Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 listopada 2015 r.
15:45

Piłsudski zajmuje Moskwę, stajemy się imperium. Jak mogła potoczyć się historia?

Piotr Zychowicz jest publicystą historycznym. Pisze o drugiej wojnie światowej, zbrodniach bolszewizmu i geopolityce europejskiej XX wieku. Jego książki „Pakt Ribbentrop–Beck” i „Obłęd ’44” Magazyn Literacki Książki wyróżnił nagrodą historycznej Książki Roku.
Piotr Zychowicz jest publicystą historycznym. Pisze o drugiej wojnie światowej, zbrodniach bolszewizmu i geopolityce europejskiej XX wieku. Jego książki „Pakt Ribbentrop–Beck” i „Obłęd ’44” Magazyn Literacki Książki wyróżnił nagrodą historycznej Książki Roku.

- W 1919 roku Piłsudski zajmuje Moskwę i tworzy wielkie imperium w postaci federacji wschodnio-europejskiej. W jej skład wchodzi Polska, Ukraina, Wielkie Księstwo Litewskie, Łotwa i Estonia. Stajemy się imperium, a Rosja jest w naszym cieniu. Przyzna Pani, że to miły scenariusz... - rozmowa z Piotrem Zychowiczem, autorem książki „Pakt Piłsudski-Lenin”

Artykuł otwarty

Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę

Artykuł otwarty
AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• „Pakt Ribbentrop-Beck” i „Obłęd ‚44” to książki dla grzecznych dziewczynek w porównaniu z „Paktem Piłsudski-Lenin” - tak zapowiada pan swoją najnowszą książkę. A przypomnijmy, że wspomniane dwie pierwsze książki wywołały wiele kontrowersji.

- (śmiech) Te „grzeczne dziewczynki” należy oczywiście traktować nieco z przymrużeniem oka. Myślę, że grzeczne dziewczynki były jednak zgorszone czytając moje poprzednie książki. Jednak mówiąc poważnie: „Pakt Piłsudski-Lenin” bez wątpienia zawiera tezy, które dla wielu czytelników mogą być szokujące.

• W podtytule książki czytamy: Jak Polacy uratowali bolszewizm i zmarnowali szansę na budowę imperium. Mocna teza.

- Ale prawdziwa. Podczas wojny polsko-bolszewickiej dwukrotnie stanęliśmy przed szansą na dobicie reżimu Lenina. Po raz pierwszy na przełomie lata i jesieni 1919 roku. Sytuacja reżimu bolszewików była wówczas rozpaczliwa. Czerwoni byli otoczeni ze wszystkich stron. Na rogatkach Piotrogrodu stała biała armia generała Judenicza, w rejonie Archangielska walczyła armia generała Millera, na Syberii z bolszewikami bił się admirał Kołczak, a od południa na Moskwę nacierała najsilniejsza armia białych dowodzona przez gen. Antona Denikina. Co więcej, całe terytorium opanowane przez czerwonych znajdowało się w ogniu chłopskich rebelii, a na zachodzie ciągnął się front polski, na którym stała potężna, licząca 600 tys. żołnierzy armia Rzeczypospolitej. Gdyby ta armia ruszyła, wtedy z miejsca rewolucja zostałaby zdławiona, komunizm byłby tylko krótkim, krwawym epizodem w dziejach świata.

• Dlaczego Polacy nie ruszyli do ataku?

- Bo Piłsudski zawarł sekretne porozumienie z Leninem. Tajne negocjacje między wysłannikami obu przywódców odbyły się w Mikaszewiczach na Białorusi. Wysłannikiem Lenina był nie kto inny jak Julian Marchlewski. W imieniu Lenina poprosił on, żeby Polacy wstrzymali działania zbrojne wymierzone w czerwonych. Piłsudski wyraził zgodę. Dzięki temu bolszewicy mogli przerzucić swoje siły z zachodu przeciwko nacierającemu na Moskwę Denikinowi. Czerwoni - dzięki jednostkom ściągniętym z frontu przeciw-polskiego - rzutem na taśmę rozbili armię Denikina. Uratowali Moskwę i uciekli spod gilotyny. Właśnie w ten sposób Polacy uratowali bolszewizm po raz pierwszy.

• A po raz drugi?

- Druga szansa nadarzyła się w 1920 roku. W wyniku Bitwy Warszawskiej i Bitwy nad Niemnem Armia Czerwona została przez Wojsko Polskie całkowicie rozbita. Starta w proch. Nasza armia w dalszym marszu na wschód nie napotykała już większego oporu. 15 października wyzwoliliśmy Mińsk, droga na Moskwę znowu stała przed nami otworem. Na południu, po rajdzie kawaleryjskim na Korosteń, Polacy znowu stanęli przed szansą na zdobycie Kijowa. Mimo że wyzwolenie całej Polski i odzyskanie granicy z 1772 roku było w zasięgu ręki, nieoczekiwanie zawarto w Rydze polsko-sowieckie zawieszenie broni. Zawarto je zupełnie niepotrzebnie, bo bolszewicy leżeli na deskach i można ich było dobić. Bolszewizm został w ten sposób uratowany po raz drugi.

• Dlaczego?

- Dlatego, że Józef Piłsudski nie chciał zniszczyć reżimu bolszewików. A tym samym otworzyć drogi do odtworzenia białej Rosji. Wolał, żeby Rosją po wojnie rządzili czerwoni komisarze niż carscy generałowie. Wynikało to między innymi z przyczyn psychologicznych. Przez całe swoje dorosłe życie walczył on w ramach ruchu rewolucyjnego z caratem, z „reakcyjną” Rosją. Myśl, że mógłby jej teraz pomóc, była dla niego nie do zaakceptowania. Bolszewicy byli mu bliżsi, z dwojga złego wolał ich. Kluczową przyczyną jego decyzji była jednak polityczna kalkulacja. Józef Piłsudski uważał, że bolszewicy to chaos, czynnik osłabiający Rosję. Że czerwona Rosja będzie dla Polski mniej groźna niż biała.

• Uważa pan, że był to błąd?

- Katastrofalny! Związek Sowiecki był dla nas wrogiem o tysiąckroć groźniejszym niż Rosja. Z Rosją na przestrzeni ostatnich kilkuset lat prowadziliśmy ze dwadzieścia wojen. Raz my paliliśmy Moskwę, raz oni zdobywali Warszawę. O ile jednak Rosjanie byli zagrożeniem dla niepodległości Polski, to bolszewicy byli zagrożeniem dla duszy narodu polskiego. Dysponowali całym aparatem totalnego, ludobójczego terroru, którym dysponuje państwo totalitarne. Mieli łagry, masowe egzekucje i deportacje. Carat w zestawieniu ze Związkiem Sowieckim jawi się jako ultraliberalny, sympatyczny reżim. Największym błędem Piłsudskiego było właśnie to, że nie zrozumiał natury bolszewizmu. Nie dostrzegł, że ma do czynienia z wrogiem całej ludzkości i że w tej sytuacji należy odrzucić wszystkie stare konflikty i zjednoczyć się przeciwko Sowietom. Proszę sobie wyobrazić, że w domu pani sąsiada wybucha pożar. Nawet jeżeli pani tego sąsiada nie znosi, nawet jeżeli miał pan z nim sto procesów o miedzę, to instynkt samozachowawczy nakazuje pani, aby chwycić wiadro i pędzić mu na pomoc. Jeżeli bowiem nie ugasi się pożaru w domu sąsiada, płomienie prędzej czy później przeskoczą na pani własną strzechę. Tak właśnie stało się w przypadku bolszewizmu. Nie pomagając Rosji i pozwalając na zwycięstwo „czerwonych”, działaliśmy wbrew naszemu instynktowi samozachowawczemu. Piłsudski w 1919 roku nie chciał iść na „czerwoną” Moskwę, w roku 1920 - po uporaniu się z „białymi” - „czerwona” Moskwa przyszła do Warszawy. Dalekosiężnymi konsekwencjami tych decyzji były zaś 17 września, Zbrodnia Katyńska i PRL.

• Pana książka stawia Józefa Piłsudskiego w zupełnie nowym świetle. Jak pan, jako historyk ocenia tę postać?

- Polska historia jest często pisana jak bajka dla dzieci. Czyli w sposób czarno-biały, kreskówkowy. Występują w niej tylko nieskazitelni bohaterowie. To oczywiście absurd. Nawet największe postacie historyczne - podobnie jak zwykli ludzie - mają bowiem swoje blaski i cienie. Decyzje genialne i decyzje fatalne. Tak było z Piłsudskim. Mam olbrzymi szacunek do Marszałka. Uważam go za niekwestionowanego bohatera Polski. Niewiele jednak zabrakło, żeby został bohaterem całego świata. Proszę sobie wyobrazić, co by było gdyby w 1919 czy 1920 zniszczył bolszewizm. Nie byłoby komunistycznych Chin, Kambodży Pol Pota. Nazwisko Stalin nic by nam dzisiaj nie mówiło…

• Czytając Pana książki trudno oprzeć się wrażeniu, że bardziej niż historykiem jest pan publicystą, który stawia odważne, autorskie tezy. To zamierzony efekt?

- Ujmijmy to tak: mój zawód wyuczony to historyk, a zawód wykonywany: publicysta historyczny (śmiech). Taka jest konwencja moich książek. Są one pozbawione przypisów, napisane w wartki sposób, tak aby mogli je czytać nie tylko specjaliści, ale zwykli Polacy. Moją ambicją jest bowiem popularyzowanie historii i zachęcenie do dyskusji na jej temat jak największej liczby Polaków.

• Rozpoczął pan promocję książki „Pakt Piłsudski-Lenin”. O co pytają czytelnicy? Czy zdarzają się burzliwe dyskusje podczas spotkań promocyjnych?

- O tak, na spotkaniach czasami jest bardzo gorąco. A zawsze jest bardzo miło. Szczególnie wtedy, gdy z czytelnikami marzymy o tym, jak wspaniale mogła potoczyć się nasza historia. W 1919 roku Piłsudski zajmuje Moskwę i tworzy wielkie imperium w postaci federacji wschodnio-europejskiej. W jej skład wchodzi Polska, Ukraina, Wielkie Księstwo Litewskie, Łotwa i Estonia. Stajemy się imperium, a Rosja jest w naszym cieniu. Przyzna pani, że to miły scenariusz.

Pozostałe informacje

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Był zawsze tam, gdzie grała Chełmianka – na stadionie, przy ławce rezerwowych, w szatni i na trybunach. W wieku 75 lat zmarł Janusz Oleszkiewicz, wieloletni kierownik drugiego zespołu i drużyn młodzieżowych biało-zielonych.

AZS AWF Biała Podlaska przegrał w derbach z KPR Padwą Zamość 27:30

I Liga Centralna Piłkarzy Ręcznych: w derbach KPR Padwa lepsza od AZS AWF Biała Podlaska

W meczu derbowym KPR Padwa Zamość pokonała na wyjedzie AZS AWF Biała Podlaska 30:27. Tym samym zamościanie wzięli rewanż za ostatnią przegraną w wojewódzkim finale Pucharu Polski

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lubelskie Centrum Konferencyjne zostało nagrodzone w konkursie Lodołamacze 2025 w kategorii „Przyjazna Przestrzeń”. To wyróżnienie trafia do instytucji i firm, które szczególnie dbają o dostępność i otwartość swoich przestrzeni dla osób z niepełnosprawnościami.

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Prezydent RP Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy - przekazał w piątek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Poinformował też, że w poniedziałek do Sejmu trafią dwa projekty: ws. wydłużenia okresu, po którym obcokrajowcy mogą ubiegać się o polskie obywatelstwo, oraz ws. ścigania banderyzmu. Zapisy ustawy ograniczają m.in. wypłatę 800 plus.

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium