Mężczyźni z prawie wszystkich wiosek położonych nad Wisłą, gdy z wiosną spłynęły ostatnie lody, spieszyli na flis. Przygotowania do spławu odbywały się już zimą. Cięto wtedy drzewo w lasach i zwożono je na brzeg rzeki, zbijano tratwy. Chodziło o to, aby wraz z wiosną spuścić tratwy na wodę. Dopiero w wodzie zaczynała się prawdziwa robota flisacka. Przygotowane na brzegu drzewo spuszczano po pomostach na wodę i tu rozpoczynała się zbijanka.
(fot. Zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego)
Jednym z głównych zajęć mieszkańców XVII-wiecznej wsi Puławy było flisactwo, czyli spław drewna tratwami.