Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 lutego 2010 r.
16:02
Edytuj ten wpis

Piotr 'Peter' Wiwczarek z grupy 'Vader': To nie rurki z kremem!

Autor: Zdjęcie autora Paweł Wiater

Rozmowa z Piotrem „Peterem” Wiwczarekiem, liderem legendarnej grupy Vader.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Jesteś fanem militariów i członkiem jednej z grup rekonstrukcyjnych, dlatego spytam podchwytliwie: czym się różni T-34 od niemieckiej Pantery?

– Praktycznie wszystkim! T-34 był dla Niemców bodźcem do skonstruowania najlepszego czołgu II wojny, jakim niewątpliwie była Pantera. Mówię tu oczywiście o ostatniej wersji tego pojazdu oznaczonej jako Ausf.G. Legendę T-34 stworzył już sam Wehrmacht, mimo że ten czołg był bardziej niż daleki od dobrego czołgu. W Polsce kult „Rudego” również zrobił swoje...

• A mówi się, że T-34 wygrał wojnę?

– Jeśli tak, to tylko dzięki temu, że było ich tysiące, nie brakowało części i alianci nie bombardowali dzień i noc radzieckich fabryk. Poza tym, popatrz na sylwetkę Pantery: piękna forma! I do tego zabójcza. Prawda jest taka, że nawet świetnie pomyślany, aluminiowy silnik dieslowski T-34 nie zastąpił fatalnej jakości materiałów i wykonania czy innych fatalnych w skutkach „pomysłów” myśli stalinowskiej.

• Jesteś też graczem. Dużo spędzasz czasu przy monitorze?

– Kiedyś tak. Dziś nie mam już czasu na całonocne posiedzenia przy kolejnych poziomach. Szkoda mi poza tym życia na batalie wirtualne. Owszem, od czasu do czasu zasiądę do nowego „Operation Flashpoint” czy „Company of Heroes”; czasami za stery Tygrysa. Generalnie, więcej czasu spędzam na poszukiwaniu nowych źródeł wiedzy i pisaniu.

• Ale na pierwszym miejscu wciąż jest muzyka i koncerty. Nie męczy cię to czasami?

– Życie jest za krótkie, by odpoczywać. Vader to ciężko pracująca machina, niemniej jednak i tu jest czas, by odsapnąć między kolejnymi scenicznymi bitwami. A to, że zespół daje mi ciągłe zajęcie, jest raczej powodem do radości niż do narzekań.

• Koncertując zwiedziłeś większość świata. Są jeszcze jakieś miejsca, gdzie nie graliście?

– Jest wiele miejsc na świecie, gdzie są tysiące fanów metalu i gdzie jeszcze nie dotarliśmy. Każdego roku pojawiają się nowe miejsca. Zarówno nowe miasta w tak już mocno poznanej Europie czy Stanach, jak i nowe kraje. Coraz więcej koncertów organizuje się na Wschodzie: w Rosji, na Białorusi czy na Ukrainie. Chiny pomyślały – wreszcie – o swoich Metal Maniacs. Trasy dotarły do Nowej Zelandii. Jest gdzie i dla kogo grać.

• Często mówisz w wywiadach o wyjątkowej więzi fanów metalu, która niestety zanika. Ta społeczność bardzo się zmieniła od czasów, kiedy nagrywaliście pierwsze demo?

– Powiem tylko tyle, że lata 80. i 90., są tak drastycznie różne pod każdym względem, że temat ten stanowił podstawę do napisania biografii Vadera. Solidny materiał jest w fazie powstawania. Planowaliśmy wydanie czegoś takiego na 25-lecie działalności zespołu, jednak temat rozwinął się na tyle, że wraz z autorem – Jarkiem Szubrychtem – postanowiliśmy poczekać i zebrać więcej materiału. Praktycznie każdego tygodnia pojawia się coś nowego, co udaje nam się „odkopać” z przeszłości.

• A jak zaczęła się wasza przygoda z muzyką?

– Trudno powiedzieć kiedy rozpoczęła się moja „kariera”. Czy kiedy zaśpiewałem w przedszkolu „Przyjedź mamo na przysięgę” do mikrofonu, czy może kiedy w wieku 8 lat grałem na głównej scenie filharmonii olsztyńskiej na skrzypcach „Kurki trzy”.

• A poważnie?

– Chyba od zespołu Judas Priest, którego wielkim fanem jestem do dziś. To był zapalnik do grania w kapeli i przerzucenia się z basu na gitarę. Stało się to jakieś dwa miesiące po spotkaniu Zbyszka Wróblewskiego, z którym założyłem zespół Vader w 1983 roku. Na realną karierę dała nam jednak szansę dopiero firma Earache Records z Anglii, która podpisała z nami kontrakt, wydała płytę i zorganizowała pierwsze trasy w zachodniej Europie i USA. Czekaliśmy na to prawie 10 lat.

• Jako muzyk osiągnąłeś już bardzo dużo. Vader jest jednym z czołowych zespołów metalowych na świecie. Co dalej?

– Każda kolejna płyta jest spełnieniem kolejnego marzenia. Osobiście bardzo chciałbym nagrać kolejny wolumin „Future of the Past”, płyty, która ma przypomnieć dzisiejszym pokoleniom metalowego świata o zapomnianych kapelach czy pojedynczych kawałkach, które zapoczątkowały ten piękny styl. Chciałbym także zagrać w Polsce wspólny koncert z kilkoma mocnymi zespołami, po którym choć połowa fanów byłaby zadowolona i nie narzekałaby na komercję.

• Często podkreślasz, że jesteś liderem zespołu i końcowe zdanie należy do ciebie. Może trzymasz zespół zbyt twardą ręką?

– Być może. Być może właśnie dlatego jeszcze zespół istnieje... Vader to nie rurki z kremem! Aby tu grać, trzeba sobie zasłużyć. Nie ma przymusu, są obowiązki. Nie każdemu się to podoba, a mnie nie każdy się podoba. To jest sztuka, a nie scena polityczna czy program „szansa na sukces”!

• Wasza ostatni płyta „Necropolis” ukazała się już jakiś czas temu. Coś nowego?

– Jest kilka projektów. Planowałem nawet nagranie EP-ki, ale chyba raczej poczekam trochę i skupię się na pełnowymiarowej płycie na rok 2011. Szykuję powrót „mrocznej Rzeszy” i tajemnic starożytnych odkrytych i przechowywanych w niedostępnych podziemiach „Czarnej Gwardii” nazistowskich Niemiec. Jeśli ktoś grał w Wolfensteina, to wie, o czym mówię.

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium