Już we wtorek dowiemy się, które z pięciu polskich miast otrzyma tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 . Tytuł ten przyzna 13-osobowa Komisja Selekcyjna. Jak prezentują się poszczególni kandydaci?
Lublin
Kontenerowe centra animacji
W pierwszej aplikacji pisze m.in. o tworzeniu Akademii Teatru i Kultury Alternatywnej, która ma być szkołą artystyczną dla młodych reżyserów i animatorów kultury, w planach jest też Centrum Arteterapii dla pełno- i niepełnosprawnych, Centrum Zabawy Wiedzą w gmachu Dworca Północnego, uniwersytet polsko-ukraiński, na który – jak wszystko wskazuje – raczej się nie doczekamy. W aplikacji wspomina się też o "kontenerowych centrach animacji”, gdzie małe grupy animatorów tworzyłyby dla siebie bazę.
Miasto silnie akcentuje związki z okolicznymi wsiami bez ogródek przyznając, że nadal jest to dla wielu temat trochę wstydliwy. Chce być miejscem dialogu między "miejskością” i "wiejskością”. Aplikacja zakłada także zagospodarowanie wolnych miejskich przestrzeni przez artystów.
Jak chce być postrzegany Lublin? Jako "Miasto w dialogu”, czyli miejsce rozmów między religiami, kulturami, narodami i grupami społecznymi. Miasto podkreśla też swój akademicki charakter i jego wkład w tworzenie swej tożsamości wynikający m.in. ze współpracy środowisk naukowych i kulturalnych.
Potrzebujemy szansy
Miasto zebrało ponad 600 projektów wydarzeń od mieszkańców i zwraca uwagę na ich zaangażowanie. – Mamy do zrobienia wielką sprawę, potrzebujemy tylko szansy. Stąd taka determinacja w walce o ten tytuł – mówi Krzysztof Czyżewski, dyrektor artystyczny projektu ESK.
– W 2007 roku myśleliśmy, że Urząd Miasta zrobi wszystko własnymi siłami. Dziś podchodzimy do tego inaczej. Ten proces udało się w 100 proc. uspołecznić – podkreśla Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta miasta.
Lublin zwraca uwagę także na swoją przyjazną wielkość pozwalającą na lepsze zapełnienie przestrzeni kulturą i stworzenie jeszcze silniejszego poczucia jej obecności na każdym kroku.
Gdańsk
– Chcemy wyjść od tożsamości miasta i od dziedzictwa związanego z najnowszą historią, by mówić o rzeczach ważnych dla całej Europy – podkreśla Sławomir Czarnecki, rzecznik gdańskiego biura ESK 2016.
Dwa wątki
Gdańsk koncentruje się na dwóch wątkach. Pierwszy to działania kulturalne w dzielnicach, czego przykładem są imprezy związane ze sztuką uliczną. Na Zaspie powstaje galeria malarstwa monumentalnego. Drugi to europejski wymiar terenów po stoczni.
– Powstaje tu Europejskie Centrum Solidarności, już jest niezależny Instytut Sztuki Wyspa, który organizuje festiwal alternatywny. Chcemy rozwijać kulturę w tym miejscu. Będzie tu też nowa dzielnica i podpisano właśnie list intencyjny między inwestorami wchodzącymi na teren stoczni, samorządem i działającymi tu artystami, by ważna dla całej Europy przestrzeń nadal coś znaczyła – dodaje Czarnecki.
Gdańsk podkreśla też, że położenie na przecięciu szlaków handlowych czyni miasto pomostem między Polską a Europą. Chce łączyć kulturę i nowoczesne technologie. Kładzie nacisk na różnorodność kulturową i religijną.
43 projekty
Tak jak w Lublinie, tak i tam przeprowadzono otwarty nabór pomysłów na wydarzenia, które warto ująć w finałowej aplikacji. Wpłynęły 43 projekty, uznanie jurorów zdobyło 9. W grudniu zeszłego roku na zlecenie samorządu przeprowadzono badania opinii publicznej: 74 proc. mieszkańców wierzy, że Gdańsk zostanie ESK.
Warszawa
Mamy doświadczenie
Zapowiadane są wycieczki do niekonwencjonalnych miejsc i współpraca z niszowymi pasjonatami i subkulturami. Podkreśla się wolę zagospodarowania wolnych przestrzeni poprzez organizację imprez kulturalnych, czy też tworzenie różnych instalacji artystycznych.
Warszawa chwali się też doświadczeniem w organizacji dużych wydarzeń: od dwusetnej rocznicy urodzin Chopina w 2010 roku, poprzez polską prezydencję w UE w 2011 roku, po Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w roku 2012.
– Warszawa jest jedyną europejska stolicą, która w śródmieściu ma dwa stadiony sportowe – zaznacza Ewa Czeszejko-Sochacka, pełnomocnik prezydenta miasta ds. ESK.
"Jesteśmy dobrze zorganizowani i hołdujemy perfekcji” – czytamy w pierwszej aplikacji. Jej autorzy zwracali też uwagę na to, że stolica jest obecnie najbardziej kosmopolitycznym miastem w Polsce z rosnącymi mniejszościami Chińczyków, Wietnamczyków i imigrantów z Afryki.
Zmienimy wizerunek
Dla Warszawy ESK ma być też szansą na zmianę wizerunku, który przesadnie pozytywny nie jest.
W pierwszej aplikacji była też mowa o programach lojalnościowych dla konsumentów kultury, o ułatwieniach dla niepełnosprawnych, które mają się pojawić we wszystkich placówkach i wteszcie o koordynacji świąt ulic i lokalnych festynów oraz o systemie grantów dla młodych artystów i woli przyciągania nowych.
Katowice
Ogródek dla każdego
– Każdy z mieszkańców Katowic może zostać opiekunem jednego ogródka. Wystarczy ufundować cztery skrzynki z kwiatkami, które dostaną mieszkańcy "Superjednostki” – mówi Piotr Zaczkowski, dyrektor biura ESK Katowice 2016.
Do tej pory udało się w ten sposób ukwiecić 300 balkonów. Eksperci, którzy odwiedzili miasto w środę, mogli też zobaczyć jak centrum miasta tonie w słonecznikach, bo tego dnia rozdano 10 000 kwiatów.
Katowice chcą zaprosić mieszkańców do przebywania w przestrzeni publicznej i "wspólnej pracy dla jej rozkwitu”. Jest też plan stworzenia internetowej bazy pomysłów i umiejętności. Miasto chce wspierać przemysł kreatywny, tworzyć kluby ESK w całej aglomeracji górnośląskiej. Podobnie jak w Lublinie, w przygotowanie aplikacji zaangażowało się wielu młodych ludzi z różnych środowisk. – To oni są siłą napędową tego projektu – podkreśla Zaczkowski.
Miasto chce też pozbyć się łatki ośrodka przemysłowego. To, co dotąd było industrialne, dziś ma służyć innym celom, m.in. kulturze. Na terenie kopalni "Katowice” stanie nowy gmach Muzeum Śląskiego, Tomasz Konior zaprojektował gmach nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej, nowe inwestycje planowane są też na uniwersyteckim kampusie.
Pewni zwycięstwa
Stolica górnego Śląska podkreślają swoje muzyczne "dziedzictwo”. – W Katowicach muzyka zawsze był silna. Mamy dwie znane orkiestry, a ambasadorem naszego projektu jest Wojciech Kilar – mówi Zaczkowski. Katowice uważają się za czarnego konia konkursu. Mają poparcie Krakowa, który jako jedyne polskie miasto był już ESK. – Na giełdzie mówi, się, że to my wygramy. Lublinowi, życzę zaszczytnego drugiego miejsca.
Wrocław
Obligacja Kulturalna
Poprzez tzw. Obligację Kulturalną miasto chce wciągnąć w obieg kultury ludzi młodych, bezrobotnych, a także starszych i niepełnosprawnych. To dokument podobny do karty kredytowej, uprawniający do znacznych zniżek.
We Wrocławiu powstać ma Inkubator, czyli instytucja ułatwiająca start i rozwój młodym artystom (poprzez przyznawanie stypendiów). Nowatorskim pomysłem jest otwarcie dla działań artystycznych przestrzeni kościelnych w 2016 roku. Projekt miałby być realizowany we współpracy m.in. z gminą żydowską i muzułmańską.
Eksperci, którzy we Wrocławiu gościli w czwartek, zobaczyli m.in. Rynek, Dzielnicę Czerech Wyznań, synagogę Pod Białym Bocianem i remontowaną właśnie Halę Stulecia. Ważnym punktem ich wizyty było Nadodrze.
– To dzielnica w trakcie intensywnej rewitalizacji. Jest wiele rzeczy, które chcielibyśmy zrobić tu inaczej i dlatego tytuł ESK jest nam tak potrzebny – mówi Grzegorz Maryniec z wrocławskiego biura ESK.
Plakaty i ulotki
Wrocław chce stawiać nowe rzeźby i eksponować prace malarskie na 120 ślepych ścianach. Proponuje też otwarte warsztaty projektowania wnętrz, by ludzie sami mogli przekształcać swoje prywatne, domowe przestrzenie. W pierwszej aplikacji wytknięto mu słaby kontakt z mieszkańcami. Dlatego teraz wrzucono ulotki do kilkudziesięciu tysięcy skrzynek, a w całym mieście rozwieszono plakaty. Mieszkańcy zgłosili ponad 600 projektów kulturalnych.
– Za naszymi staraniami o tytuł ESK nie stoi tylko grupka intelektualistów, ale zwykli mieszkańcy – podkreśla Maryniec.