Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

7 lutego 2008 r.
16:16
Edytuj ten wpis

Czekamy na ciebie, Kamilko

Pamiętam, jak tuliła do siebie ulubione zabawki, coś tam do nich mówiła w swoim języku. Kiedy wchodziłem do domu, szalała z radości.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Nasz promyczek słońca. I nagle - jakby wyrósł przed nią jakiś mur. Jakby zapadła się w siebie. Odpłynęła gdzieś bardzo daleko. Od świata, od nas, od wszystkiego
Krzysztof nie chce, żeby mu robić zdjęcia. - To jest historia Kamili, jej życie; a właściwie taki wstęp do prawdziwego życia. Ja w tym jestem najmniej ważny.
Wyciąga fotografie dziewczynki. Całe mnóstwo kolorowych zdjęć. Każdemu poświęca chwilkę: O, tutaj jest w sukience, taka młoda dama. Tutaj z bratem, a tu na swoich pierwszych urodzinach...
Cisza. Jakby dotknął jakiejś tajemnicy. Czegoś bolesnego, niedobrego.
- To było jeszcze przed "tym” - dodaje po chwili. - Bo teraz tak dzielimy nasze życie: na "przed tym” i "po tym”.

Do szpitala było dobrze

Od dawna marzyli o córce. Żeby Mateusz miał siostrę, żeby być prawdziwą, pełną rodziną. - Kiedy dwa i pół roku temu urodziła się Kamilka to tak, jakbyśmy dostali podarunek od losu - wspomina Krzysztof. - Szczęście i tyle.
Radosna, pełna życia, kochana - tylko tak mówi o córce. Nie chorowała i rozwijała się jak inne dzieci. Pierwsza poważna choroba: zapalenie płuc w wieku 1,5 roku. Szpital. - Paradoksalnie zapamiętałem ten szpitalny czas, jako ostatnie chwile Kamilki "przed tym”. Takiej zwyczajnej, wesołej. Chciała tam mieć wszystkie swoje zabawki. Codziennie przynosiłem inną. Bawiła się, tuliła do mnie, do mamy.

Jeszcze wtedy była z nami.

Po szpitalu kilka tygodni rekonwalescencji. Badania, leki. Wizyta u rodzinnego lekarza.
Krzysztof bardzo chce o tym opowiedzieć. Nikogo nie oskarża, niczego nie sugeruje. Po prostu, musi to z siebie wyrzucić. - Podczas kontrolnej wizyty u lekarza Kamilka dostała dwie szczepionki: w sumie przeciwko czterem wirusom. Pani doktor powiedziała, że kalendarz szczepień musi być w porządku. Mówiliśmy: jest słaba, po antybiotykach, dopiero wyszła ze szpitala. Nic jej nie będzie, usłyszeliśmy, da sobie radę.

Przestała nas słyszeć

- Gdybym wiedział - mówi Krzysztof - że to wtedy rozstrzyga się życie naszej córki, pewnie miałbym wszystko spisane co do minuty. Każdy jej gest, każdy krok. Ale tego nie wie się nigdy. Dlatego nie potrafię powiedzieć, czy to był poniedziałek, czy może sobota, kiedy zobaczyliśmy, że Kamilka kręci się wokół siebie i nie może przestać. Mijały minuty, godziny, a ona obracała się wokół własnej osi. Tak bezmyślnie, mechanicznie, jak automat.
To normalne w tym wieku, mówi pani doktor, dzieci tak się uspokajają. Trzeba im na to pozwolić.
Krzysztof i Monika pozwalają. Kamila kręci się, kręci i nie może przestać. W kąt idą ulubione misie, lalki, pajacyki. Nie ma mowy o zabawie z ukochanym bratem. Poza kręceniem nic się nie liczy.
Kamilko, chodź do mnie, woła mama. Kamilko, pobawmy się, prosi ojciec. - Żadnej reakcji. Jakby nas nie było w pokoju. Jakby nas nie słyszała - mówi Monika.
Więc pędem do laryngologa. Wszystko w porządku, dziecko słyszy, mówi lekarz. To do neurologa, najlepszego w mieście. Tu też wszystko jest tak, jak trzeba.
Chwila spokoju - skoro lekarze mówią, że jest dobrze, to widocznie jest. Ale przeczucie i to, co widzą na co dzień, podpowiada coś innego.
- To była Wielkanoc. Wszedłem do domu, prosto na Kamilkę. Coś do niej powiedziałem. A ona nic, ominęła mnie jak powietrze. Nie widziała mnie, nie słyszała. I wtedy uświadomiłem sobie, jak daleko od nas odpłynęła, gdzieś do swojego świata. Do którego z żoną nie mieliśmy już wstępu.

