Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 maja 2009 r.
14:45
Edytuj ten wpis

Nie zrobiłam niczego wielkiego

0 4 A A

W czasie II wojny światowej Leonarda Kazanecka z Kocka uratowała trzech żydowskich chłopców. Kilka lat temu dostała za to medal "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. A teraz, w przededniu setnych urodzin, dołączył do niego przyznany przez prezydenta RP Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. - Nie czuję, bym zrobiła coś wielkiego - mówi skromnie bohaterka

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Maria Kowalewska, znawczyni historii Kocka i lokalna regionalistka, poznała Leonardę Kazanecką, kiedy była dzieckiem. Mieszkały wtedy obie przy alei Wojska Polskiego w Kocku. - Znam ją pół wieku - mówi Maria Kowalewska. - Ale o tym, że razem z mężem Czesławem uratowała trzech Żydów w czasie wojny, dowiedziałam się… na wycieczce w Izraelu w 2005 roku.

Album ze zdjęciami

W Izraelu Kowalewska poznała mieszkańca kibucu Jana Grzebienia. Ten przed II wojną światową mieszkał w Kocku. Jego ojciec Abraham Grzebień był właścicielem sklepu bławatnego. - Pokazał mi swoje albumy, zdjęcia z Kocka sprzed II wojny.

Potem powojenne zdjęcia, z czasów, gdy był w Polsce w 1991 i 93 roku. Oglądam, patrzę, a na zdjęciach stoi pani Kazanecka - wspomina nasza rozmówczyni.

Kiedy zaczęła się wojna, matka Janka zginęła w Treblince, siostra podczas obławy niemieckiej na jednej z ulic Kocka, a on z ojcem dostali się do getta w Łukowie. Kiedy pojawiły się głosy o likwidacji getta, ojciec polecił mu, by uciekał. Razem z nim uciekło dwóch chłopców. - Nocą szli z Łukowa 60 kilometrów i zaszli do państwa Kazaneckich. Oni mieszkali wtedy pod lasem; w Kockiej Kolonii. Poszli tam, bo Kazaneccy byli znani jako bardzo dobrzy i uczciwi ludzie. Czuli, że nie odmówią pomocy - opowiada pani Maria.

Listy do wybawicieli

Janek przechowuje najlepsze wspomnienia z Kocka. Mieszkał z rodziną przy ulicy Browarnej 13. Chodził do rabina na modlitwę. Zapamiętał też kolegę Antka, który zapraszał go na Wigilię, razem śpiewali kolędy. Wspominał ciepło kierownika szkoły powszechnej w Kocku, Marcina Stępnia. Był mu wdzięczny, że w sobotę, kiedy Żydzi nie chodzili do szkoły, w planie były mniej ważne lekcje.

Po wojnie Grzebień mieszkał krótko w Lublinie i w 1946 roku wyjechał do Izraela, gdzie założył rodzinę. Kiedy później przyjeżdżał do Polski, zawsze odwiedzał Kazanecką. W międzyczasie Janek pisze listy do swoich wybawicieli.

Historia Leonardy

Kiedy Kowalewska wraca z Izraela, pierwsze kroki kieruje do Kazaneckiej. - Stała przed domem. Podeszłam i mówię do niej, że ma pozdrowienia od Janka Grzebienia. Od razu zaczęła wypytywać, gdzie go widziałam i szybko kazała mi wchodzić do domu. Dopiero na imię Janka otworzyła się i poznałam jej historię - mówi regionalistka.

Leonarda Kazanecka urodziła się 5 czerwca 1909 roku w Woli Skromowskiej. Miała 8 rodzeństwa i dobrych rodziców. - Mieliśmy gospodarkę, piękny wóz, konie i firanki w oknach. Lepsze kawalery do mnie przychodziły, miałam powodzenie - mówi blisko stuletnia Leonarda Kazanecka. W 1938 roku wychodzi za mąż za Czesława Kazaneckiego i przeprowadzają się do Kockiej Kolonii.

Żydowskie chłopaki

Zaczyna się II wojna światowa. Kazaneccy w Kockiej Kolonii mieszkają pod lasem. - Koło ich domu zawsze kręciło się dużo obcych, partyzantów, ale też różnych bandytów - mówi Maria Kowalewska.

- Były Zielone Świątki ‘43, siedzieliśmy z mężem w domu. Bardzo dobry placek upiekłam, patrzę, otwierają się drzwi. Wszedł jeden, nic nie mówił, ale drzwi nie zamknął. Potem drugi i trzeci. Ani słowa nie powiedzieli. Mąż się położył na łóżku, słyszał ich i się nie odezwał - wspomina stulatka. - A oni uczesani, ubrani w garnitury, jak dzieci do kościoła. Więc mówię do nich: "Oj żydowskie chłopaki do nas przyszły”.

Dobre ciasto

Kazanecka zaczyna ich wypytywać, skąd się wzięli. - Pytałam, jak dali radę przyjść 60 km. Mówili, że w nocy szli, a dnie spędzali w lesie - opowiada pani Leonarda. - Tyle mieszkań przy szosie, a wy do mnie przyszliście? - pytam. Obrazili się, łzy im z oczy popłynęły. Więc mówię "Chodźcie, mam dobre ciasto”. Ukroiłam od serca, nalałam mleka. Jak zjedli, to zaczęli normalnie rozmawiać.

Wtedy Czesław Kazanecki zaczął im mówić, że nie przeżyją bez ciepłego posiłku i by dwa razy w tygodniu do nich zachodzili na jedzenie. - Tylko przestrzegał ich: "Pamiętajcie, nie kradnijcie, bo was zabiją. A u nas dostaniecie za darmo” - wspomina. - Jak zobaczyłam, że chcą już iść, to im jeszcze większe kawały ciasta do kieszeni dałam. Chcieli siekiery, to też dałam.

Umarli wiedzą

Uciekinierzy za pomocą siekiery Kazaneckich wybudowali kryjówkę kilometr od ich zabudowań. - Gotowałam ziemniaki, brałam mleko i zanosiłam im za stodołę - mówi. - Przychodzili z rok i kilka miesięcy.

Pewnego dnia, tuż przed zimą, przyszli późnym wieczorem i mówią, że jak się całkiem ochłodzi, to przyjdą spać do domu Kazaneckich. - Wtedy mąż im odpowiedział, że on wtedy do Kocka wyjedzie, bo też chce żyć. Mieliśmy piękne deski, daliśmy, by sobie w lesie ciepłą kryjówkę zrobili.

Przychodzili głównie w nocy. - Mieszkaliśmy przy szosie, to się nikt nie dziwił, że do nas różni zachodzą. Nieraz obcy zachodzili i pytali o mleko.

Raz przyszedł do niej Janek i pyta: "Jak wasza wiara wskazuje? Widziałem matkę we śnie, pogłaskała mnie po głowie i powiedziała, że wojnę przeżyję”. - Odrzekłam, że przeżyje, bo umarli wiedzą. Był zadowolony - mówi. - A czy my się baliśmy? Trzeba było mieć rozsądek. A mną Pan Bóg zawsze kierował.

Paczka od Janka

Lata 50. Grzebień znajduje adres Kazaneckich przez ambasadę. - Byłam z mężem w polu, jak przyszła paczka od Janka. Pocztę już powinni zamknąć, ale czekali, bo byli ciekawi, co do nas przyszło, bo paczka z zagranicy - śmieje się Kazanecka. - Listonosz otworzył ją sam, jak tylko przyszliśmy i poprosił, by mu dać pomarańczy. Zostało dla sąsiadów jeszcze. Skrzynka taka ładna była. A pomarańczy to nawet dla chorego wtedy nie można było dostać.

Czesław pisze listy do Grzebienia przez jakiś czas. - Ale jak znowu te pomarańcze przysłał, to oni byli zawstydzeni darami, bo w ich mniemaniu nie zasługiwali na nie. Dlatego przestali pisać listy - tłumaczy Maria Kowalewska. - Ona i tak wszystko innym rozdawała, bo taka jest.

Sprawiedliwość

- Janek mnie odszukał i po 50 latach przyjechał tu do Kocka. Nie chciałam nic od niego, ale wchodził i kładł pieniądze na stół. Nie czuję, żebym komuś życie uratowała, żebym zrobiła coś wielkiego - mówi dobitnie.

W 2004 roku za uratowanie trzech żydowskich chłopców dostaje wraz z mężem (pośmiertnie) medal "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. - Nie mogła pojechać na uroczystość do Białej Podlaskiej, bo była już chora. Musiała prosić sąsiada, by odebrał go w jej imieniu - dopowiada Kowalewska.

- Wzięłam 100 zł i dałam im na benzynę. Ja jestem honorowa - zaznacza pani Leonarda. - A medalu też nie chciałam, bo niby za co? Komu mam go pokazywać? - zamyśla się nad przeszłością i milknie.

Niech pani pamięta

Kazanecka tkwi myślami w dawnych czasach. W kółko powtarza słowa: "moje żydowskie chłopaki”. - Babcia mówi, że ciągle sobie w głowie wszystko przypomina, bo boi się, by nie zapomnieć nawet jednej chwili. Czuje, że to jest ważne - mówi Elwira Kazanecka, wnuczka, która się nią teraz opiekuje.

Nagle pani Leonarda ożywia się. - Niech pani pamięta, miłość i sprawiedliwość zawsze zwyciężają. Nie ma życia bez miłości i sprawiedliwości.

Pozostałe informacje

Mróz chwyci przy ziemi. Tak będzie w sporej części województwa

Mróz chwyci przy ziemi. Tak będzie w sporej części województwa

Przed nami kolejna chłodna, a miejscami nawet mroźna noc. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie o przymrozkach w wielu powiatach województwa lubelskiego.

Maseczki, gaz i paralizator. Jest wyrok w sprawie głośnej interwencji w galerii handlowej

Maseczki, gaz i paralizator. Jest wyrok w sprawie głośnej interwencji w galerii handlowej

Na kary bezwzględnego więzienia skazane zostało rodzeństwo z Zamościa. Wyrok, który zapadł w czwartek to finał głośnej swego czasu interwencji z czasu pandemii. Mateusz i Kamila K. zostali oskarżeni m.in. o czynną napaść na funkcjonariuszy, którzy zwrócili im uwagę na brak maseczek.

Plac zabaw inny niż wszystkie. Nawet krowy i owce są tu z drewna
galeria

Plac zabaw inny niż wszystkie. Nawet krowy i owce są tu z drewna

Dzieci z Wysokiego w gminie Zamość, ale też wszystkie inne, które odwiedzą Centrum Kultury Dawnej w tej miejscowości mogą już korzystać z nowego placu zabaw. Jest piękny, ekologiczny i bezpieczny. Wszystkie elementy są drewniane, a całość nawiązuje do miejsca, w którym się znajduje.

Zakopower, Ania Wyszkoni i Krzysztof Cugowski. KULturalia już za 3 tygodnie

Zakopower, Ania Wyszkoni i Krzysztof Cugowski. KULturalia już za 3 tygodnie

Nazwa zobowiązuje, więc szykuje się prawdziwa kulturalna impreza. Katolicki Uniwersytet Lubelski przedstawił lineup tegorocznych Dni Kultury Studenckiej – KULturalia 2024, które w tym roku będą wyjątkowe.

Ponowna ewakuacja w piątek. Sprawdź, czy dotyczy również ciebie
biała podlaska

Ponowna ewakuacja w piątek. Sprawdź, czy dotyczy również ciebie

Już wiadomo, jak ma wyglądać ponowna ewakuacja mieszkańców Białej Podlaskiej. W piątek saperzy będą kontynuować akcję przy ulicy Sidorskiej

Zacieśnia się współpraca Dziennika Wschodniego z UMCS

Zacieśnia się współpraca Dziennika Wschodniego z UMCS

Umowa podpisana. Rusza współpraca Dziennika Wschodniego z Wydziałem Politologii i Dziennikarstwa UMCS.

Czy biura paszportowe będą czynne także w sobotę?
Wideo
film

Czy biura paszportowe będą czynne także w sobotę?

W województwie lubelskim jest już osiem miejsc, w których mieszkańcy mogą wyrobić paszport. Czy punkty będą otwarte również w sobotę? Nie tak dawno zapowiadał to nowy wojewoda lubelski Krzysztof Komorski. Urząd nie wyklucza takiego rozwiązania, ale potrzeba do tego nowej kadry.

Strażacy robią pompki. Żeby Michałkowi nie zabrakło na lek

Strażacy robią pompki. Żeby Michałkowi nie zabrakło na lek

Pospolite ruszenie wśród jednostek OSP na Zamojszczyźnie. Dzień po dniu kolejne zamieszczają w mediach społecznościowych filmy, na których druhowie robią pompki. O co chodzi? Ta akcja ma pomóc w zbiórce pieniędzy dla chorego chłopca.

Rozgrywki LNBA zbliżają się do końca

Rozgrywki LNBA zbliżają się do końca

Najważniejszym meczem weekendu była konfrontacja 12 Małp z Patobasketem. Ten pierwszy zespół jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. W poprzednich rozgrywkach podopieczni Michała Żulińskiego pałętali się w ogonie ligowej stawki. Teraz, po dokonaniu kilku wzmocnień, są już w jej czubie. Patobasket natomiast jest uznaną firmą – to przecież aktualny wicemistrz LNBA.

Home staging w Lublinie – Renomowana firma Alya Home

Home staging w Lublinie – Renomowana firma Alya Home

Home staging, popularna strategia w branży nieruchomości, koncentruje się na poprawie atrakcyjności i szybszym sprzedaniu lub wynajmie domu, lub mieszkania. Głównym celem tej praktyki jest skrócenie czasu trwania procesu transakcji, oraz zwiększenie wartości nieruchomości. Poprzez stworzenie atrakcyjnej wizualnie prezentacji, home staging ma za zadanie wywołać pozytywne emocje u potencjalnych kupujących i zachęcić ich do podjęcia decyzji o zakupie.

Jak oszczędzać podczas podróży i być bardziej “eko”?

Jak oszczędzać podczas podróży i być bardziej “eko”?

Podróże i ochrona środowiska, czy to idzie w parze? Tak, i wcale nie jest trudne. Ekoturystyka to trend, który w najbliższych latach ma szansę realnie zmienić nastawienie do zagranicznych wakacji. Komercja będzie musiała ustąpić ekologii. Na czym to polega?

Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa rusza w majówkę

Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa rusza w majówkę

Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa wjedzie na tory jeszcze sprawniej. Kolejowa spółka przekazała materiały do remontu tej jedynej zabytkowej kolejki na Lubelszczyźnie. Wiadomo też, kiedy rusza z sezonem.

Co oglądamy w telewizji? Popularne formaty programów i dlaczego nadal nas przyciągają

Co oglądamy w telewizji? Popularne formaty programów i dlaczego nadal nas przyciągają

Co sprawia, że niektóre programy telewizyjne zdobywają ogromną popularność, a inne szybko znikają z anteny? Telewizja mimo rosnącej konkurencji ze strony mediów cyfrowych, wciąż pozostaje ważnym elementem codziennego życia. Przyjrzyjmy się, jakie formaty programów cieszą się obecnie największą popularnością i dlaczego niezmiennie przyciągają przed ekrany szerokie grono widzów.

Szukasz akcesoriów na rower?

Szukasz akcesoriów na rower?

Istnieje wiele akcesoriów rowerowych, które mogą poprawić zarówno wygodę, jak i bezpieczeństwo podczas jazdy. Poniżej prezentujemy wybrane z nich.

Nowoczesne oraz piękne panele podłogowe - warto postawić na solidne podłogi

Nowoczesne oraz piękne panele podłogowe - warto postawić na solidne podłogi

Wyposażając własne mieszkanie albo remontując stary dom, warto inwestować w nowoczesne rozwiązania, które sprawdzą się w różnych pomieszczeniach. Kluczową rolę w pokoju dziennym, kuchni czy też łazience i in., odgrywać będzie podłoga, którą z powodzeniem można pokryć panelami. Tego typu panele podłogowe np. panele laminowane z łatwością nabędziemy za pośrednictwem Internetu - wystarczy tylko nieco ich poszukać. Dobrze dobrane panele podłogowe laminowane sprawią, że będzie można po nich stąpać przez wiele lat. Z powodzeniem można pod nimi zamontować ogrzewanie podłogowe, dzięki któremu ciepło będzie równomiernie rozchodzić się po wszystkich pomieszczeniach. W przypadku paneli podłogowych winylowych z powodzeniem możemy postawić na rodzime produkty - co do tego nie ma żadnych wątpliwości.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium