Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

26 lutego 2010 r.
21:49
Edytuj ten wpis

Maestro Kazimierz Burek i jego skrzypce

Z wykształcenia muzyk, z zawodu lutnik samouk. Przez dwadzieścia trzy lata mieszkał w Wenezueli. Kiedy Wałęsa obalił komunizm, wrócił do Lublina. Dziś jest jedynym w Polsce rzeczoznawcą sądowym, specjalistą od zabytkowych instrumentów.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
– Mój dziadek, Stanisław Tester, był wszechstronnie uzdolniony. Choć nie miał wykształcenia inżynierskiego, pod Sandomierzem budował mosty i domy z gliny. Był też mistrzem stolarskim – tak korzeni swojej miłości do skrzypiec szuka Kazimierz Burek.

Pilniczki i szpikulce
Od małego pracował. – Robiłem zabawki i malowałem farbkami. Sąsiadka sprzedawała je hurtowo na Rynku w Sandomierzu. I ludzie kupowali – wspomina, kiedy siedzimy w jego pracowni na jednym z lubelskich osiedli. – To są uchwyty do modułowej szlifierki. Bo nie ma gdzie wszystkiego umieścić. Musi być szlifierka, piła tarczowa, piła taśmowa, różne wyrzynarki. Byłem na kursie w Cremonie. Widziałem Muzeum Stradivariusa. Takimi prymitywnymi narzędziami nikt by dziś skrzypiec nie zrobił.
Co jeszcze jest potrzebne do zrobienia skrzypiec? – Lupa, żeby ocenić niewidoczne pęknięcia. Dużo pilników, szpikulców, wolframowych piłek – wylicza. – Bardzo ważne są ściski, które trzeba zrobić samemu. I dokładnie wyliczyć nacisk. Służą mi do reperacji starych, nieraz bardzo zabytkowych instrumentów. Jak wklejam szyjkę, muszę jeszcze bardzo dokładnie ustawić kąt nachylenia.

Ja też mogę tyle zarabiać
Tuż obok leży końskie włosie. – Z Biłgoraja; ze spółdzielni "Tanew”. Cały czas byłem przekonany, że to z polskich koni. A okazuje się, że nie. Polskie konie są na eksport. Nie wolno im ucinać ogonów. To jest sprowadzane z Mongolii albo Kazachstanu.

Kazimierz Burek z wykształcenia jest skrzypkiem. Przez wiele lat grał w lubelskiej filharmonii. Lutnictwa zaczął się uczyć z przypadku. – W moich skrzypcach obaliła się dusza. Poszedłem do lutnika, postawił duszę, ale wziął dużo forsy. Pomyślałem: żeby nakłuć taki mały patyczek, wsadzić do środka skrzypiec i wziąć tyle pieniędzy? Spróbuję i ja. Zacząłem sam próbować. Obaliłem, postawiłem. Obaliłem. Postawiłem – mówi Kazimierz Burek.

Dla cara szukam
Najpierw uczył się zawodu od słynnego Franciszka Borowieckiego, który miał pracownię przy ul. Królewskiej w Lublinie. – Pamiętam skrzypce, do których Borowiecki wstawił okruch z relikwii drzewa Krzyża Świętego, który dostał od jednego z zakonników. Ale co się z nimi stało, nie wiem.
Drugi był Grzegorz Witwicki; zegarmistrz z zawodu. W Lublinie robił skrzypce. – Był pełnomocnikiem ostatniego cara Mikołaja. Witwicki jeździł po Europie i wyszukiwał carowi stradivariusy.
Potem trafił na bardzo dobrego nauczyciela, inżyniera Eugeniusza Gosiewskiego, który znał pięć języków. – Nauczył mnie precyzji, dokładności. Co do milimetra.

Najważniejsze jest drewno
Góra skrzypiec to świerk. Dół: jawor. Jawor może być falisty. Albo gładki. Świerk może być gęsty, może być średni, może być rzadki. Trudno wyczuć, który lepiej gra. – Spód, boki, szyjka z główką powinny być zrobione z jednego kloca – mówi Kazimierz Burek i dodaje, że drzewo na skrzypce trzeba sezonować co najmniej pięć lat.

Potem skrzypce się rzeźbi. – Mam specjalną formę z balsy, najmiększego drzewa jakie jest. Układam deseczkę i strugam różnymi dłutami. Wszystko robię ręcznie. W nowej technologii tnie się drewno i wygina na gorąco. Tak robią Chińczycy. Wtedy jest tanio i dużo. Skrzypce się sprzedają, odkształcają i nie grają.

Drewno, którego używał Stradivarius, było transportowane przez flisaków. – Ścięte, płynęło rzekami i się "procesowało”. Potem suszyło się w korze. Rzeki we Włoszech miały bardzo dużo krzemu, który wnikał w drewno – opowiada Burek. – Myślę, że tajemnica jego skrzypiec tkwi w tym, że drewno na jego instrumenty miało czas. Stare świerki miały duże korzenie. Dzisiejsze świerki łatwo wyrywa wiatr, bo nie mają korzeni. Udowodniono, że świerk na skrzypce musiał być górski. Szło o drzewo, które mocuje się z naturą. Jest odporne na wiatry i błyskawice, giętkie, mimo że rośnie na sterylnej glebie. Nie można na żyznej glebie uprawiać drzew do budowy instrumentów. Po prostu instrumenty stracą rezonans.

Naprawiałem stradivariusa
– Maestro Sidney Hart w Poznaniu pokazał mi stradivariusa. Takich instrumentów nikomu do ręki się nie daje. Żeby powierzyć skrzypce Stradivariusa lutnikowi, skrzypek musi darzyć go ogromnym zaufaniem – nie kryje dumy lutnik. – Jak wyglądały? Jak zwykłe skrzypce. Chodzi o głos, nie o wygląd.

Maurice Hasson, francuski skrzypek, profesor w Royal Academy of Music dał lubelskiemu lutnikowi swojego stradivariusa do poprawki. – Zrobiłem nowy podstawek i specjalny podbródek z drewna niealergicznego, bo oryginalny go odparzał. Był bardzo zadowolony. Wpisał mi się z dedykacją na płytę.
Następny ze stradivariusem to Jaime Laredo, amerykański skrzypek i dyrygent.

– Kiedy naprawiałem stradivariusa maestro Sidneya Harta warte kilka milionów dolarów, czułem, że trzymam w ręku skrzypce, których głos jest inny. Może to tylko sugestia, ale czułem, że to coś więcej niż skrzypce.

W Polsce takich instrumentów nie ma. – Stradivariusa miał Stanisław Barcewicz, ale jego instrument prawdopodobnie został w Petersburgu. Miał stradivariusa Bronisław Huberman. Ale to były przedwojenne czasy...

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium