Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

9 września 2010 r.
17:36
Edytuj ten wpis

Wirus Zachodniego Nilu jest już w Polsce?

Jeśli nie teraz, to za kilka miesięcy. To już pewne, że wirus Zachodniego Nilu dotrze do Polski.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
W XIX wieku Ludwik Pasteur przepowiadał, że "potęga nauki zmiecie choroby zakaźne z powierzchni ziemi”. Słowa ojca mikrobiologii nie sprawdziły się. Pomyliła się też Światowa Organizacja Zdrowia, która jeszcze w latach 70. XX wieku przewidywała, że na wszystkie zakażenia będą gotowe leki i szczepionki. Tymczasem jest gorzej niż było.

Udało się wyeliminować jedynie ospę, a na jej miejsce pojawiło się kilkadziesiąt nowych chorób (m.in. AIDS). W dodatku na początku XXI wieku ludzi zaczęły nękać patogeny, dotąd niebezpieczne jedynie dla zwierząt. Naukowcy oceniają, że nawet 75 proc. nowych chorób to choroby odzwierzęce. Te najgroźniejsze dotarły do nas z tropików.

Z Ugandy do USA

Wirus Zachodniego Nilu (West Nile Fever) po raz pierwszy opisano w 1937 roku w północno-zachodniej Ugandzie. Nic wtedy nie wskazywało na to, że za kilkadziesiąt lat ten groźny egzotyczny zarazek zacznie nękać mieszkańców Starego i Nowego Kontynentu. Wystarczyło, że znalazł "pomocników”. Na duże odległości przenosił się w organizmach wędrownych ptaków. Potem "przesiadał” się na komary, a stąd na ludzi.

We znaki dał się już w latach 50-tych, gdy na zapalenie mózgu i opon mózgowych zaczęli zapadać mieszkańcy Izraela, Egiptu, Konga, RPA i Pakistanu. Niedługo potem wirus dotarł do Azji, do Europy, a końcu też Ameryki Północnej. Najczęściej podróżuje wraz z ptactwem wędrownym, ale nie zawsze. Do USA przyleciał w 1999 roku razem z chorą papugą.

– Najpierw zakaził zwierzęta w ogrodzie zoologicznym, potem mieszkańców Nowego Yorku. Po kilku latach był już obecny we wszystkich amerykańskich stanach – mówi prof. Elżbieta Samorek- Salamonowicz, kierownik Zakładu Chorób Wirusowych Drobiu Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach.

Na egzotyczną chorobę zaczęły zapadać też amerykańskie konie.

Ameryka się boi

Przez pierwsze trzy lata zachorowało niespełna 150 Amerykanów. Ale już w 2002 roku problem dotyczył 4156 ludzi, a rok później prawie 10 tysięcy. W amerykańskich laboratoriach od kilku lat trwają intensywne prace nad wynalezieniem odpowiedniej szczepionki. Jak dotąd - bez większych sukcesów. Za to coraz częściej o wirusie Zachodniego Nilu mówi się w kontekście bioterroryzmu.

– W USA Gorączka Zachodniego Nilu to ogromny problem – mówi prof. Salamonowicz. – Wynika to z kilku powodów. Duże aglomeracje miejskie sąsiadują z cmentarzyskami starych samochodów. A nie ma lepszej wylęgarni komarów niż woda gromadząca się po deszczu w starych oponach. Poza tym Amerykanie nie mają przeciwciał na wirusowe zapalenia mózgu. W Europie od wielu lat występuje wirus powodujący odkleszczowe zapalenie mózgu. Obydwa wirusy są ze sobą spokrewnione i należą do tej samej grupy Arbowirusów. Dlatego Europejczycy wydają się być bardziej odporni.

Mimo to też chorują. I czasem umierają.

Polska dmucha na zimne

Już kilka lat temu, gdy cały świat walczył z ptasią grypą, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynarii – Państwowego Instytutu Badawczego (PIWet_PIB) w Puławach przewidywał, że Europę może zaatakować wirus Gorączki Zachodniego Nilu.

– Oby tak się nie stało, ale wirus jest już w Rumunii i Grecji. To, że może dotrzeć do Polski, jest coraz bardziej prawdopodobne – mówi Tadeusz Wijaszka, dyrektor PIWet- PIB.

Tylko sierpniu zapadło na nią 163 Greków, a 13 zmarło - poinformowało kilka dni temu Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób w Atenach. W zeszłym tygodniu odnotowano też zgony dwóch chorych obywateli Rumunii. W tym roku przypadki śmiertelne zanotowano też w Rosji, a pojedyncze zachorowania w Niemczech, na Słowacji i Ukrainie. W ostatnią środę agencja AP poinformowała o trzech zgonach na terenie Turcji.

Główny Inspektorat Sanitarny już w 2003 r. powołał 12-osobowy Zespół Ekspertów, w skład którego weszli wirusolodzy, epidemiolodzy, lekarze medycyny - klinicyści oraz prof. Wijaszka i prof. Elżbieta Samorek –Salamonowicz z PIWet-PIB w Puławach. Dwa tygodnie temu na swojej stronie internetowej GIS zamieścił rady dla osób podróżujących do Grecji. Radzi unikać przebywania na zewnątrz rano i wieczorami, nosić ubrania z długimi rękawami i nogawkami i stosować wszelkiego rodzaje komarzych odstraszaczy (od świec, po moskitiery i repelenty).
Już raz tu był

– Nie jesteśmy wyspą szczęśliwości. Pojawienie się wirusa na Ukrainie, Słowacji, Białorusi i w Czechach stwarza realne niebezpieczeństwo – prorokuje prof. Samorek Salamonowicz, kierownik Zakładu Chorób Wirusowych Drobiu puławskiego instytutu.– Zagrożenie wzrasta w okresach ciepłej pogody następującej po obfitych deszczach i powodziach. W krajach europejskich do zachorowań dochodziło pod koniec lata i wczesną jesienią – dodaje.

Wirus Zachodniego Nilu był w Polsce co najmniej raz. W 2005 roku do kliniki w Białymstoku zgłosiła się 55-letnia kobieta z nawracającą od dwóch tygodni gorączką i silnymi bólami głowy. Stwierdzono u niej obecność przeciwciał, świadczących o kontakcie z egzotycznym wirusem mimo, że nigdy nie wyjeżdżała poza granice naszego kraju. Obok takiej informacji lekarze nie mogli przejść obojętnie.

Latem tego samego roku na obecność takich przeciwciał przebadano 75 chorych, którzy zgłosili się do białostockiej kliniki. Przeciwciała WNF miała tylko jedna pacjentka, która zaraziła się wirusem Zachodniego Nilu podczas pobytu w Stanach. W tym samym czasie zbadano też 93 pracowników leśnych z województw podlaskiego i świętokrzyskiego. Przeciwciała miał co trzeci.

– Nie wiadomo, kiedy i jak się zakazili, bo większość zakażeń u młodych ludzi przebiega w sposób łagodny. Objawy łatwo pomylić z grypą – mówi prof. Samorek Salamonowicz.

Przeciwciała wykryto też u bocianów i wróbli.

Scenariusz na epidemię

O tym, że wirus znów jest w Polsce jako pierwsi będą wiedzieli naukowcy z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. To tu trafiają padłe ptaki z 16 polskich województw. W zeszłym roku na obecność groźnego patogena i przeciwciał przebadano 1662 wróbli, jastrzębi, kuropatw, kawek, srok, kaczek, wron, słowików... Pod lupą jest 150 gatunków.

– Ptaki dostajemy z ogrodów zoologicznych, od leśników, ornitologów, myśliwych. Jak dotąd na wirusa nie trafiliśmy – mówi prof. Samorek Salamonowicz.

Gdy test da wynik pozytywny, badacze natychmiast powiadomią Głównego Lekarza Weterynarii. Ten zaapeluje do społeczeństwa, by zwracać baczną uwagę na padłe i dziwnie zachowujące się ptaki (te wodne, gdy są chore, pływają zataczając koła). Wyrok zapadnie też na komary. W całym kraju służby zabiorą się za intensywne odkomarzanie i osuszanie miejsc gdzie się mnożą.
Wszystko jednak wskazuje na to, że w tym roku choroba do nas już nie dotrze. Im bliżej zimy, tym ryzyko jest mniejsze. Cykl rozwojowy komara trwa co najmniej 12 dni. W tym czasie temperatura nie może spaść poniżej 22 stopni Celsjusza.

– Zimę komary spędzają w stanie hibernacji. Niektóre z nich przetrwają zimę i po obudzeniu się na wiosnę złożą jaja. Jeśli mają wirusa to przekażą go potomstwu, które podczas "posiłku” może zakazić zdrowe ptaki i ludzi – wyjaśnia prof. Samorek Salamonowicz.

Pozostałe informacje

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Był zawsze tam, gdzie grała Chełmianka – na stadionie, przy ławce rezerwowych, w szatni i na trybunach. W wieku 75 lat zmarł Janusz Oleszkiewicz, wieloletni kierownik drugiego zespołu i drużyn młodzieżowych biało-zielonych.

AZS AWF Biała Podlaska przegrał w derbach z KPR Padwą Zamość 27:30

I Liga Centralna Piłkarzy Ręcznych: w derbach KPR Padwa lepsza od AZS AWF Biała Podlaska

W meczu derbowym KPR Padwa Zamość pokonała na wyjedzie AZS AWF Biała Podlaska 30:27. Tym samym zamościanie wzięli rewanż za ostatnią przegraną w wojewódzkim finale Pucharu Polski

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lubelskie Centrum Konferencyjne zostało nagrodzone w konkursie Lodołamacze 2025 w kategorii „Przyjazna Przestrzeń”. To wyróżnienie trafia do instytucji i firm, które szczególnie dbają o dostępność i otwartość swoich przestrzeni dla osób z niepełnosprawnościami.

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Prezydent RP Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy - przekazał w piątek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Poinformował też, że w poniedziałek do Sejmu trafią dwa projekty: ws. wydłużenia okresu, po którym obcokrajowcy mogą ubiegać się o polskie obywatelstwo, oraz ws. ścigania banderyzmu. Zapisy ustawy ograniczają m.in. wypłatę 800 plus.

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium