Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 stycznia 2004 r.
11:54
Edytuj ten wpis

Makaronowy król z Ludwina

Autor: Zdjęcie autora Ewa Dziadosz

Był już górnikiem i ogrodnikiem. Teraz nazywają go „królem makaronu”, chociaż jest jedynie prezesem Polskiej Izby Makaronu i Krajowym Mistrzem telewizyjnego konkursu AgroLiga 2003. Jego firma Pol-Mak w Ludwinie daje zatrudnienie blisko 100 osobom. Jest też mężem i ojcem. Z Grzegorzem Polakiem można prowadzić interesujące rozmowy o polowaniach i… teologii biznesu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować



d
Kwestia wiary jest zbyt osobista, aby pytać o nią kogokolwiek. Jednak w przypadku Grzegorza Polaka, któremu miejscowy proboszcz, ks. Janusz Kozłowski towarzyszył przed tygodniem na telewizyjnej gali AgroLigi –trudno takiego pytania nie zadać. Proboszcz przy każdej okazji rekomenduje też zaprzyjaźnionego biznesmena, jako hojnego dobrodzieja parafii i lokalnego kościoła.
– W życiu należy trzymać się zasad – tłumaczy przedsiębiorca, absolwent AGH. – Po to są boskie przykazania. Nigdzie nie jest powiedziane, która religia jest najlepsza. Do nas przyszedł Jezus, ale żydzi, muzułmanie, buddyści też mieli swoich proroków, którzy zostawili ludziom zasady, według których trzeba żyć. I każdy sam, we własnym sumieniu, musi rozstrzygnąć:
co dobre, a co złe.
Nawet wyznawcy materializmu uważają, że człowiek to nie tylko materia, ale też i energia. Czyli może to jest właśnie dusza – Duch Święty, dla którego ciało jest świątynią. Ta wiara pozwala uporządkować własne sprawy według właściwej hierarchii. Znajomość Pisma Świętego okazuje się też przydatna w wyjaśnieniu pasji myśliwskich.
– Przecież napisane jest: „czyńcie sobie ziemię poddaną” – uśmiecha się „makaronowy król”. – Koła łowieckie bardziej zresztą zajmują dokarmianiem zwierząt, a odstrzeliwuje się zwierzęta chore. Więcej krzywdy robią im chemiczne środki nawożenia i ochrony roślin niż myśliwi.
Może i więcej, ale przestronny gabinet twórcy Pol-Maku zdobi kilka trofeów myśliwskich. Znacznie więcej jest jednak trofeów biznesowych: listów gratulacyjnych, dyplomów i pucharów, z których największy – dla zwycięzcy ogólnopolskiego konkursu zorganizowanego przez redakcję programów rolniczych TVP1 i Agrobazar – dopiero przed tygodniem trafił na półkę.
Początki były trudne
– Miałam kiedyś w Łęcznej kwiaciarnię „Róża” – wspomina Róża Polak – prowadziliśmy też gospodarstwo ogrodnicze. Na tym rynku było jednak coraz więcej problemów, nie bardzo było wiadomo, w jakim kierunku się rozwijać, ale trudno było też podjąć decyzję o wygaszeniu pieców w szklarni. Los zadecydował za nas – kiedyś, podczas naszej nieobecności, była awaria elektryczności. Kiedy wróciliśmy, temperatura w szklarni spadła do 2 st. Celsjusza.
Trzeba było wymyślić kolejny biznes. Pomysł pojawił się dość nieoczekiwanie, kiedy Grzegorz Polak pojechał w odwiedziny w swoje rodzinne strony, do Częstochowy. Dawny kolega, z branży meblarskiej, trochę żartobliwie podsunął mu pomysł na nową technologię produkcji makaronu. Dodał, że może nawet wejść w spółkę...
Były święta, ale Polak myślał już tylko o nowej firmie. Jeśli interes by się powiódł – do końca życia spłacałby koledze „tantiemy” za pomysł. Jeśli nie – sam miałby na głowie wszystkie problemy. To już lepiej zaczynać wszystko samodzielnie. A właściwie z rodziną; przecież ogrodnictwem zajmowali się razem z żoną. Poza tym mieli synów, którym trzeba było zapewnić przyszłość. W 1995 roku
rozpoczęli produkcję makaronu.
Początkowo w lokalu, w którym mieściła się wcześniej restauracja, potem kupili bazę po zlikwidowanej Spółdzielni Kółek Rolniczych. Rozwój był możliwy dzięki kredytom, ale, jak mówi, najtrudniej zdobyć ten pierwszy. Później zyskał już zaufanie banków. Niełatwo było też zdobyć rynek pod bokiem makaronowego potentata – Lubelli. Ale udało się znaleźć kilkuset kontrahentów.
Teraz cały czas rozwijają produkcję, stosując nowe technologie i unowocześniając bazę produkcyjną. Makaronowy rynek ustabilizował się i wejście Polski do Unii raczej nie powinno go zmienić. Chociaż w biznesie nigdy nic nie wiadomo... Gdyby wielkie firmy globalne zechciały „coś zamieszać”, to pewnie miałyby na to szanse. Przedsiębiorca z Ludwina jest jednak i na to przygotowany, a przynajmniej ma pomysł.
– Gospodarka nie lubi dziur, wystarczy więc tylko umieć je dostrzec – mówi. – Niekoniecznie trzeba wynaleźć zupełnie nowy produkt. Czasami wystarczy udoskonalić istniejącą już ofertę. Znalazłem coś w branży spożywczej, czego jeszcze nikt w Polsce nie robi, a pewnie przyjęłoby się na rynku. Mam już bazę, kontakty – trzeba byłoby tylko zmienić maszyny.
Może to będzie jednak
pomysł dla dzieci.
Najstarszy, Krystian, już pracuje w Pol-Maku. Paweł jest lekarzem, a Dominik studiuje ekonomię w UMCS. I już mają własne, oryginalne pomysły, które nie zawsze zachwycają rodziców.
– Nafaszerują ich tam w uczelniach teorią i potem przyjeżdżają do domu z wyrysowanymi słupkami, z których wynika, że powinniśmy zainwestować 50 tys. miesięcznie w bilbordy – śmieje się pani Róża. – A my już trochę w tym biznesie siedzimy i wiemy, jak to wygląda w praktyce.
Praktyka produkcji i sprzedaży makaronu wygląda zaś tak, że żyją pracą nieomal 24 godziny na dobę. Tylko kilkuletnia córka Oliwia, oczko w głowie całej rodziny, a ojca w szczególności, na razie wiedzie beztroskie życie. Polakowie bowiem są doskonałym potywierdzeniem tezy, że życie zaczyna się po czterdziestce. Pan Grzegorz miał 43 lata, gdy stworzył Pol-Mak, a i późne rodzicielstwo też dobrze mu służy. Firma zaś dobrze służy lokalnej społeczności, z której blisko sto osób znalazło pracę.

Pozostałe informacje

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

Można się tylko cieszyć, że postać Andrzeja Kasprzaka doczekała się swojego uhonorowania. Ten wybitny zawodnik Lublinianki w latach 60-tych i 70-tych cieszył oczy kibiców w Lublinie swoją wybitną grą

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem
Janowiec

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem

W tegorocznych biegach nad janowieckim zalewem weźmie udział ponad 250 zawodników. Rywalizacji sportowej będą towarzyszyć atrakcje kulturalne, w tym występ zespołu śpiewaczego Oblasianki.

Szpital powiatowy we Włodawie zyskał wyposażenie bloku operacyjnego
zdrowie

Nowy sprzęt dla włodawskiego szpitala. "Placówka ma strategiczne znaczenie"

Na wyposażenie bloku operacyjnego Szpitala Powiatowego we Włodawie trafiły nowe urządzenia o wartości prawie 600 tys. zł. Dla pacjentów oznacza to mniej bólu pooperacyjnego i krótszą rekonwalescencję, a dla lekarzy - wyższą precyzję podczas zabiegów.

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Po trzech meczach bez zwycięstwa BKS Bodaczów wrócił na zwycięską ścieżkę. W sobotę, w hicie kolejki, zespół dowodzony przez trenera Krzysztofa Hadło pokonał u siebie Andorią Mircze 2:1

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara
na sygnale

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara

Samochód marki jaguar, alufelki oraz elektronarzędzia o łącznej wartości blisko 20 tys. zł z jednego z garaży w Radzyniu Podlaskim ukradła trójka mieszkańców Lublina. Skradzione auto ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi odnalazło się w Lublinie.

Koncert symfoniczny utworów skomponownaych przez polskich kompozytorów 11 listopada zakończy puławski festiwal Wszystkie Strony Świata
Puławy

Sportowo i symfonicznie. Puławy zapraszają na Święto Niepodległości

We wtorek, 11. listopada Miasto Puławy zaprasza wszystkich zainteresowanych uroczystości patriotyczne w tym zmagania sportowe oraz biletowany koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Częstochowskiej.

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Brutalny, niczym niesprowokowany atak na leśnej ścieżce za ul. Wróblewskiego w Puławach. Dwóch nastolatków uzbrojonych w kij bejsbolowy i nóż, atakowało przechodniów. 67-latek trafił do szpitala. Sprawcy trafili już za kratki.

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień
kontrowersje

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień

W sobotę Motor Lublin po emocjonującym meczu zremisował na własnym stadionie z Wisłą Płock 1:1. Lublinianie przez długi czas byli bardzo nieskuteczni, a gdy już trafili po raz drugi do siatki rywala sędzia Damian Sylwestrzak po analizie VAR anulował trafienie. W poniedziałek żółto-biało-niebiescy pokazali treść pisma jakie zostało wysłane do Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Obchody Narodowego Święta Niepodległości w Chełmie rozpoczną się o godzinie 9:00 mszą świętą w Bazylice pw. Narodzenia NMP
Chełm

Hymn, defilada, bieg i koncert – Chełm w biało-czerwonych barwach

Msza w bazylice, uroczystości na Placu Łuczkowskiego, bieg uliczny i wieczorny koncert – tak Chełm uczci Narodowe Święto Niepodległości. 11 listopada miasto po raz kolejny pokaże, że pamięć o wolności to coś więcej niż tradycja.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium