Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

28 października 2011 r.
16:15
Edytuj ten wpis

Paweł Potoroczyn: Kultura to też towar

Rozmowa z Pawłem Potoroczynem, menedżerem kultury, przedsiębiorcą, dyplomatą, od 2008 r. dyrektorem Instytutu Adama Mickiewicza.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Czy Unia Europejska bierze pod uwagę kulturę?

– W minimalnym stopniu. Budżet unii to jest około 110–120 miliardów euro. Pieniądze na kulturę schowane są w różnych szufladkach i jest ich około 400 milionów euro, czyli jakieś 0,3 proc. budżetu. W makroekonomii błąd pomiaru to jest 1 proc., więc jest to margines błędu. Najhojniejsza dla kultury jest Dania, która inwestuje w kulturę ponad 200 euro na jednego mieszkańca. A dopłaty do statystycznej unijnej krowy wynoszą 400 euro.

• To w Polsce jest pewnie jeszcze gorzej?

– Za plecami mamy tylko Bułgarię.

• Dlaczego w Polsce kultura jest zależna od polityków i urzędników?

– Tajemnica tkwi w liczbach. Sejm poprzez ustawę budżetową wycenia kulturę na nieco miliard złotych. Natomiast według różnych szacunków samorządy inwestują w kulturę między sześć a siedem miliardów złotych. Przy takich pieniądzach zaczyna się pole interesów. To są pieniądze, które dają realną władzę, realny wpływ, potrafią pomóc wygrać wybory. Dlatego politycy interesują się kulturą. I to jest akurat bardzo zdrowe. Bo pierwszy kontakt z kulturą zaczyna się na poziomie gminy, miasta.

• Jeśli tak, to sprytny menedżer kultury powinien podporządkować swój program konkretnym politykom. I to przed wyborami?

– Fundamentalnie się z panem nie zgadzam. Uważam, że dojrzały menedżer kultury powinien umieć wybrać sobie polityka. Powinien wytworzyć takie ciśnienie polityczne, żeby wybrani politycy realizowali sensowny program kulturalny. Proszę nie zapominać o "Obywatelach Kultury”. To jest ruch społeczny, który wyznaczył pewien standard.

Ruch społeczny, który nie ma władz, nie ma adresu, nie ma konta w banku. Nie ma nic. Ale za to w jedną Noc Muzeów w zeszłym roku zebrał 70 tysięcy podpisów pod apelem do rządu o przeznaczenie 1 procenta wydatków państwa na kulturę. I w maju tego roku pan premier podpisał pakt dla kultury. A podpisanie tego paktu skwitował stwierdzeniem, że to jest dzień triumfu kultury nad władzą.

• Czy Lubelszczyzna może być kreatywnym zagłębiem kulturalnym dla Europy?

– Twierdzę, że Polska jest kreatywnym zagłębiem. Instytut Mickiewicza w codziennej praktyce przeprowadza empiryczny dowód, że tak jest. Wymieniamy idee, koncepcje, wartości, sztukę wreszcie. Przecież skądś to pochodzi. Procentowo spora część tego, czym się zajmujemy, rodzi się w tych stronach.

• To dlatego podpisał pan porozumienie z Lublinem o utworzeniu siedziby Wschodnioeuropejskiej Platformy Sztuk Performatywnych?

– Po pierwsze dlatego, że ojcowie miasta i samorząd regionu to światli ludzie. Współpraca Marszałka z PSL z prezydentem z PO jest w Lublinie podręcznikowa. To jest pierwsze porozumienie tego typu, które zawieramy. Jest dowodem na to, że w tym mieście i w tej części Polski poważnie myślą o marce i o tym, jak kultura wpływa na wizerunek i na gospodarkę.

• Co decyduje o tym, co pan pokazuje za granicą?

– Mickiewicz nie wozi za granicę tego, co się podoba w Mickiewiczu. Odeszliśmy od tego, bo rodziło to podejrzenia o stronniczość. Najpierw przywozimy do Polski potencjalnych odbiorców. Prezenterów, impresariów, promotorów, kuratorów, właścicieli galerii, muzealników, selekcjonerów festiwalowych.

Pokazujemy im, co jest w Polsce dostępne. Pytamy: Jak sądzicie, co może spodobać się waszej publiczności? Wie pan, gdybyśmy mieli duże pieniądze, to byłoby nas stać, żeby wziąć artystę, zjawisko, cały nurt, wywieźć za granicę i "wypromować” – przy całej ironii tego słowa. Ponieważ nie mamy takich pieniędzy, musimy minimalizować margines błędu programowego. Pokazujemy rzeczy, które są tak kreatywne i tak innowacyjne, że widzom w świecie szeroko otwierają się oczy ze zdumienia.

• Przykład z Lubelszczyzny?

– Dwie główne nagrody na festiwalu The Fringe w Edynburgu dla "Turandota” Pawła Passiniego. To jest lubelska produkcja. A jest jeszcze sporo innych zjawisk czy festiwali, które się stąd wywodzą i które weszły na dobre do międzynarodowego obiegu kultury.

• Za pomocą kultury można ściągnąć na Lubelszczyznę inwestycje z Europy?

– Odsyłam do Bogdana Zdrojewskiego, kiedyś prezydenta Wrocławia i obecnego, Rafała Dutkiewicza. Proszę zobaczyć, od czego zaczęli. Najpierw zbudowali kulturę we Wrocławiu, potem ściągnęli inwestorów, a w końcu zostali Europejską Stolicą Kultury. Atrakcyjność kulturalna kraju jest piątym parametrem decyzji lokalizacyjnej bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Na pierwszym miejscu jest rozmiar rynku wewnętrznego i dostęp do rynków trzecich, potem stabilizacja prawna, podatkowa i polityczna, stabilność systemu bankowego, koszt i kwalifikacje siły roboczej. Na piątym miejscu kultura danego kraju.

• Dlaczego?

– Kiedyś tego nie rozumiałem. Zapytałem przedsiębiorcę ze Stanów. Spojrzał na mnie jak na kosmitę i powiedział: posłuchaj, jeżeli coś w Polsce kupię, zbuduję albo sprywatyzuję, to być może polecę przeciąć wstęgę. Ale moja kadra menedżerska będzie tam mieszkała pięć do dziesięciu lat. Oni muszą mieć kina, teatr, filharmonię, balet, operę, jazz, szkołę z angielskim dla dziecka, dobre jedzenie i pole golfowe. Dodał, że 3/4 decyzji o lokalizacji inwestycji zapada na poziomie średniej kadry menedżerskiej, oni będą musieli w tym kraju żyć i oni biorą te rzeczy pod uwagę.

Myśmy się przyzwyczaili, że atrakcyjność kulturalna kraju jako część marki narodowej to jest parametr miękki. Parametr twardy to infrastruktura, koszt siły roboczej etc. Tymczasem to, co jeszcze do niedawna było "miękkie”, jest już tak "twarde” jak drogi i lotniska.

• Czy kultura na Lubelszczyźnie może generować większe dochody?

– Oczywiście, że tak. Ci, którzy rządzą Lubelszczyzną, wiedzą, że złotówka zainwestowana w kulturę generuje drugie tyle, choćby w podatkach pośrednich.

• Lubelscy radni musieli dołożyć dodatkowe 300 tysięcy na festiwal Konfrontacje Teatralne, bo "zawiedli sponsorzy”? Czy sponsorzy nie wiedzą o tym, co pan mówi?

– Nie wszyscy. Kultura korporacyjnego sponsoringu w Polsce jeszcze się nie wykształciła. W Polsce nadal ulubieńcem sponsorów korporacyjnych jest sport. Ale to jest tylko kwestia czasu. Na razie nasi sponsorzy są skąpi. Im się wydaje, że 100 tysięcy zainwestowane w kulturę to są ogromne pieniądze. Do organizatorów Konkursu Chopinowskiego zgłosiła się wielka korporacja i chciała być wyłącznym sponsorem z 250 tysiącami złotych! Można umrzeć ze śmiechu. Sponsorzy nie są przyzwyczajenie, że przy dużych produkcjach, festiwalach i wydarzeniach 100 tysięcy to jest najmniejsza, niepodzielna jednostka płatnicza.

• Jak powinno wyglądać nowoczesne finansowanie kultury? Wieloletni system, granty?

– Od lat powtarzam, że minimalną jednostką miary czasu w kulturze są trzy lata. Czeka nas reforma systemu finansowania kultury. Ale prawodawca ma zawsze pilniejsze sprawy niż ta część reformy, która służyłaby rozwojowi kultury. Potrzebne są granty dla niezależnych podmiotów, ale znaczna cześć kultury musi być wspierana i animowana przez instytucje państwa czy samorządu. Natomiast ważne jest to, że politycy zrezygnowali z aspiracji kuratorskiego sterowania kulturą. Proszę to zostawić zawodowcom.

• Czy w Polsce zaczyna pojawiać się przemysł kulturalny?

– Jako gałąź gospodarki istnieje od 20 lat. Mówimy o tym na głos od 10 lat. Szacuje się, że przemysł kulturalny w Polsce generuje 4 proc. PKB. Kiedy to dokładnie policzymy, kiedy będziemy mieli algebraiczny dowód, będzie nam łatwiej rozmawiać z klasą polityczną.

• Czy Lubelszczyzna może być liczącym się dostawcą kultury dla Europy?

– Ależ już jest. To miasto młodych ludzi, gdzie kreatywną masę krytyczną łatwo przekraczać. Myślę, że wyzwaniem dla władz regionu jest ich tu zatrzymać. Jakąś część studentów trzyma w tym mieście i regionie jego atrakcyjność kulturalna. Idzie niż demograficzny i miasta będą się ścigały między sobą, żeby ściągnąć studentów, bo oni są ważni dla lokalnej ekonomii. Z tej perspektywy nieinwestowanie w kulturę jest podcinaniem gałęzi, na której się siedzi.

• Jeździ pan po różnych miastach z Polski. W czym Lublin jest inny?

– Młodość. Po drugie to, jak Lublin się zmienia. Są miejsca, które mają "genius loci” i w takich rodzi się więcej talentów. To nie jest magia, to są socjologiczne wyliczenia.

• Lubelszczyzna stawia także na ekologię i zdrową kuchnię. Czy na tej bazie może rozwinąć się turystyka kulturowa? Zobaczyć spektakl, naładować akumulatory, rozsmakować się w oryginalnej kuchni?

– Świetne pytanie. Najszybciej rozwijającą się gałęzią przemysłu turystycznego jest turystyka kulinarna. Jedzenie jest modne. Jeśli Lubelszczyzna chce konkurować z Prowansją, to wymagać będzie od władz regionu precyzyjnej strategii i dużych inwestycji.

Pozostałe informacje

„Klasa” kontra „szpont”. Młodzież decyduje, kto będzie językowym „GOAT-em”
MŁODZIEŻOWE SŁOWO ROKU 2025
galeria

„Klasa” kontra „szpont”. Młodzież decyduje, kto będzie językowym „GOAT-em”

Poznaliśmy finałową piętnastkę plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku 2025. Boomersi mogą już szukać tłumaczeń i głosować na swoich faworytów. Organizatorem konkursu, który w tym roku odbywa się po raz dziesiąty, jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

Akademicy z Białej Podlaskiej pokonali na wyjeździe SMS ZPRP I Kielce

AZS AWF Biała Podlaska z kolejną wygraną w lidze

W zaległym spotkaniu szóstej kolejki AZS AWF Biała Podlaska pokonał na wyjeździe SMS ZPRP I Kielce

Lubelscy onkolodzy z nowoczesnym sprzętem. Pomogą jeszcze skuteczniej walczyć z rakiem

Lubelscy onkolodzy z nowoczesnym sprzętem. Pomogą jeszcze skuteczniej walczyć z rakiem

Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli zakończyło modernizację pracowni brachyterapii, jednej z najnowocześniejszych tego typu w kraju. Inwestycja warta blisko 8,6 mln zł obejmowała zakup specjalistycznego sprzętu, w tym tomografu i aparatu USG, oraz kompleksowy remont pomieszczeń.

Psy służbowe wywęszyły przemyt papierosów z Białorusi

Psy służbowe wywęszyły przemyt papierosów z Białorusi

Ponad 1,9 tysiąca paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy wykryli funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej w Koroszczynie. Do odkrycia przemytu przyczyniły się służbowe labradory Vigo i Zora, wyszkolone do wykrywania wyrobów tytoniowych.

Moda, ekologia i działania społeczne w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lublinie
17 listopada 2025, 13:00

Moda, ekologia i działania społeczne w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lublinie

Już w najbliższym tygodniu w dniach 17–21 listopada Miejska Biblioteka Publiczna w Lublinie (filie nr 6 i 27) stanie się miejscem spotkań mody, ekologii i społecznego zaangażowania. Biblioteka, we współpracy z Fundacją Mody Cyrkularnej, organizuje wydarzenie ,,Biblioteka w Obiegu’’, które połączy ze sobą pokolenia poprzez ciekawe wykłady, kreatywne zajęcia oraz stylowe pokazy mody. Uczestników czekają lekcje gotowania i rękodzieła oraz przestrzeń do wymiany ubrań i akcesoriów.

Kolejny przegrany proces Warbusa. Sąd apelacyjny po stronie Lublina

Kolejny przegrany proces Warbusa. Sąd apelacyjny po stronie Lublina

Spółka Warbus ponownie przegrała w sądzie z Gminą Lublin. Sąd Apelacyjny w Lublinie oddalił apelację przewoźnika i podtrzymał wcześniejszy, korzystny dla miasta wyrok dotyczący wielomilionowych roszczeń. To już kolejna sprawa zakończona na korzyść lubelskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego (dawniej ZTM).

Fragment środowych zawodów

PGE Start Lublin pokonał Rilski Sportist w FIBA Europe Cup

Biorąc pod uwagę serię ostatnich porażek, to mecz z Rilskim Sportis był bardzo ważny. Mistrz Bułgarii to drużyna absolutnie w zasięgu lubelskiej ekipy i to było widać od pierwszych akcji w hali Globus.

Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

W meczu na szczycie Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

W spotkaniu 13. kolejki rozegranym awansem Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

Zgubili się podczas grzybobrania

Zgubili się podczas grzybobrania

Dziadek z wnukami wybrał się na grzybobranie, jednak w pewnym momencie zgubili się w lubartowskich lasach. Pomogła szybka reakcja lokalnego dzielnicowego.

Gigant meblowy planuje około 800 zwolnień do końca przyszłego roku

Gigant meblowy planuje około 800 zwolnień do końca przyszłego roku

Spółka Black Red White planuje przeprowadzenie dużych zwolnień grupowych. Jak poinformował Powiatowy Urząd Pracy w Biłgoraju, do końca 2026 roku pracę może stracić około 800 osób zatrudnionych w różnych lokalizacjach firmy w całym kraju.

Amerykańska giełda miała przynieść zysk. Przyniosła 900 tys. zł straty

Amerykańska giełda miała przynieść zysk. Przyniosła 900 tys. zł straty

46-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego liczył na ogromny zysk na amerykańskiej giełdzie. Wizja zysku okazała się zwykłym oszustwem. Mężczyzna stracił 900 tys. zł.

Przemysław Czarnek i przedstawiciele PiS pod Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie

Kłótnia o stan szpitali. Czarnek atakuje, NFZ się broni

Przemysław Czarnek, wspierany przez grupę przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, stanął przed Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie i ogłosił, że sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest dramatyczna. Padły słowa o tragedii pacjentów, przekładanych operacjach onkologicznych i setkach milionów złotych niewypłaconych szpitalom przez NFZ. Ten wszystkiemu zaprzecza.

Śmiertelny strzał podczas polowania. Nie żyje 68-latek

Śmiertelny strzał podczas polowania. Nie żyje 68-latek

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragedii, do której doszło podczas polowania w Milejowie. Śmierć poniósł 68-letni mężczyzna. Zatrzymano innego uczestnika polowania – 50-latka.

Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie otwarte
film

Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie otwarte

Od jakiegoś czasu obserwujemy, że nasze dzieci izolują się i mają trudności w radzeniu sobie z emocjami, ale dopiero pandemia z 2020 roku ujawniła, z jak dużymi problemami psychicznymi się mierzą i jak bardzo potrzebują pomocy - powiedział Robert Raczyński, prezydent Lubina podczas uroczystego otwarcia Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie. Dodał, że miasto za 130 mln zł zbudowało miejsce kompleksowego wsparcia dla dzieci i ich rodziców.

Sycylia na wyciągnięcie ręki. I to z lubelskiego lotniska

Sycylia na wyciągnięcie ręki. I to z lubelskiego lotniska

Z lubelskiego lotniska będzie można polecieć prosto na Sycylię. Linia lotnicza Ryanair ogłosiła uruchomienie nowego sezonowego połączenia do Trapani – malowniczego miasta w zachodniej części wyspy. Pierwsze loty zaplanowano na początek sezonu letniego 2026.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium