Święta Hildegarda z Bingen zalecała piwo na receptę. Piła go codziennie i... dożyła osiemdziesiątki, co w średniowieczu było rzadkością. – To było żywe, czyli niepasteryzowane piwo – mówi Lucjan Jagiełlo, który w rodzinnym browarze w Pokrówce warzy lipcowe
28 września 1993 roku browar "Jagiełło” wyprodukował pierwsze piwo butelkowe. Skąd pomysł na rodzinny browar? – Też ze snu. Przyśniło mi się zimne piwo. Rano obudziłem żonę i powiedziałem: Będziemy warzyć piwo. Chyba zwariowałeś, rzuciła mi przez ramię.
Po jednym piwie do smakowania
A skąd pomysł na piwo niepasteryzowane?
– To jest przypadek z ubiegłego roku. Z lata. W Chełmie miało być organizowane święto Manifestu PKWN. Powtórka z historii z defiladą, przemarszem, trybuną. Władze naszego miasta przypomniały sobie o piwie lipcowym, które kiedyś produkował chełmski browar – mówi Lucjan Jagiełło. – Zadzwonił do mnie prezydent i mówi: damy ci etykietę z muzeum, tylko zróbcie tamto piwo. Z leżaka. Niepasteryzowane.
Święta nie ma, piwo jest
Lipcowe niepasteryzowane pojawiło się w specjalistycznych sklepach lubelskich. Dziś sprzedaje się w całej Polsce, a mały, rodzinny browar w Pokrówce nie nadąża z warzeniem. – To jest żywe piwo, które robi się długo. Bez żadnych dodatków. Proces pasteryzacji i konserwacji niszczy naturalne witaminy i mikroelementy.
Z czego się robi piwo?
Na pewno?
– Wystarczy wziąć butelkę do laboratorium i zbadać skład piwa. I wszystko będzie jasne. Jak na dłoni.
Dlatego piwo niepasteryzowane ma krótki okres ważności: nie ma w nim żadnych konserwantów.
Tymczasem w Polsce coraz głośniej o niepasteryzowanym oszustwie. Jak to może być, że piwo niepasteryzowane, produkowane przez niektóre browary w Polsce może mieć mocno wydłużoną trwałość?
– Dostałem piwo niepasteryzowane z jednego z browarów. Zostało mi kilka butelek. Po pięciu miesiącach sobie o nim przypomniałem. Okazało się, że piwo nadal jest klarowne. Spróbowaliśmy z moim technologiem. Miało smak karmelu. To znaczy, że było przepasteryzowane. Mimo że na etykiecie widniał napis niepasteryzowane, to piwo było pasteryzowane.
Prawdziwe niepasteryzowane piwo już po 14 dniach zmętnieje.
Cykl warzenia
Z czego robią piwo duże browary? – Zamiast prawdziwego chmielu dodają tzw. chmiel w płynie. To tak jak z sokiem w kartonach, gdzie zamiast prawdziwego soku jest koncentrat plus woda – tłumaczy Jagiełło. – Do tego trzeba nowoczesnej technologii, a wszystko jest dozowane komputerowo. Ale to już nie jest tradycyjnie warzone piwo.
Na tradycyjne warzenie piwa trzeba mieć czas. – U mnie cykl warzenia piwa trwa 40 dni. Duże koncerny produkują piwo w ciągu 8 dni.
Czy piwo tuczy?
Najpierw smaczne danie, później smakowanie piwa.