozu szwedzkiego oraz zdobycie szwedzkiej chorągwi królewskiej.
– Odkąd zdobyliśmy karty „Potopu” widzimy wzrost zainteresowania turystów, którzy przyjeżdżają i proszą o rękopisy. To teraz nasza perełka – podkreśla Katarzyna Cybulska z muzeum.
Placówka myśli już o kolejnych pamiątkach. – Staramy się teraz pozyskać 25 kart rękopisów „Listów z Afryki pisanych na efektownym niebieskim papierze i papierze kremowym ze znakiem wodnym Original Margaret Mil. Jest też album rodzinny z oryginalnymi fotografiami przedstawiającymi pisarza w rożnych okresach życia – wymienia Cybulski.
Do tego 20 książek z biblioteczki pisarza, jego szkice oraz wachlarz z wpisem Sienkiewicza. – Te pamiątki są obecnie w rękach prywatnych, chcemy zakupić – przyznaje szef muzeum.
Na to wszystko potrzeba na to 50 tys. zł. Placówkę można wesprzeć wpłatą na konto 77 9203 0002 0000 4691 2000 0040 w Banku Spółdzielczym w Krzywdzie.
Muzeum w Woli Okrzejskiej mieści się w dawnym dworku babki pisarza, Felicjanny Cieciszowskiej. To tu noblista się urodził i spędził dzieciństwo.