Diagnoza

Autyzm - pierwszy raz usłyszeli to słowo od psychologa, do którego poszli z Kamilą, - To może być autyzm.
Monika dobrze pamięta ten moment: - Autyzm?! Niemożliwe! Przecież Kamila jest normalna, zawsze była normalna!
Nie wierzą, nie chcą nawet o tym słyszeć.
Wracają do domu, a Kamila łapie tetrową pieluszkę i kręci się z nią bez opamiętania. Z tą pieluszką nie rozstaje się nawet na chwilę, także w nocy. To jest teraz jej świat.
- Doszliśmy do takiego momentu bezsilności i rozpaczy, że zależało nam już tylko na tym, żeby wreszcie wiedzieć, co jej jest. Żeby mieć diagnozę. Zacząć leczyć, coś robić. A nie patrzeć, jak nam dziecko odchodzi coraz dalej.
Internet, książki, specjalistyczna prasa. Wszędzie szukają informacji o autyzmie. Zgadza się, coraz więcej pasuje do Kamili. Ale potrzeba profesjonalnej diagnozy, by wiedzieć na pewno. - Okazało się, że na taką diagnozę trzeba czekać rok. Tyle się stoi w kolejce do badania przez specjalistów. Zarówno tych publicznych, jak i prywatnych - mówi Krzysztof.
Nie poddają się, pomagają znajomi, rodzina. Błyskawicznie zapisują Kamilę na cykl badań. Co tydzień przez kilka godzin dziewczynka jest uważnie obserwowana przez specjalistów. Tak okrągły miesiąc.
Nie ma wątpliwości: to autyzm.

Do góry nogami

- Myśleliśmy, że diagnoza rozwiąże nam problem. A okazało się, że dopiero teraz stanęliśmy pod ścianą. Bo zostaliśmy sami z tą chorobą. NFZ zaproponował nam grupowe zajęcia raz w tygodniu. A my już wiedzieliśmy, że takie dzieci potrzebują końskiej dawki rehabilitacji. Codziennej pracy ze specjalistami. Żmudnych, nieustannych ćwiczeń. Tylko to daje cień nadziei na poprawę, na powrót do normalnego życia - mówi Monika.
Życie całej rodziny wywraca się do góry nogami. Planowali, że w Warszawie będą tylko tyle, żeby zarobić na mieszkanie w Lublinie. Już wiedzą, że do Lublina wrócą nieprędko, bo najlepsi specjaliści od autyzmu są właśnie w Warszawie. O "dorabianiu się” też mogą zapomnieć. Wszystkie oszczędności pakują w prywatną rehabilitację. 6 dni w tygodni po 8 godzin. Rytm dnia, tygodnia podporządkowują tym zajęciom. Do tego ćwiczenia w domu, bo od tej choroby nie ma ucieczki.
Monika i Krzysztof dawno już zapomnieli, jak wyglądało ich życie "przed tym”: Znajomi? Przyjaciele? Tylko w fundacji "Synapsis”, która zajmuje się rodzinami z takim problemem jak nasz. Spotykamy się i rozmawiamy o naszych dzieciach. Co się udało, jaki mały kroczek zrobiliśmy do przodu. Ci rodzice, których dzieci wyszły troszeczkę na prostą, już tu nie wracają. Chcą jak najszybciej zapomnieć o słowie "autyzm”. I my ich doskonale rozumiemy.

Jak inne dzieci

Są dni lepsze i gorsze. W te lepsze Kamila odwraca głowę, gdy się ją zawoła. Zatrzyma na chwilę spojrzenie. W te gorsze nie reaguje na dźwięk, na dotyk, na nic. Zamknięta w sobie na cztery spusty.
- Podobno raz na zajęciach powiedziała na krówkę "muu”. Zaszkliły mi się oczy, gdy się dowiedziałem - opowiada Krzysztof. - Bo to już coś. Sukces, postęp, jakaś nadzieja. A my żyjemy dziś tylko nadzieją. Na to, że kiedyś powie: mama, tata, Mateusz. Przytuli się do nas tak, jak kiedyś. Czekamy na to, Kamilko.
Kilkanaście procent dzieci z autyzmem idzie do normalnej szkoły. Mówi i ma kontakt ze światem. - I to jest takie nasze bardzo odważne marzenie, o które walczymy każdego dnia: żeby Kamilka była wśród tych kilkunastu procent. Nie musi pięknie pisać, ani recytować wierszy na akademiach. Nie musi być matematycznym geniuszem, a niechby nawet miała same tróje i dwóje. Byle poszła do szkoły. Biegała z koleżankami, dokuczała chłopakom, przeszkadzała nauczycielom. Była po prostu taka, jak inne dzieci.

Pozostałe informacje

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium