Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 lutego 2009 r.
15:45
Edytuj ten wpis

Miłość w przyspieszonym tempie

0 0 A A

ROZMOWA z Jerzym Kaliną, performerem, rzeźbiarzem, scenografem spektaklu "Widnokrąg” w Teatrze Osterwy

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Co się dzieje ze światem?

- Świat pędzi w galopujących suchotach. Nie ma czasu na refleksję i zastanowienie. Jest nieustanna galopada, atak i chęć natychmiastowego efektu. Większość z nas jest nastawiona na efekt chwilowy. I nagle stajemy przed książką Wiesława Myśliwskiego "Widnokrąg”, która jest głęboką refleksją nad sobą, nad swoim losem, przeszłością. I nad rzeczami, które warto zachować w pamięci.

• Książka ma 600 stron?

- A spektakl trwa 3 godziny. W dużym koncentracie sprzedaje aurę "Widnokręgu”. A żeby ją sprzedać, nie da się zrobić wideoklipu. Nie można spełnić się podczas chwilowego aktu przerywanego. Zwierzenie musi trwać dłuższy czas. A my żyjemy w kompletnej antyhigienie intelektualnej i psychicznej.

• Dlaczego do młodych ludzi bardziej trafi szept i mądre milczenie?

- Gdy ktoś mówi do mnie szeptem, słucham. Jak ktoś do mnie gada galopującymi suchotami, nie słucham. Najgorsze, że to galopujące tempo przeniosło się do telewizyjnego dziennika, radia, gazet.

• To źle?

- Źle, bo do mediów dostało się blablanie w przyspieszonym tempie. To tak, jakby puścić poważną muzykę na wysokich obrotach. Jestem już zmęczony chamską reklamą, która polega na tym, że oglądam film Wajdy czy Bergmana, a tu nagle w misternie budowaną opowieść wpada z butami reklama.

• Reklama musi być, bo generuje kasę.

- Proszę bardzo, nich ona sobie będzie. Ale nie w takich proporcjach. Nie w takim momencie. Jak możemy od młodych ludzi żądać refleksji, kiedy ich futrujemy głupawymi rzeczami. Także z dziedziny sztuki.

• Czy \"Widnokrąg” jest sztuką o miłości?

- My jesteśmy w takiej sytuacji, że trwały związek wyszedł z mody. Wszystko jest jak torebki jednorazowego użycia. Dlatego z trudnem wytrzymuję w mieście. Jeżdżę pociągami. Lubię stare przedziały. Jak usiądzie szóstka ludzi, przedział wymusza niepisana uprzejmość. Że ktoś do kogoś mówi. Że występuje moment opowiadania i zwierzenia. W podróży każdy opowiada swoją nowelę.

• Jak się to ma do "Widnokręgu”, który właśnie możemy oglądać w Teatrze Osterwy?

- Ja oczekuję od widzów takiej podróży. Przez czas, przestrzeń i zdarzenia. Jeden pisze książki, drugi maluje obrazy, trzeci opowiada historię w pociągu. Albo u lekarza w poczekalni. Czwarty mówi ze sceny. Po to, żeby ludzie się wyciszyli.

• Ludzie jeszcze rozmawiają?

- Na scenie tak. A w życiu generalnie nie. Przestajemy rozmawiać i zostaje nam komunikowanie się. Telefon, komórka, mail, sygnały, znaki. Ja jestem poza tym światem. Do tej pory nie mam komórki.

• I nie będzie pan miał?

- Nie. Zauważyłem, że to mi przeszkadza, nie pomaga. Mówię stop. Nie uczestniczę w tym wyścigu szczurów. Ani w jakimkolwiek innym. Choć jestem zmuszony do tego, kiedy przyjmuję zlecenie.

• W programie do spektaklu napisał pan, że życie jest nawigacją. Co w niej jest najważniejsze?

- Przypadek szczęśliwy. W wielu momentach mam wrażenie, że szczęście zależy od przypadku. Także od tego, z kim się przebywa od dzieciństwa. Czasem wydaje mi się, że lepiej leżeć w kurnej chacie, gdzie są skromne, proste, ale jednak firanki. Gdzie są obrazy na ścianach, gdzie są proporcje. Bo najgorzej jest w tych pustakach, gdzie dzieci wychowują się bez muzyki, obrazów i rozmowy. Nawet rodząc się, patrzą w goły sufit. Dzieci z bloków żyją w oszalałym świecie. Nie mają punktu odniesienia, bo niby do czego można się odnieść w bloku? Do brudnej klatki schodowej? Tam można oszaleć! Był taki francuski film, w którym bohaterowie idą plażą. Kobieta pyta mężczyznę, sprawdzając jego wrażliwość i stosunek do świata: Jesteś w Luwrze. Pali się Luwr. Widzisz, że Mona Lisa jest zagrożona pożarem. Ale też jest zagrożony kot. Co ratujesz: Mona Lisę czy kota? Ja nie mam wątpliwości, że kota. Ale są ludzie, którzy ratowali by Mona Lisę. W życiu dobrze jest nie myśleć o sobie. To jest wielkie szczęście, kiedy mamy ważniejsze osoby przy sobie. I ta ich ważność dzieje się bez zobowiązań, bez przymusu.

• Otwieramy się na siebie?

- Tak, nie zbroimy się, nie robimy zasłon.

• Czy w nieustannej galopadzie wystarcza miejsca na miłość?

- Widać ją w naturze. Nawet pewnie rośliny ze sobą współistnieją. Już chociażby to jest dowodem na to, że w świecie występują pozytywne energie. Oraz energie destrukcyjne, dołujące. W pewnym momencie chemia miłości decyduje, że ktoś z kimś się musi spotkać i chce się otworzyć przed tym - a nie innym - człowiekiem, a nie innym.

• Gdzie ma pan dom. Za miastem?

- Mieszkam pod Warszawą, w Komorowie, gdzie można sobie pogrzebać w ziemi, między sosnami; gdzie jeszcze jest mech, gdzie rosną grzyby. Ale mam też chałupę na dalekich Mazurach. Jeżdżę tam rzadko, ale jak pojadę, to w nieprawdopodobnie szybki sposób się regeneruję.

• Dlaczego?

- Bo ja jestem człowiekiem pejzażu. Odżywam wśród pól i łąk, jezior, rzeki. Mam jednego sąsiada, pół kilometra drugiego, dalej las, jezioro i ciszę. I łąkę mam. I krowy i pofałdowany krajobraz. Pół godziny jadę rowerem do jeziora Czarna Hańcza. Blisko są Smolniki, gdzie Wajda kręcił sceny do Pana Tadeusza. Z bocianami, jeziorami, dalekimi planami. To jest mój świat. W którym normalnieję. W tym świecie są najpiękniejsze chmury, najpiękniejsze gwiazdy. Kiedy idę na uroczysko, żeby zobaczyć taniec żurawi, mija największe zmęczenie.

Pozostałe informacje

Jest nowy prezes w Azotach Puławy

Jest nowy prezes w Azotach Puławy

Do wykonywania obowiązków prezesa Zarządu Grupy Azoty Puławy został delegowany już w kwietniu. Od jutra, zgodnie z dzisiejszą decyzją Rady Nadzorczej Hubert Kamola będzie oficjalnie zajmował to stanowisko. Został powołany na 3-letnią kadencję,

Pierwsza decyzja nowego burmistrza. Jego ludzie mają wpływy również w powiecie

Pierwsza decyzja nowego burmistrza. Jego ludzie mają wpływy również w powiecie

Jest pierwsza decyzja nowego burmistrza Radzynia Podlaskiego. Ogłosił ją tuż po oficjalnym zaprzysiężeniu.

Mieli odsunąć PiS od władzy, a zagłosowali ramię w ramię. Wiemy, ile zarobi nowy burmistrz
Zdjęcia
galeria

Mieli odsunąć PiS od władzy, a zagłosowali ramię w ramię. Wiemy, ile zarobi nowy burmistrz

To obrzydliwy skandal – tak o porozumieniu radnych Platformy Obywatelskiej z klubem nowego burmistrza Świdnika Marcina Dmowskiego mówi Mariusz Wilk z Polski 2050 Szymona Hołowni. To ugrupowanie w wyborach startowało wraz z PO pod szyldem Koalicji 15 Października po to, by odsunąć PiS od władzy w mieście i powiecie. PO za poparcie Dmowskiego w Radzie Miasta już otrzymało funkcję wiceprzewodniczącego dla Roberta Syryjczyka. To jeszcze nie koniec, bo ma dostać także stołek wiceburmistrza!

Eurowizja 2024. Luna walczy o finał dla Polski. Liczą się głosy widzów
film

Eurowizja 2024. Luna walczy o finał dla Polski. Liczą się głosy widzów

Luna, jako reprezentantka Polski, a poza nią wokaliści z Chorwacji, Cypru, Irlandii, Litwy, Serbii, Ukrainy, Australii, Azerbejdżanu, Finlandii, Islandii, Luksemburga, Mołdawii, Portugalii i Słowenii będą dzisiaj wieczorem walczyć o wejście do finału tegorocznej Eurowizji.

Noc z muzyką Queen w Radiu Lublin
11 maja 2024, 20:00

Noc z muzyką Queen w Radiu Lublin

W sobotę (11 maja) w lubelskim Studio im. Budki Suflera zostanie złożony muzyczny hołd dla wyjątkowego zespołu. „A Night At The Radio” to koncert w wykonaniu Queen Band, jednego z najciekawszych tribute bandów tej legendarnej formacji.

Motocyklista wylądował w rowie. Zachciało mu się jazdy bez uprawnień

Motocyklista wylądował w rowie. Zachciało mu się jazdy bez uprawnień

To mogło naprawdę skończyć się tragicznie. Na szczęście życiu 35-latka, który jadąc motocyklem wpadł do rowu, nic nie zagraża. Ale konsekwencje mieszkaniec Warszawy i tak poniesie.

Majowa edycja "Sceny Ad Hoc" w Chatce Żaka
8 maja 2024, 19:00

Majowa edycja "Sceny Ad Hoc" w Chatce Żaka

Już jutro kolejna odsłona „Sceny Ad Hoc” w lubelskiej Chatce Żaka. Na scenie zobaczymy młodych, lubelskich artystów.

Krzysztof Staruch objął Kraśnik

Krzysztof Staruch objął Kraśnik

Na inauguracyjnej sesji Rady Miasta Kraśnik IX kadencji radni oraz nowy burmistrz Krzysztof Staruch złożyli ślubowania. Przewodniczącym został wybrany Jarosław Jamróz, a jego zastępcami Piotr Janczarek i Zbigniew Bartysiak.

Kolejni zawodnicy pożegnali się z Azotami Puławy, jest też nowy trener

Kolejni zawodnicy pożegnali się z Azotami Puławy, jest też nowy trener

Azoty Puławy straciły głównego sponsora, a to spowodowało, że przyszłość klubu stoi pod dużym znakiem zapytania. We wtorek działacze poinformowali o zmianach, które zaszły ostatnio w drużynie. Wiadomo, że Siergiej Bebeszko nie jest już trenerem zespołu. Jego miejsce w roli szkoleniowca zajął Patryk Kuchczyński. Z drużyny oficjalnie odeszło też kilku zawodników.

Bartosz Jaworski i Bartosz Bańbor poprowadzili Motor Lublin do pierwszego zwycięstwa w Ekstralidze U24

Bartosz Jaworski i Bartosz Bańbor poprowadzili Motor Lublin do pierwszego zwycięstwa w Ekstralidze U24

Trzeci mecz i pierwsza wygrana Motoru w Ekstralidze U24. Lubelskie „Koziołki” we wtorkowy wieczór pokonały w Krośnie tamtejsze Orlen Cellfast Wilki 46:44. Drużynę do sukcesu poprowadzili Bartoszowie: Jawroski i Bańbor. Ten pierwszy zapisał na swoim koncie komplet 15 punktów. Drugi dorzucił 12.

Polski mają już za sobą. Puławscy maturzyści w dobrych nastrojach
galeria

Polski mają już za sobą. Puławscy maturzyści w dobrych nastrojach

Dzisiaj rano absolwenci szkół średnich przystąpili do egzaminu pisemnego z języka polskiego. Większość uczniów, z którymi rozmawialiśmy wybrała temat dotyczący buntu i jego konsekwencji dla człowieka. Drugim tematem było pytanie o relacje. Nastroje - na razie bardzo dobre.

Wypadek pijanego motorowerzysty. Miał szczęście, że nic poważnego mu się nie stało

Wypadek pijanego motorowerzysty. Miał szczęście, że nic poważnego mu się nie stało

Pił, więc jechać nie powinien. Ale zrobił to. Ta przejażdżka dla motorowerzysty zakończyła się wypadkiem.

Najdłuższy stół świata stanął w Lublinie i połączył się z... Wilnem

Najdłuższy stół świata stanął w Lublinie i połączył się z... Wilnem

To było wyjątkowe spotkanie. Dzisiaj przedstawiciele Lublina i Wilna mieli okazję zasiąść przy wspólnym stole, ustawionym i zastawionym przed portalem na Placu Litewskim.

To mógł być fatalny weekend na zalewem. Ale policjanci pomogli
galeria

To mógł być fatalny weekend na zalewem. Ale policjanci pomogli

Młodzi, grzeczni i uczynni - tak o policjantach z posterunku nad Zalewem Zemborzyckim napisał do komendanta obywatel, któremu mundurowi pełniący służbę nad wodą bardzo pomogli w trakcie minionego weekendu.

Łosie błąkały się po mieście. Tragiczny finał na ogrodzeniach

Łosie błąkały się po mieście. Tragiczny finał na ogrodzeniach

Po Białej Podlaskiej od kilku dni błąkały się trzy łosie. Niestety, ich miejska przygoda zakończyła się tragicznie.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium