Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 marca 2020 r.
20:36

Wezwali posiłki. Już 2 tys. obiadów trafiło do szpitali w Lublinie i Łęcznej [zdjęcia]

937 1 A A
Justyna Domaszewicz, Magdalena Smarż i Michał Prościński
Justyna Domaszewicz, Magdalena Smarż i Michał Prościński (fot. #wzywamyposiłki)

Od tygodnia obiady z lubelskich restauracji trafiają do placówek medycznych w Lublinie i Łęcznej. – Nie ja to wymyśliłam – podkreśla Justyna, gdy w końcu udaje jej się znaleźć chwilę na rozmowę. Odsyłają mnie do niej nawet ci, którzy przez ostatnie dni robią więcej dla innych, niż dla siebie. – Z Justyną Domaszewicz gadaj. Ona prężniej działa – stwierdza Bartek

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

13 marca, godz. 21.56. Maciej Woć (na Facebooku Maciek Wu) zamieszcza wpis, od którego wszystko się zaczyna.

„Pytanie do przedstawicieli służby zdrowia - czy można Wam jakoś pomóc w walce z epidemią? Nie mam pojęcia czy to w ogóle możliwe i pewnie zabrzmi naiwnie i histerycznie, ale może chociaż powinniśmy coś przynieść do szpitali? Może jesteśmy w stanie jakoś po ludzku wesprzeć personel medyczny? Może nawet zdalnie. Ktoś ma jakieś pomysły?”

Justyna Domaszewicz, dzień później:

Hej! Uruchamiamy akcję #wzywamyposiłki - chodzi o wsparcie całej medycznej ekipy i dostarczania im jedzenia. (…) Myślę, że w Lublinie znajdzie się kilka restauracji, lokali, czy firm cateringowych które zechcą się włączyć.

Odzew jest natychmiastowy. W ciągu kilku godzin zgłasza się kilkadziesiąt lubelskich lokali.

Maciek tam, Justyna tu

– Maciek pochodzi z Lublina, od lat mieszka w Warszawie, jest menagerem Dawida Podsiadło, Artura Rojka – opowiada Justyna.

Sama pochodzi z Szydłowca, do Lublina przyjechała dwie dekady temu.

– Czułam to samo co on, gdy czytałam co napisał. Nikt nas nie włoży białego fartucha i nie pójdzie leczyć ludzi, ale może możemy jakoś pomóc? Udostępniłam jego wpis, przeczytało go setki, może tysiące ludzi. Odzew ludzi był niesamowity. Masę osób zaczęło do mnie pisać, że chce się w to włączyć. Potem otworzyłam folder „inne” i zalała mnie kolejna fala wiadomości. To było nie do uwierzenia. Nawet dla mnie, która od lat pracuje w media społecznościowych – opowiada Domaszewicz, na co dzień menadżerka Szwedzkiego Stołu w Centrum Handlowyn SKENDE.

Najpierw wystartowały Warszawa i Kraków. Lublin dołączył chwilę później. Pierwsze posiłki do lubelskich szpitali wyjechały w czwartek,19 marca.

– Maćkowi udało się zebrać ludzi, którzy na co dzień pracują przy różnych eventach. Nie było więc żadnego zastanawiania się, planowania. Od pomysłu do realizacji minęło może dwa dni - opowiada Justyna.

– W Lublinie liczyłam głównie na tych, których do pomocy nigdy nie trzeba namawiać. Ale zgłaszały się też restauracje, których właścicieli nigdy osobiście nie poznałam. Obecnie na liście jest już prawie 60, wszystkie w stałej gotowości. Jeden z właścicieli powiedział mi, że gdy jego kucharz się dowiedział, że ma przez tydzień gotować po 20 obiadów dla lekarzy to był przeszczęśliwy. Stwierdził, że siedząc w domu, by w końcu zwariował.

Po pierwsze: logistyka

– Sto rozmów przez telefon dziennie. Po 5, po 50 minut. Za każdą stoi jakaś historia. Wiele z tych restauracji musiała się zamknąć, inne gotują posiłki na wynos. Sami znaleźli się w niełatwym położeniu, a jednak znaleźli w sobie pokłady, by pomagać innym. Uwierzyli w to, że jeśli my o pracowników służby zdrowia nie zadbamy, to oni w końcu nie dadzą rady. A ta walka się przecież dopiero zaczyna.

Zasady są proste.

Restauracja, która się zgłasza, informuje jaki ma potencjał, ile posiłków może ugotować, czy tylko w tygodniu, czy też w weekendy. By sprawy było łatwiej ogarnąć na stronie www.wzywamyposilki.pl jest do wypełnienia specjalna ankieta.

– Pierwszy tydzień to było ogromne wyzwanie, ale wszyscy spisali się na medal. Wszędzie dotarliśmy na czas – cieszy się Justyna. – To wszystko jest niesamowite. Jest na przykład takie małżeństwo, które prowadzi garmażerkę. Mama gotuje, tata rozwozi, a 6-letnia Amelka rysuje laurki dla lekarzy. Wczoraj zrobiła brokatową strzykawkę.

W weekendy, gdy wiele mniejszych restauracji robi sobie wolne, pomagają duże sieci: IKEA, KFC, McDonalds. Ale w porównaniu z Warszawą czy Krakowem u nas w akcję włączyła się rekordowa ilość małych gastronomi. Tym Lublin wyróżnia się na tle innych miast.

#ludziesądobrzy

Obiady z lubelskich restauracji trafiają do szpitali, stacji sanepidu, laboratoriów gdzie badane są próbki, stacji pogotowia.

– Gdy pierwszy raz dzwoniłam z pytaniami, ile posiłków potrzeba, na którą godzinę i jakie zachować względy bezpieczeństwa, najczęstsze pytania brzmiały: „A ile to będzie kosztowało?” Tłumaczyłam, że nic. „Naprawdę chcecie to dla nas zrobić?”.

Każdego dnia w Lublinie w ramach akcji #wzywamyposiłki z lubelskich restauracji wyjeżdża ponad dwieście obiadów. Ta liczba z każdym dniem rośnie. Rośnie też liczba punktów, w których są przygotowywane. I osób, które swoich knajp nie mają, gotować nie potrafią, ale bardzo chcą pomóc.

– Któregoś dnia wysypał się transport. Napisałam na Facebooku, że szukam samochodu z kierowcą. Codziennie, przez dwa tygodnie. Kierowców znalazłam w 10 minut.

Robert Niedziałek (Let Me Out Lublin): Jestem w gotowości.

Danka Marta Wyszyńska (blog wyznaniamatkiwariatki.com): Czy zwykły osobowy samochód wystarczy?

– Łukasz Borkowski ciągle do mnie pisze, że chce pomóc. Borek nie gotuje, więc pewnie zatrudnię go do rozpakowywania palet z napojami – śmieje się Justyna. – W weekend moim kierowcą był dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Michał Karapuda. Dźwiękowiec Bartek Pyczek siedzi w domu z małymi dziećmi, więc pomaga mi z excelem, ankietami od restauracji. Darek Filozof dał kontakt do Nałęczowianki, producent opakowań dał 1500 pudełek... To jest tylko wirtualne jednoczenie się w jakiejś sprawie. To naprawdę się dzieje!

Jestem dumna jak nigdy

– Nie wchodzimy do środka. Ze względów bezpieczeństwa. Lekarze, ratownicy, pielęgniarki dziękują nam w mediach społecznościowych – opowiada Niebieska Wróżka (takiego maila używała jako menagerka Lubelskich kabaretów i właścicielka pubu U Dyszona). – Wczoraj jedna z pielęgniarek, z którą znamy się osobiście, oznaczyła w poście mnie i restaurację. Po chwili okazało się, że jej kolega z pracy, to mój dawny uczeń. „Ty, ta babka uczyła mnie angielskiego w gimnazjum!”. W tej jednaj chwili poczułam upływ czasu, to przecież było 19 lat temu. I dumę, że moi dawni uczniowie ratują dziś ludziom życie. I jeszcze radość, że wybrałam Lublin jako miasto do życia.

– Marzę o tym, by jak to się skończy, wydać przewodnik po tych wszystkich miejscach. Wskazać palcem, kogo warto wspierać, gdzie zostawić swoje pieniądze. Ja też się staram, zamawiam tam obiady. Tak, bo chyba najwyższa pora się przyznać, od 11 lat prowadzę na scenie Europejski Festiwal Smaku, ale kompletnie nie umiem gotować – śmieje się Justyna.

Ciągle zaskakuje ją to, że nie odmawia nikt, do kogo się zwraca.

– Nikt kogo o coś cokolwiek poproszę – podkreśla. – A zwykle nawet prosić nie muszę. Wystarczy jeden wpis na Facebooku.

Tak znalazła busa do dostaw (przed epidemią jeździł w nim sprzęt nagłośnieniowy) czy garaż w centrum miasta gdzie są rozładowywane palety z napojami.

– A wiesz, że Bartka nigdy osobiście nie poznałam? Napisał do mnie i jedyne, o co zapytał to na kiedy ma mi dorobić klucz do swojego garażu. Tak po prostu dał klucze obcej osobie. Rozumiesz to?

***

– Jest też bardziej mroczna strona tego wszystkiego – przyznaje, gdy o to pytam o te mniej różowe rzeczy. – Rozmawiam przecież nie tylko z ludźmi z gastronomi, ale też z lekarzami, ratownikami, pielęgniarkami, szefostwem szpitali. To, co ci ludzie teraz robią, to nadludzki wysiłek. Codziennie ryzykują swoje zdrowie i życie. Ponosi odpowiedzialność za zdrowie i życie innych. A nie mają nawet podstawowych środków. Jedni im dowożą jedzenie, inni szyją maseczki czy drukują na drukarkach 3D plastikowe przyłbice. Jako Polacy okazaliśmy się bardzo dobrymi ludźmi. Ale przecież to nie my zwykli ludzie jesteśmy od tego, by to wszystko ogarniać?

W ramach akcji #WzywamyPosiłki do piątku włącznie, do placówek służby zdrowia w Lublinie i Łęcznej udało się dostarczyć 1976 obiadów. Koszty produktów i ich przygotowania pokryli lubelscy restauratorzy. W akcję włączyło się 57 lubelskich restauracji, co stanowi połowę lokali biorących udział w akcji w całej Polsce.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Choinka za krew

Choinka za krew

Honorowi dawcy nie będą musieli kupować choinki. W najbliższą środę, leśnicy podarują drzewko każdemu, kto zdecyduje się oddać krew.

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Zamojscy policjanci zatrzymali dwóch złodziei, którzy połasili się na napiwki jednej z restauracji. Grozi im kilka lat więzienia.

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Świąteczne utwory wykonanywane na żywo, stoiska gastronomiczne, kramy z ozdobami, św. Mikołaj, warsztaty plastyczne, animacje z Magicznymi Ogrodami - to wszystko i wiele więcej czeka na wszystkich, którzy w sobotę i niedzielę wybiorą się do zamku w Janowcu.

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Prawdopodobnie większość osób choć raz w życiu musiała zresetować swój telefon. Zazwyczaj użytkownik telefonu jest do tego zmuszony ze względu na to, że urządzenie nie odpowiada i nie można z nim nic zrobić. Smartfon warto jednak zresetować również wtedy, gdy przekazuje się go w użytkowanie innej osobie. Co muszą zrobić posiadacze iPhone’a, by zresetować swoje smartfony?

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Trzy porażki z rzędu przed własną publicznością i na razie wystarczy. W niedzielę Azoty Puławy poszukają punktów w Lubinie. Tamtejsze Zagłębie to czwarta drużyna w tabeli Orlen Superligi, tyle że od końca. Spotkanie zaplanowano na godz. 16.

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Wokalny talent Kingi Linkiewicz przekracza kolejne granice. Tym razem, 23-latka podbiła Rygę. To jej jedenasty międzynarodowy sukces.

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Miasto Lublin ogłosiło konkurs na realizację zadań z zakresu kultury i sztuki w ramach programu „Dzielnice Kultury” na 2025 rok. Oferty można składać do 30 grudnia 2024 roku.

Eliminacje mistrzostw świata 2026 w piłce nożnej. Jedna z potęg w grupie z Polakami

Eliminacje mistrzostw świata 2026 w piłce nożnej. Jedna z potęg w grupie z Polakami

W piątek punktualnie w południe w siedzibie FIFA rozlosowano grupy eliminacji mistrzostw świata, które w 2026 roku odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Losowana z drugiego koszyka Polska trafiła do grupy G, gdzie zagra między innymi z jedną z europejskich potęg. Którą? Odpowiedź poznamy w przyszłym roku

Ciri, bohaterka gry Wiedźmin IV
DO ZOBACZENIA
film

Wiedźmin IV na pierwszym zwiastunie, W roli głównej: Ciri (wideo)

Kiedyś jej szukaliśmy, teraz się w nią wcielimy. Sześć minut z Ciri, bohaterka gry Wiedźmin IV.

Poszukiwany za brutalne gwałty zatrzymany w Czechach

Poszukiwany za brutalne gwałty zatrzymany w Czechach

50-latek poszukiwany za brutalne gwałty i rozboje wpadł pod Pragą. Był poszukiwany od 2018 roku.

Laura Miskiniene to liderka Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

Po liderze czas na wicelidera. Polski Cukier AZS UMCS zagra u siebie z VBW Gdynia

Polski Cukier AZS UMCS w niedzielę zagra kolejny hitowy mecz. Tym razem przeciwnikiem będzie VBW Gdynia.

Potrącił mężczyznę i uciekł z miejsca zdarzenia. Targały nim wyrzuty sumienia

Potrącił mężczyznę i uciekł z miejsca zdarzenia. Targały nim wyrzuty sumienia

Do tragicznego wypadku na drodze doszło w nocy z czwartku na piątek. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, jednak w piątek rano zgłosił się na policję.

ChKS Chełm celuje w trzynaste zwycięstwo, PZL Leonardo Avia kontra wicelider tabeli

ChKS Chełm celuje w trzynaste zwycięstwo, PZL Leonardo Avia kontra wicelider tabeli

W ramach trzeciej rundy Tauron Pucharu Polski ChKS Chełm ponownie okazał się lepszy od rywali zza miedzy i pokonał PZL Leonardo Avię 3:0. W weekend obie nasze drużyny wracają do walki o ligowe punkty. I obie na parkiecie zameldują się w sobotę. Zdecydowanie trudniejszego rywala mają świdniczanie, którzy zmierzą się z drugim zespołem w tabeli.

Jaka pogoda czeka nas w weekend?
film

Jaka pogoda czeka nas w weekend?

Pogodę na Lubelszczyźnie w najbliższy weekend początkowo kształtował będzie wyż przemieszczający się przez Polskę w kierunku Ukrainy i Rumunii. Przyniesie nam trochę rozpogodzeń, ale i niższe wartości temperatury. W niedzielę, za sprawą głębokiego niżu z centrum nad Zatoką Botnicką, znajdziemy się pod wpływem cyrkulacji zachodniej. Napłyną wilgotne masy powietrzne, a w związku z tym nastąpi wzrost zachmurzenia i opady atmosferyczne oraz porywisty i „nieprzyjemny” wiatr.

Parking pod Areną Lublin. Opłaty dla kibiców to nieporozumienie?

Parking pod Areną Lublin. Opłaty dla kibiców to nieporozumienie?

Czy kibice Motoru Lublin powinni płacić za parking pod stadionem w trakcie meczu? Jeden z czytelników wyraził swoje oburzenie w tej sprawie. Urzędnicy tłumaczą, że opłaty są konieczne, ale czy problem można rozwiązać inaczej?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium