Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 grudnia 2010 r.
16:28
Edytuj ten wpis

Starość może być ładna, interesująca i wciąż ciekawa życia

Pani Adelajda Budzińska pozuje do fotografii. Obok niej, na stoliczku, ukochany Lwów, a raczej obrazy i obrazki tego miasta.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Taki był pomysł Kamili Gralewskiej, koordynatorki wolontariatu "małych braci Ubogich”, żeby zrobić kalendarz z paniami należącymi do stowarzyszenia, które zechcą pokazać przy okazji swoja pasje. – Chciałam udowodnić, że starość może być ładna, interesująca i wciąż ciekawa życia – mówi Kamila Gralewska.

Pomysł został entuzjastycznie przyjęty i pani Adelajda też w kalendarzu będzie miała swoje miejsce. – W 1946 roku ukradli nam Lwów – stwierdza. – Byłam tam niedawno. Byłam, gdzie mieliśmy dom. Został po nim tylko plac... Mam 82 lata, a czuję się na trzydzieści. Najwyżej. Po schodach wbiegam bez trzymania się poręczy – mówi zadowolona.

– Przychodzą do mnie młodsze z różnymi problemami, a to, że coś boli, że starość i gdzieś strzyka, a pytają o lekarstwa i choroby, brr – wzdryga się. – Więc o czym rozmawiać? – nawet się nie zastanawia i rzuca: Teraz seks jest modny, można o seksie.

Wolontariusze

– Od ośmiu lat zajmujemy się ludźmi samotnymi – wyjaśnia Kamila Gralewska. – Nie każdy przyznaje się do samotności, a to jest najczęstsza choroba ludzi starszych. Zostawiamy ulotki, prosimy o zgłaszanie się do nas, a później zapoznajemy z wolontariuszem. Najpierw na środowym, grupowym spotkaniu członków naszego bractwa, później już zainteresowani umawiają się z sobą. Te osoby przychodzą do nas nie dlatego, że mają brudne okna, ale dlatego, że są samotne. Wolontariusze nie sprzątają, nie robią zakupów, ale mają czas i chcą go komuś ofiarować.

Kim są? To ludzie w różnym wieku i różnych profesji. – Nasi wolontariusze to takie damy do towarzystwa – zgadza się pani Kamila.

Z pierwszą wizytą

Ania Dyczkowska, pogodna pełna empatii studentka III roku administracji UMCS, mówi, że po przyjeździe na studia chciała poświęcić wolny czas albo dzieciom, albo starszym. – Może zdecydowało to, że zabrakło mi mojej kochanej babci? – zastanawia się.

Radek Chilimoniuk, student I roku historii, już w liceum był wolontariuszem. – Mogę powiedzieć, że wychowywałem się u babci – mówi. – U niej podejmowałem wszystkie najważniejsze decyzje życiowe. Tak się ucieszyłem, kiedy znalazłem ten wolontariat.

Obydwoje opowiadają o swoich kontaktach ze starszymi ludźmi z niespotykanym entuzjazmem. – Nogi mi się telepały, jak pierwszy raz poszedłem do DPS na Głowackiego – wspomina Radek. – Wchodzę na pierwsze spotkanie do pani Zosi no i rozmawiamy o pogodzie, i na mój ulubiony temat: o jedzeniu – śmieje się. – Szybko zleciało. Wkrótce okazało się też, że pani Zosia jest we wszystkim zorientowana, a w dodatku teraz dobrze pamięta, co się u mnie dzieje. "Radek, jak tam kolokwium, jak tam prahistoria?” – pyta.

Taki spokój

– Moja pani Władysława ma wnuki i prawnuki, ale zna je tylko z opowieści, nikt do niej nie przychodzi – mówi Ania. – Jest ciepła, otwarta, mówi o swoim życiu i o problemach. Na początku chciała o mnie wszystko wiedzieć. Później opowiedziała mi "Klan” i "Plebanię”. Nie wystarczy z takimi ludźmi tylko siedzieć i kiwać głową, oni oczekują kontaktu, wymiany myśli i opinii. Od pani Władysławy bije taki spokój. U niej całe szaleństwo tego świata mnie omija. Te starsze panie wiedzą, że są chore, że mają tyle lat, ale nie jest to powodem ich smutku i zawsze okazują radość, kiedy przychodzę. I rozmów nie trzeba na siłę podtrzymywać.

Moja Zosia

– To prawda – mówi Radek. – Z czasem akceptują swój pobyt w domu opieki, choć sytuacje dramatyczne też widziałem. Córki oszukały starsza panią, że przywożą ją tu tylko na czas remontu. A później nikt po nią nie przyjechał. Rozpacz. Ale idę ze swoją Zosią na spacer do ogrodu – zmienia temat Radek. – Pospacerowaliśmy i ona do mnie mówi "choć Radek już do domu”. Do domu – powtarza Radek z naciskiem. Kiedyś tak mi czas u nich zleciał, że siedziałem od 9 rano do popołudnia. Z Zosią mieszka Gienia z porażeniem mózgowym od dzieciństwa. Gienia wykształciła swój własny język. Już trochę zaczynam ją rozumieć... Ale żeby Gieni nie zdenerwować, Zosia mi czasem po cichu podpowiada, o co chodzi. One mieszkają razem już bardzo długo. Zauważyłem, że wracam stamtąd naładowany jakąś energią, jakąś pasją i z ogromną chęcią biorę się do nauki.

Dobra szkoła

– To świat odrealniony – mówią obydwoje. – Historie niektórych ludzi mamy w małym paluszku. Można książkę napisać. Najgorzej, kiedy przychodzimy, a one mówią nam, że ten albo ta już nie żyją. Albo kiedy mówią o rodzinie, o przeszłości – to rozkleja. A przecież nie można się przy nich rozpłakać.

Co daje kontakt ze starym człowiekiem? – Uczy cierpliwości – stwierdzają zgodnie.
– I wiele praktycznych porad: co dodać, jak nie przypalić – dodaje żartem Ania.
– Dla mnie są szkołą historii – zauważa Radek. – W podręcznikach piszą o tym bez emocji, a tutaj mam ich ogrom.

– Wolontariusze chodzą do domów prywatnych, do domów opieki społecznej, warunkiem jest to, żeby starsza osoba mieszkała sama – wyjaśnia Kamila Gralewska. – To jest godzina tygodniowo, ale jak widać, zawiązują się przyjaźnie i później takie spotkania trwają dłużej albo częściej.

– Kochana, ja sama mogłabym być wolontariuszką – mówi z przekonaniem Adelajda Budzińska. – Mam w sobie radość życia. Bo po pierwsze: nigdy nie licz swoich lat. Po drugie: nie gadaj bez przerwy o chorobach. Ja sobie niedawno nagrałam wszystkie piosenki, jakie śpiewałam w młodości we Lwowie. Ja z młodymi krok w krok. Chcą mnie prowadzić pod rękę, a ja się nie daję, a co!

Do stowarzyszenia mogą zgłaszać się wolontariusze, którzy zechcą komuś poświęcić czas, oraz osoby samotne potrzebujące wolontariusza. Tel. 81 538 26 01, kom. 506 11 93 87, ul. Akademicka 4, pok. 101.

Kalendarz z fotografiami pań należących do stowarzyszenia "mali bracia Ubogich” opracowuje BEMA GRAPHICS, a zdjęcia bezpłatnie wykonali członkowie Grupy Fotografów Lubelskich.

Pozostałe informacje

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla kobiet w wieku od 18 do 25 lat. Przewidziano w nim także, rozszerzenie antykoncepcji objętej refundacją, dla kobiet powyżej 25 roku życia. Bezpłatne środki antykoncepcji ma finansować NFZ.

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

Całe szczęście, że pracownicy schroniska znaleźli te dwa maluszki, zanim dotarły do wybiegu dla psów

Kocięta porzucone pod bramą. Schronisko: To jest skrajna nieodpowiedzialność

To nie jest pomoc. To jest skrajna nieodpowiedzialność - tak opiekunowie zwierząt z zamojskiego schroniska oceniają porzucenie tam w wyjątkowo chłodną noc dwóch małych kotków.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium