Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

28 listopada 2002 r.
19:23
Edytuj ten wpis

Nocne piekło

 (rys. Tomek Wilczkiewicz)
(rys. Tomek Wilczkiewicz)

13-letni Mariusz twierdzi, że pobyt w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Radzyniu Podlaskim stał się dla niego horrorem. Przed rokiem koledzy złamali mu rękę, a niedawno znęcali się nad nim, molestowali seksualnie i dotkliwie go pobili

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
O szokujących przeżyciach Mariusz opowiedział najpierw babci, gdy przywiozła go do rodzinnego domu. Opowiedział z płaczem. O tym, jak nocą w internacie ośrodka władzę przejmuje grupka wyrostków, która znęca się nad najsłabszymi. Co prawda dyżuruje wówczas kobieta, nazywana przez dzieci i pracowników "Panią Nocną”, lecz pod jej opieką jest około 60 dzieci i młodzieży.

We władzy silniejszych kolegów

Mariusz wypowiada się pełnymi zdaniami. Chociaż, według orzeczeń specjalistów, jest lekko upośledzony w rozwoju intelektualnym, składnie i logicznie wspomina:
- W Czemiernikach było lepiej. "Pani Nocna” spała na świetlicy i często z kijem przychodziła do naszej sali. Teraz jest gorzej. Chodzi bez kija. Rzadko zagląda do naszych sal. Często zamyka drzwi do swego pokoiku. W szkole jest lepiej, spokojniej. Broni mnie tam pani Bożenka, która nie godzi się, żeby chłopcy palili.
Kiedy kładziemy się spać, w internacie nie ma nikogo poza Nocną. Rządzą najwięksi i najsilniejsi. Jak chłopcy palą papierosy w sali numer osiem, dym leci na wszystkich, szczególnie na mnie. Jeśli mogę, wychodzę na korytarz. Niekiedy koledzy każą mi pilnować, aby nikt ich nie zaskoczył. Kiedy raz powiedziałem "Pani Nocnej” o paleniu, zwróciła uwagę Luckowi, który śpi obok mnie. Często spycha mnie, skopuje. Kiedy ktoś z nas chrapie, wtedy inni oblewają go wodą. Niekiedy wykręcają mi ręce albo przynoszą wodę i wylewają na prześcieradło.
Jednego razu Lucek zdjął mi koszulę od piżamy i wrzucił do sedesu. Wacek zrobił się też okropny. Zaczął mnie przezywać, bić, bo poskarżyłem, że palą papierosy. Wtedy "Pani Nocna” tylko weszła do naszego pokoju i zaraz wyszła. Pięciu mnie bije. Niekiedy dostaję nawet po buzi. Raz o mało mi kiszek nie rozerwało, jak dowalili w brzuch...
Tylko część relacji chłopca jest możliwa do zacytowania. Wątek, dotyczący molestowania seksualnego, jest zbyt drastyczny, by go cytować. Trzynastolatek mówi:
- Było to niedawno, w nocy. Najpierw Wacek nakrył mi kołdrą buzię. Chciał, abym spełniał wszystkie ich życzenia. Lucek siłą otworzył mi usta i nasikał. Innym razem chłopcy obudzili mnie w nocy. Widelcem rozkruszali śnieg i wbijali we mnie. Podobnie robili z pastą do zębów. Nie mogłem powiedzieć mamie przez telefon, że mnie biją, bo bałem się, że jeszcze raz mnie napadną. Niedawno przecież Lucek trzy razy walnął mnie w brzuch.
Kiedy w listopadzie zaczął padać śnieg, najpierw chłopcy natarli mi w nocy całą buzię. Lucek wrzucił mi do środka piżamy śnieg zapakowany w reklamówce i popchnął na wersalkę. Kiedy stanąłem, kopnął mnie w krocze, aż długo miałem zasinienie. Później nogi mi rozciągali siłą aż prawie pękały mi kości. Bardzo bolało. Płakałem...
Kiedy już spałem, Wacek wyjął moją rękę i zaczął nią uderzać o róg tapczanu. Dziesięć razy, aż spuchła. Siniak mi się zrobił. Mówiłem to jednej pani, ale nie zwróciła na mnie uwagi. Podobnie bolało mnie, jak Lucek przegiął mi palce i je prawie wyłamał...
Najgorsze, że nikt z dorosłych nie patrzy, że mnie biją. Gdy krzyknę, "Pani Nocna” najwyżej popatrzy i pójdzie do drugiej sali. Marzę, żebym miał swój klucz. Zamknąłbym się w pokoju i spokojnie spał, a chłopcy by siedzieli na korytarzu - wyjawia chłopiec.

Matka pragnie zemsty

Uśmiechniętego jak słońce Mariusza zastajemy w jego domu rodzinnym. Chorą ręką gładzi śpiącego kota. Obok łasi się piękny owczarek. W domu jak w zoo - kręci się wiele zwierząt. Przy stole siedzi szczupła matka o pociągłej twarzy. Nie kryje emocji. Kobieta nie może zapanować nad wzburzeniem.
- Gdy Mariusz zaczął wczoraj opowiadać, to najpierw chciałam zadzwonić po dorosłego syna i pojechać jego samochodem do Radzynia. Chyba własnymi rękoma bym rozszarpała wyrostków, którzy krzywdzili moje dziecko. Tam jest tragedia! - podnosi głos.
Opowiada jak przed rokiem, w październiku, gdy ośrodek znajdował się jeszcze w Czemiernikach, przypadkowo, dzwoniąc do dziecka, dowiedziała się, że ma ono złamaną rękę. Jeden z wychowanków w stołówce kopnął Mariusza butem. Dopiero po jej interwencji zawieziono dziecko do lekarza.
- Dzieci niekiedy były głodne. Aby dostać dodatkową kromkę chleba, musiały coś zaśpiewać. Tak żądały kucharki. Za każdym razem dziecko wracało zawszawione. Nowe rzeczy były kradzione przez niektórych rodziców. A kiedy kupiłam Mariuszowi nową skórzaną kurtkę, po dwóch tygodniach miała wygryzioną dziurę. Najpierw Wiesiek pogryzł kurtkę, a później but (skórę zjadł!) - wspomina matka.
Twierdzi, że Mariusz ma dobre serce, uczy się nieźle. Dopiero teraz uświadamia sobie, że źle się działo już od września. Kiedy w nowym roku szkolnym syn przyjeżdżał do domu, był dziwnie wyciszony, bał się cokolwiek złego powiedzieć o kolegach.
- Zachowywał się zupełnie inaczej niż wcześniej. Kiedy wczoraj przyszłam do domu i usłyszałem od babci o strasznych przeżyciach Mariusza, złapałam za słuchawkę, to on się rozpłakał. Prosił żeby nie dzwonić, bo koledzy będą go bili. "Mariusz! Teraz ciebie nikt nie ruszy. Już niedługo tam zagrzejesz miejsce! - uspokajałam go. Jak wszystko pozałatwiamy i pojedziemy do Radzynia, to chyba łby pourywam twoim katom!..” - mówiłam. Nikt mnie nie powiadamiał o tych zdarzeniach z chłopcem. Kiedy dzwoniłam do niego, dopytywał się tylko: "Kiedy przyjedziesz? Kiedy przyjedziesz?”.
Gdy Mariusz opowiadał o swoich krzywdach, płakałyśmy wszyscy. Ja, siostra, babcia i mama. Teraz w nocy Mariusz zrywa się ze snu. Skarży się na bóle głowy i inne dolegliwości.

Kiedy Nocna sobie śpi...

Matka zawiozła Mariusza na izbę przyjęć i otrzymała zaświadczenie o stłuczeniu ręki i zasinieniu barku chłopca. Powiadomiła sekretarkę w ośrodku, że jej syn znów został skrzywdzony. Kiedy zadzwoniliśmy do Wiesławy Struczyk, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, wiedziała już, o jaką sprawę chodzi.
Wyjaśniła nam, że każdej nocy, w godz. 21-6, pracują te same dwie osoby: dozorca i pani nazywana "Nocną”.
- Któreś z nich na pewno czuwa. Nie ukrywam, że kobieta może godzinkę się prześpi. Jak ona odpoczywa, to mężczyzna czuwa. Nie możemy mieć na dyżurze nocnym wychowawcy ze względów finansowych. Pracującej w nocy pani nie oceniam negatywnie. Od lat wywiązuje się z obowiązków - twierdzi dyrektor Wiesława Struczyk, dodając, że dzieci często fantazjują.
Przypomina też, że przed kilkoma laty Mariusz został przywieziony do ośrodka z Pogotowia Opiekuńczego. Matka, mająca problemy z alkoholem, długo nie interesowała się chłopcem. Nadal ma ograniczoną władzę rodzicielską.
- Nie ukrywam - z chłopcem są problemy. - Nic, co w nocy lub w dzień się dzieje, nie jest poza naszą wiedzą. Matka Mariusza próbuje podłych, perfidnych sposobów. Dziecko nie było molestowane. Niekiedy bywa ono inicjatorem działań chłopców, którzy następnie używają wobec niego przemocy. Grupa chłopców jest trudna, pobudzona. Śmiem twierdzić, że matka próbuje wszelkich sposobów, aby dziecko odzyskać. Szkoda że tak rzadko zjawia się u Mariusza.
Problem chłopca jednak przeanalizujemy i zaproponujemy mu mieszkanie w dwuosobowym pokoju - obiecuje dyrektor.

Postscriptum

Sąd zdecyduje o losie Mariusza

Po odebraniu pobitego Mariusza z radzyńskiego ośrodka jego matka rozpoczęła leczenie chłopca i wystąpiła do Sądu Rodzinnego
o przywrócenie nad nim władzy rodzicielskiej (którą ma ograniczoną od ponad 5 lat). Sąd wyznaczył rozprawę na 5 grudnia. Kierownictwo
ośrodka oraz władze oświatowe postrzegają jednak starania matki jako zmierzające głównie do poprawy sytuacji materialnej rodziny (jeśli Mariusz formalnie wróci do domu, wówczas
matka może uzyskać stały zasiłek na niepełnosprawne dziecko).
W miniony poniedziałek matka Mariusza powiadomiła policję o molestowaniu jej syna w ośrodku. Chłopiec od dwóch tygodni nie przebywa w SOSW i nie chodzi do szkoły. Czeka na orzeczenie sądu. Jego rodzina liczy na to, że po przywróceniu władzy rodzicielskiej matce wkrótce zacznie on uczęszczać do szkoły specjalnej. Dyrektor ośrodka i kierowniczka internatu przyjechały do matki, aby z nią porozmawiać m.in. o wycofaniu skargi, ta jednak (jak nas poinformowała), nie chciała prowadzić negocjacji.
Imiona dzieci zostały zmienione. Marek Pietrzela

Pozostałe informacje

Międzynarodowy Konkurs Fotograficzny promujący sztukę osób niepełnosprawnych już niedługo
NASZ PATRONAT

Międzynarodowy Konkurs Fotograficzny promujący sztukę osób niepełnosprawnych już niedługo

W dniach 8-11 maja w Lublinie odbędzie się 16. Międzynarodowy Konkurs Fotografii realizowany w ramach jubileuszowego XXXV Międzynarodowego Przeglądu Teatrów Osób Niepełnosprawnych, znany także jako Spotkania Artystów Nieprzetartego Szlaku.

Stacja kolejowa Zamość Starówka

Inwestycja na torach. Pociąg przez Zamość nie pojedzie

Trwa budowa lokalnego centrum sterowania ruchem w Zawadzie koło Zamościa. A to oznacza utrudnienia dla podróżnych. Kolejne mają być odczuwalne od dzisiejszego (5 maja) wieczora.

ŁKS Łazy w weekendowej kolejce stracił trzy punkty

ŁKS Łazy przegrał z Unią Żabików. Wyniki bialskiej klasy okręgowej

Rezerwy Podlasia Biała Podlaska minimalnie lepsze od zespołu Az-Bud Komarówka Podlaska. Sokół Adamów wygrał drugi mecz z rzędu. Cenne zwycięstwo Absolwenta Domaszewnica nad LZS Sielczyk. Unia Żabików ograła ŁKS Łazy

Strategie SEO dla startupów – jak zaistnieć w sieci od zera?

Strategie SEO dla startupów – jak zaistnieć w sieci od zera?

Jesteś na początku drogi. Masz produkt, usługę, plan, ambicję. Nie masz jednak zasięgów. Google Cię nie zna, nikt nie wchodzi na stronę. A przecież startup bez widoczności w zasadzie nie ma prawa bytu. Dlatego dziś konkretnie: jak startup może skutecznie rozkręcić SEO, nie przepalając budżetu i nie ginąc w tłumie?

Dziecięcy festiwal tańców i przyśpiewek ludowych: “Lublin tańcem malowany”
NASZ PATRONAT

Dziecięcy festiwal tańców i przyśpiewek ludowych: “Lublin tańcem malowany”

Po raz szósty w Lublinie rozpocznie się dziecięcy festiwal: „Lublin tańcem malowany”. W wydarzeniu 10 maja w auli zespołu szkół nr 13 przy ul. Berylowej 7 weźmie udział około 800 dzieci z 40 przedszkoli z Lublina i województwa lubelskiego.

Zaatakował nożem i uciekł z miejsca zdarzenia. Grozi mu nawet dożywocie

Zaatakował nożem i uciekł z miejsca zdarzenia. Grozi mu nawet dożywocie

Zamojscy policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę podejrzanego o usiłowanie zabójstwa. Mężczyźnie grozi nawet dożywocie.

Piłkarze LKS Kamionka (w żółto-niebieskich strojach) już w niedzielę wrócą po wielomiesięcznej tułaczce do swojej miejscowości

Szalony mecz w Gołębiu. Wyniki lubelskiej klasy okręgowej

Tamtejszy Hetman przegrywał z LKS Kamionka już trzema bramkami, ale zdołali doprowadzić do remisu

Jak zaplanować tani lot z Warszawy na Teneryfę? Terminy, linie i praktyczne wskazówki

Jak zaplanować tani lot z Warszawy na Teneryfę? Terminy, linie i praktyczne wskazówki

Chcesz upolować najtańsze bilety na Teneryfę? Ta wyspa, należąca do Hiszpanii, uznawana jest za dość drogą. Jednak korzystając z kilku ciekawych trików, możesz sporo zaoszczędzić! Dowiedz się, kiedy najlepiej kupić loty Warszawa–Teneryfa, jakie linie mają spore zniżki oraz poznaj nasze praktyczne wskazówki!

Majówka na drogach: bez ofiar, ale pijanych kierowców pełno

Majówka na drogach: bez ofiar, ale pijanych kierowców pełno

Majówka za nami. Policjanci podsumowali wszystkie zdarzenia jakie miały miejsce na drogach województwa lubelskiego. Na szczęście w tym roku nie było ofiar śmiertelnych.

Agencja celna - strategiczny partner w imporcie i eksporcie towarów

Agencja celna - strategiczny partner w imporcie i eksporcie towarów

Planujesz importować lub eksportować towary? A może planujesz rozwinąć sprzedaż e-commerce na rynkach zagranicznych? Międzynarodowy obrót towarami wymaga nie tylko organizacji transportu, ale także skrupulatnego dopełnienia procedur celnych. Dowiedz się, na czym polega odprawa celna i jak odpowiednio przygotować się do niej przygotować, by uniknąć opóźnień i dodatkowych kosztów.

Tanew Majdan Stary depcze po piętach Gromowi Różaniec. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Tanew Majdan Stary depcze po piętach Gromowi Różaniec. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Tanew Majdan Stary z kolejnym ważnym zwycięstwem. W minionej kolejce ekipa trenera Bogdana Antolaka wygrała 5:2 w Obszy z tamtejszymi Błękitnymi

Przetarg na nowe drogi. W planach chodniki, oświetlenie i równa nawierzchnia

Przetarg na nowe drogi. W planach chodniki, oświetlenie i równa nawierzchnia

Do 9 maja mają czas firmy, które chcą budować nowe drogi w gminie Głusk. Do tego dnia można składać oferty przetargowe.

2407.pl – nowoczesna platforma zakupów motoryzacyjnych

2407.pl – nowoczesna platforma zakupów motoryzacyjnych

W dzisiejszych czasach zakupy przez internet stały się standardem, również w branży motoryzacyjnej. Coraz więcej kierowców i właścicieli warsztatów decyduje się na zakup części samochodowych online – wygodnie, szybko i bez wychodzenia z domu. 2407.pl to nowoczesna platforma zakupowa, która odpowiada na potrzeby użytkowników niezależnie od marki czy modelu pojazdu. Łączy ogromny wybór produktów z prostotą obsługi i gwarancją jakości. To miejsce stworzone z myślą o wszystkich, którzy szukają sprawdzonych części w korzystnej cenie i z szybką dostawą.

W hicie kolejki Huczwa Tyszowce pokonała na swoim stadionie Grom Różaniec

Zamojska klasa okręgowa. Kapitany mecz pomiędzy Huczwą Tyszowce, a Gromem Różaniec

Znakomity mecz w Tyszowcach. Tamtejsza Huczwa prowadziła na swoim stadionie z Gromem Różaniec 2:0. Potem goście odrobili stratę, ale w samej końcówce trzy punkty miejscowym zapewnił Mateusz Kurzępa i ekipa trenera Przemysława Siomy odniosła szóste zwycięstwo z rzędu

Uczą się, jak ratować ludzkie życie

Uczą się, jak ratować ludzkie życie

Jak opatrzyć i zdezynfekować ranę lub jak pomóc rannym w wypadku – taką wiedzą musieli się wykazać uczestnicy V Powiatowych Zawodów Ratownictwa Przedmedycznego zorganizowanych już po raz piąty przez Szkołę Podstawową nr 3 w Świdniku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium