Spoglądając z boku, można pomyśleć: Dziwaki! Już nie mają czego wymyślać tylko spacerują, podpierając się kijami.
o to w ogóle jest? Maszerowanie ze specjalnymi kijami. Wymyślono to w latach 20. w Finlandii, jako całoroczny trening dla narciarzy biegowych.
Zawsze i wszędzie
- Prostota i łatwość takiej aktywności, a zarazem jej bezpieczeństwo, umożliwia uczestnictwo w niej osób z różnego przedziału wiekowego i różnej kondycji fizycznej - wyjaśnia krótko sprawę Roman Siejewicz, prekursor chodzenia z kijami w Kraśniku. - Można go uprawiać w każdym klimacie, w dowolnym terenie, na wszystkich nawierzchniach i przez cały rok.
Rajdy
Teraz są już widokiem powszechnym.
Ale Sielewicz chciał, by w zajęciach z nordic walking uczestniczyły też dzieci. Udało się: szkoła napisała program i otrzymała ponad 10 tys. dotacji na organizowanie wolnego czasu swoim uczniom. I tak w każdą sobotę uczniowie z kilku klas chodzą na rajdy wokół Kraśnika.
- To wspaniała zabawa i możliwość nie tylko aktywnego spędzania czasu, ale i poznawania okolicy. Po pierwszym razie bardzo bolały mnie ręce, ale od razu zapisałem się na następny spacer - opowiada Patryk Dudek uczeń klasy VI e z SP nr 6.
Egzamin z chodzenia
Od czego zacząć
Jednak dobór kijów to najważniejsza rzecz.
- Kije powinny być dostosowane, zarówno do wzrostu, jak i predyspozycji fizycznych danej osoby. Ich odpowiedni dobór gwarantuje, że nasze mięśnie będą odpowiednio pracować - podkreśla kraśnicki instruktor. - Dobrze jest przynajmniej kilka pierwszych zajęć odbyć pod okiem instruktora, który, pokaże technikę marszu nordic walking i jednocześnie dopasuje odpowiednie kije. Ja zalecam kupowanie sprzętu u specjalistów; łatwo bowiem kupić tanio sprzęt, który jest zły technicznie - przestrzega Siejewicz.