Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

13 lutego 2009 r.
10:43
Edytuj ten wpis

Obyczaje, intrygi i skandale

Co wiemy o miłości naszych przodków? Ktoś może powiedzieć: kochamy tak samo bez względu na przynależność społeczną, wykształcenie, majątek. Ale to nie takie proste.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
W dawnych czasach nie zawsze w pobliżu był obiekt, w którym można było ulokować uczucie. Wydawano za mąż dziewczyny czternasto-, szesnastoletnie; za młode, by mogły się w kimś zakochać.

- Im wyższe sfery, tym więcej informacji na ten temat możemy znaleźć - mówi Agnieszka Lisak, autorka książki "Miłość staropolska. Obyczaje. Intrygi. Skandale” wydanej przez Dom Wydawniczy Bellona. - Biedni i maluczcy giną w mrokach historii. Dlatego więcej wiemy o sferze uczuciowej i obyczajowej na dworach niż w chałupach.

Stary rozpustnik w akcji

Poszukiwanie małżonka w sferach dworskich było przedmiotem zabiegów dyplomatycznych i chłodnego wyrachowania. Dotyczyło to zarówno królów, jak arystokracji. Rzadko się zdarzało, że para była dobrana. Wyjątkiem mógłby być mariaż Sobieskiego i Marysieńki czy Jana Kazimierza z Ludwiką Marią. Z reguły królowie za nic mieli swoje z rozsądku poślubione żony, a ich skoki na bok były przedmiotem zgorszenia i plotek w całej Rzeczypospolitej. Kazimierz Wielki drugą żonę Adelajdę osadził na zamku w Żarnowcu i mógł swobodnie dawać upust żądzy. "Ten stary rozpustnik (...) uganiał się za spódnicami biegając od szlachcianki do dwórki...”. Ba, zawarł nawet bigamiczny związek z Krystyna Rokiczanką.

Cztery k… i jedna pani

Podobnie zresztą zachowywali się arystokraci, szlachcice. Dosadnie pisał poeta Andrzej Morsztyn o Janie Zamoyskim, a raczej o jego "miłośnicach”:
"Zośka z Zamościa, Baśka z Turobina,
Jewka z Zwierzyńca, z Krzeszowa Maryna,
Te cztery kurwy z piątą panią starą
Pod dobrą idą na wędrówkę wiarą...”

- Nie było telefonów i Internetu, ale takie wiadomości i plotki rozchodziły się w Rzeczypospolitej z prędkością światła - uśmiecha się Agnieszka Lisak. - Im bardziej rzecz była pikantna, tym lepiej. W salonach panowała nuda i sprawy damsko-męskie były wdzięcznym tematem rozmów.

Autorka książki ostrzega, by nie patrzeć na staropolski obyczaj bezkrytycznie. Ówczesna moralność miała dwa oblicza - to oficjalne, zgodne z doktryną Kościoła i prawdziwe, niechlubne, często kamuflowane.

Z żoną świątobliwie

- To były czasy rozpasania, rubaszne - zauważa. - Intelekt jest tym, co pozwala nam zapanować nad potrzebami seksualnymi, a wtedy reagowano na nie w sposób naturalny, erotyka kwitła. Temperamenty naszych przodków były bowiem znacznie większe, ludzie zaś narwani i bardziej bezpośredni.

Miłość fizyczną uważano za małżeński obowiązek. Ale też stosowano się do zasady, żeby czynić "to” "...najrozpustniej z nierządnicą, a najświątobliwiej z żoną”. W związku z tym mężczyźni chętnie szukali "tego” u dworskich dziewek, pokojówek, kochanek. Zresztą kontakt z kobietą obok picia był jedną z rozrywek powszechnie dostępnych. Alkohol, mrok panujący w pomieszczeniach, często ciasnota i brak zasad - to sprzyjało uprawianiu przygodnego seksu. Żony przymykały oko na zdrady mężów, pod warunkiem

"...że nie towarzyszył im głębszy afekt i kończyły się z chwilą założenia spodni”.
Klasycznie, na słomie

W dworach oddalonych o wiele kilometrów jeden od drugiego, od większych miast, panny darmo oczekiwały na tego, w którym mogły się zakochać. Krąg znajomych był bardzo ograniczony. Dlatego tak popularne było podróżowanie od jednego sąsiada do drugiego, a karnawał bywał targiem matrymonialnym. - Wszyscy ciągnęli wtedy do miasta, wynajmowali mieszkania i szukali mężów dla córek - wyjaśnia autorka książki.

Podczas sąsiedzkich wizyt, które nierzadko trwały miesiącami, wiele osób przypadkowych spało w jednym pomieszczeniu. "...rozpościerano słomę po sali i na tej pokotem kładziono pościel rozmaitą (...) ...przy obżarstwie i pijatyce zdarzały się przypadki rażące powonienie i wstyd: kiedy jeden z przeładowanym żołądkiem, rozmarzony snem, nie mogąc trafić do drzwi, lada gdzie między śpiącymi złożył ciężar natury (...) drugi zdebeszował po cichu żonę przy chrapiącym mężu lub córkę przy matce...”.

Wpadka

I co tu mówić o higienie seksu tamtych czasów, skoro dziwowano się, że "...Kazimierz Jagiellończyk był do miłostek skłonny, a na domiar wszystkiego lubił łaźnię”. Podobnym "dziwactwem” zapisali się Marysieńka Sobieska i Jagiełło, którzy ubóstwiali kąpiele.

Niejaki Beker, autor "Rad lekarsko-fizycznych” napomina, żeby kropić pachnącą wódką otomanę będącą miejscem małżeńskich rokoszy, usta przemyć octem i wodą, strzec, aby "na koszuli nie zostało ani śladu miesięcznego czyszczenia” oraz "...na noc jak najmniej jadła i najstaranniej baczyć, aby przypadkiem podczas małżeńskich pieszczot nie wyrwał się jej jaki odgłos z żołądka lub jeszcze co gorszego; przez co zmysł powonienia jej męża mógłby w nieprzyjemnych znaleźć się okolicznościach”. Zwróćmy uwagę, że Beker swoje rady kieruje tylko do kobiet...

- Metodą antykoncepcji był stosunek przerywany, o którym mówili sobie mężczyźni - twierdzi autorka. - Jednak ilość zajść w ciążę była bardzo duża.

Dobrzedziałka

- Nie znalazłam w źródłach informacji o związkach między kobietami - wyjaśnia Agnieszka Lisak. - Były o związkach między mężczyznami.

O homoseksualizm podejrzewano króla Walezego "sprowadzał sobie "...do pięknego ogrodu blisko Zwierzyńca francuskie rozpustnice” ale "...nadto włoskim ohydnym nałogom nie przepuścił”.

We wszystkich większych miastach funkcjonowały zamtuzy. "Małpy” "murwy” "dobrzedziałki” usługi świadczyły gdzie popadnie - w bramach, między straganami, na kupie gnoju. Wszetecznice wędrowne ciągnęły za oddziałami wojska w wielkiej ilości. Bywało że jedna przypadała na dwóch, trzech żołnierzy. Wprowadzały chaos w wojsku. "Jan Karol Chodkiewicz "zepsute dziewki” po prostu topił”. Nie inaczej postąpił Żółkiewski, idąc na Cecorę.

Miłość i dżuma

Gniew Boży w tamtych czasach objawił się syfilisem i - jak piszą kronikarze - spadały gradobicia, ludność dziesiątkowała dżuma.

- Jednak małżeństwa z rozsądku także okazywały się szczęśliwe - mówi Agnieszka Lisak. - Kobiety były przyzwyczajone do bierności, najpierw były podporządkowane rodzicom, później mężowi, a ich cierpliwość potrafiła czynić cuda. Zapewne nie żyły w wielkiej miłości, ale zgodnie.
Rozmowa z Agnieszką Lisak, autorką książki "Miłość staropolska. Obyczaje. Intrygi. Skandale”

• Łatwo zawód radcy prawnego pogodzić z pisaniem książek?

- To zawód dający pewną samodzielność, która pozwala spędzić czas w bibliotekach, archiwach. Dawną obyczajowością Polaków pasjonowałam się jeszcze w szkole średniej.

• Jaka była dawna miłość?

- Samo uczucie, potrzeba kochania nie zmieniły się. Dziś miłość możemy zrealizować, wtedy nie zdarzało się to często. W czasach staropolskich najważniejsze były kwestie majątkowe.

• Czy było coś szokującego w materiałach na ten temat?

- Nie, moje wyobrażenia o tamtych czasach odpowiadają temu, co znalazłam w archiwach. W gruncie rzeczy byli to tacy sami ludzie, jak my i wszystkie źródła potwierdzały te założenia.

• Postrzegamy tamtą miłość przez pryzmat naszych czasów, a przecież bywała brutalna i w sensie dosłownym brudna: mało kto się kąpał i zmieniał bieliznę

- Istotnie wyobrażamy sobie, że była taka, jak na portretach. Oczywiście, panował brud, ale też ludzie wtedy mieli mniejsze wymagania, przyzwyczaili się do tego. Brud mógł być i w pałacu, i w chłopskiej chałupie.

• Która z postaci tamtych czasów zasługuje na uwagę?

- Bliska mojemu sercu jest historia Anny Jagiellonki, kobiety, której na drodze
do zamążpójścia, stawał pech i przedziwne zbiegi okoliczności. Kiedy wreszcie stanęła na ślubnym kobiercu miała 53 lata i mąż - Stefan Batory - uciekał ze wspólnej łożnicy.

Pozostałe informacje

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium