Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

18 września 2009 r.
18:51
Edytuj ten wpis

Zestrzelony przez Sowietów

0 2 A A

17 września 1939 roku, godzina 18. Spod Tarnopola wystartował samolot obserwacyjny Lublin R-XIII, którym kierował kapral Zdzisław Górecki z Wyższej Szkoły Pilotażu w Ułężu pod Dęblinem. Miał ewakuować maszynę do Rumunii.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
– Po kilkunastu minutach lotu zobaczyłem trzy myśliwce z czerwonymi gwiazdami, które wzięły na nas namiar – opowiada Zdzisław Górecki. – Uciekaliśmy, schodząc zygzakiem do ziemi. Zaczęli nas ostrzeliwać, w końcu oberwaliśmy. Nasz samolot zaczął płonąć.

Urodziłem się w 1914 roku w Kazimierzu nad Wisłą. Gimnazjum ukończyłem w Puławach, a w 1931 roku rodzice wysłali mnie do szkoły dla małoletnich w Koninie, która kształciła kadrę podoficerską.

Po 3 latach zostałem przydzielony do XXII Pułku Piechoty w Siedlcach. Zawsze ciągnęło mnie do wojska. A gdy któregoś dnia wybrałem się w Siedlcach do kina na film wojenny o lotnikach wiedziałem, że lotnictwo jest tym, co chcę w życiu robić.

W ‘36 roku poszedłem na kurs szybowcowy w Ustianowej na Podkarpaciu. A zaraz potem zostałem skierowany do Szkoły Pilotów V Pułku Lotniczego w Lidzie. Loty na maszynach myśliwskich stały się moją największą pasją.

W przededniu wojny

W 1938 roku zostałem instruktorem w Wyższej Szkole Pilotażu w Ułężu pod Dęblinem. Była to dla mnie wielka nobilitacja, gdyż szkoła gromadziła najlepszych pilotów. Elitę polskiego lotnictwa. W przededniu wojny byliśmy pewni, że ją wygramy.

Pewność siebie nie opuszczała nas aż do września 1939 roku. Przecież mamy znakomitego dowódcę marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, powtarzaliśmy.
Przecież sojusznicy nam pomogą.

Przecież Anglicy obiecali naszej armii nowe samoloty...

Pierwszy bojowy lot

1 września 1939. Zbiórka. Szybko, nerwowo, coś się stało. Oświadczenie prezydenta Mościckiego: Wybuchła wojna. Jeszcze przez 3 dni szkoliliśmy podchorążych. A 3 września wystartowałem na swój pierwszy bojowy lot. Kierowałem maszyną PZL P-7.

Miałem osłaniać z powietrza składy amunicji pod Dęblinem. Na wysokości 2 tys. m ostrzelała nas polska artyleria, która wzięła nas za Niemców. Więcej na działania obronne nie startowałem.

Ewakuacja

Z każdym dniem opuszczała nas pewność siebie, że wojna potrwa krótko i zakończy się naszym zwycięstwem. Otrzymaliśmy rozkaz, by ewakuować samoloty szkoleniowe z Dęblina na Wschód, żeby uchronić je przed bombardowaniem.

Wystartowałem 15 września na samolocie obserwacyjnym Lublin R-XIII. Razem ze mną leciało dwóch mechaników: Jan Moneta i Franciszek Wawersich. Lądowaliśmy najpierw pod Kowlem, potem pod Lwowem, potem znowu pod Kowlem. Z 15 samolotów, które wystartowały spod Dęblina, wykruszały się kolejne: z powodu awarii albo braku benzyny.

Rozkazy stawały się coraz bardziej chaotyczne. Byliśmy zdezorientowani.

Pod Tarnopolem skończyła nam się mapa, lecieliśmy na resztkach paliwa. Postanowiliśmy lądować. 16 września zatrzymaliśmy się w majątku Białka, 7 km od Tarnopola.

Myśliwce z czerwonymi gwiazdami

Następnego dnia mieliśmy dostać paliwo lotnicze i wystartować do Rumunii.
17 września 1939. Niedziela. W południe wezwano nas pilnie na odprawę do Tarnopola. Nastrój był nerwowy. Polecono nam wracać do rodzimych jednostek. Dlaczego? Po co? Nikt nic więcej nie powiedział. Zatankowałem 30 l paliwa, wziąłem mapę i wystartowaliśmy. Była godzina 18.

Wzbiliśmy się na wysokość 200–300 metrów, gdy jeden z mechaników krzyknął: Jakieś obce samoloty nad nami! Zauważyłem pociski samozapalające i trzy myśliwce z czerwonymi gwiazdami. Niewiele myśląc zacząłem schodzić do ziemi. Zygzakiem, żeby nas nie trafili. Ale wzięli na nas namiar. Zaczęli nas ostrzeliwać, w końcu oberwaliśmy. Pociski rozbiły tablicę przyrządów nawigacyjnych. Nasz samolot zaczął płonąć.

Przymusowe lądowanie

Wylądowaliśmy. Wyskoczyłem z kabiny, a za mną mechanik Franciszek Wawersich. W płonącym samolocie został Jan Moneta. Sowieci wciąż nad nami krążyli; nie odpuszczali.

Strzelali do nas, a my skakaliśmy po drodze, żeby uniknąć kul. Kiedy radzieckie samoloty robiły nawrót wykorzystaliśmy tę chwilę, by wrócić do naszej płonącej maszyny i wyciągnąć z niej Monetę. Był ranny i poparzony. Rany po kulach zatkałem mu koszulą.

Wszędzie są Rosjanie

Rosjanie wciąż do nas strzelali. I to nie byle czym: amunicją o kalibrze 12,4 mm. Za moment trafili też Wawersicha. Odlecieli dopiero, gdy zobaczyli, że żaden z nas się nie rusza.

Zatrzymałem bryczkę, którą jechał ksiądz. Musiałem przetransportować rannych do lekarza. Jeden z nich, poparzony i z przestrzelonym płucem, był w ciężkim stanie. Nigdzie nie mogliśmy znaleźć lekarza. Ludzie byli przerażeni, nie wiedzieli co robić: ewakuować się dalej na Wschód – bo w tym kierunku podążały setki Polaków – czy wracać do siebie.

Widząc nas w polskich mundurach, uciekali. Panował wielki chaos, przerażenie. Jedna nauczycielka ostrzegła nas: Dalej nie jedźcie, bo wszędzie już są Rosjanie. Tak dowiedziałem się, że napadł na nas Związek Radziecki.

Jakbyśmy przegrali wojnę

Zostawiłem rannego u sołtysa i poszedłem dalej piechotą. Nie miałem broni, musiałem jak najszybciej pozbyć się munduru, bo byłem łatwym celem dla Sowietów. Ukraińcy odmówili mi pomocy.

Dopiero jakaś Polka dała mi cywilne ubranie. Ubrudziłem ręce w glinie, żeby nie było widać, że są delikatne – po takich dłoniach łatwo było rozpoznać pilotów. W Krzemieńcu, do którego w końcu dotarłem, zobaczyłem, jak Rosjanie biorą w niewolę polskich oficerów. To był straszny widok, nie zapomnę go nigdy. Czułem, jakbyśmy właśnie przegrali tę wojnę.

Pozostałe informacje

STING 3.0, czyli Sting, Dominic Miller i Chris Maas
DO ZOBACZENIA

Sting: Miał być jeden koncert, a będą dwa

Termin pierwszego koncertu Stinga w Polsce pozostaje bez zmian: 20 października 2025 roku. Ale będzie jeszcze jeden koncert: 21 października 2025 roku.

Koncepcja jak marzenie. Kompleks basenów ze strefami relaksu
W ŁUKOWIE JAK W HRUBIESZOWIE

Koncepcja jak marzenie. Kompleks basenów ze strefami relaksu

Urzędnicy już wiedzą czego chcą i niedługo będą szukać projektanta krytej pływalni. Właściwie to będzie cały kompleks basenów. Ma powstać w tej kadencji.

82-letni kierowca dostał mandat i 10 punktów
NA DRODZE

82-letni kierowca dostał mandat i 10 punktów

Kierujący Oplem 82-latek wyprzedził samochód ciężarowy po czym stracił panowanie nad samochodem i wjechał w słup energetyczny. Ani jemu, ani dwóm pasażerkom nic się nie stało.

W Lublinie 23 nauczycieli ma nowe stopnie
EDUKACJA
galeria

W Lublinie 23 nauczycieli ma nowe stopnie

23 pedagogów z lubelskich szkół i placówek awansowało. Miasto uroczyście przyznało stopnie nauczycieli mianowanych.

Wycięli duży dąb. Teraz wreszcie rozpoczęli sadzenie drzew na osiedlu Poręba
LUBLIN

Wycięli duży dąb. Teraz wreszcie rozpoczęli sadzenie drzew na osiedlu Poręba

Na prywatnej działce przy ul. Bursztynowej i Perłowej, gdzie w 2021 roku wycięto duży dąb, w końcu rozpoczęło się sadzenie nowych drzew. Proces ten miał zostać zakończony do końca listopada 2024 roku, jednak pierwsze nasadzenia zobaczyliśmy dopiero dzisiaj.

Łukasz Łukawski (z piłką) to lider 4tego Piętra
NA PARKIECIE

Pod Koszami Dziennika Wschodniego: Problemy 4tego Piętra

4te Piętro miało potężne problemy z pokonaniem Quattro Tech w ramach kolejnej serii gier rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego .

Daniel Obajtek zarekomendował mieszkańcom Puław fuzję miejscowego kombinatu z Orlenem, którym zarządzał w czasie rządów PiS. Obecne władze Grupy Azoty stanowczo odcinają się od takich sugestii, nazywając ich potencjalne skutki osłabianiem polskiej branży chemicznej
POMYSŁY i MILIARDY

Daniel Obajtek i jego pomysły na "Puławy". Grupa Azoty odpowiada

Daniel Obajtek skrytykował sposób zarządzania Grupą Azoty. Stwierdził, że porzucony po wyborach plan fuzji z Orlenem, byłby najlepszym rozwiązaniem dla Zakładów Azotowych. Na te słowa odpowiedziała rzecznik tarnowskiego przedsiębiorstwa.

Lublin jest jednym z dziewięciu miast w Polsce, które otrzymało zaproszenie do udziału w projekcie „Urban Lab – Miasto dla Młodych” oraz pierwszym z podpisaną umową na dofinansowanie.
URBAN LAB

Lublin to pierwsze takie miasto w Polsce. Miasto dla młodych

Miasto Lublin jako pierwsze miasto w Polsce podpisało umowę na dofinansowanie w ramach projektu „Urban Lab – Miasto dla Młodych”.

Szach i mat: Czas na Międzypokoleniowy Turniej Szachowy
GONIEC NA G7

Szach i mat: Czas na Międzypokoleniowy Turniej Szachowy

Kiedy? 14 grudnia. Gdzie? Arena Lublin. Będą pojedynki w najlepszej grze świata, będzie współpraca i będzie wsparcie dla potrzebujących.

Paweł Zdeb (w zielonym stroju) to jedna z legend amatorskiej koszykówki w naszym regionie

LNBA: Polski Cukier Rodmos wykorzystał osłabienie Alco i odniósł niespodziewane zwycięstwo

To była bardzo emocjonująca kolejka w Konferencji A. Najbardziej wyrównany mecz rozegrały zespoły Alco i Polskiego Cukru Rodmos. Alco przystąpiło do tego spotkania osłabione dyskwalifikacjami w związku z zamieszaniem z udziałem tej drużyny oraz Patobasketu w ostatniej kolejce.

Miasto otwiera nabór do Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Lublinie

Miasto otwiera nabór do Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Lublinie

Rozpoczął się nabór uczestników do nowej placówki przy ul. Poturzyńskiej 1 w Lublinie. Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne zapewni wsparcie 20 osobom z niepełnosprawnościami.

W trzeciej rundzie TAURON Pucharu Polski ChKS Chełm podejmie PZL Leonardo Avię Świdnik

ChKS Chełm znowu zagra z PZL Leonardo Avią Świdnik, tym razem w Tauron Pucharze Polski

ChKS Chełm zmierzy się z PZL Leonardo Avią Świdnik w trzeciej rundzie TAURON Pucharu Polski. Początek spotkania w środę o godzinie 19

Siedemdziesięciolatka jechała "na zderzaku" busa. Nie zdążyła wyhamować

Siedemdziesięciolatka jechała "na zderzaku" busa. Nie zdążyła wyhamować

Trzy osoby trafiły do szpitala po zdarzeniu drogowym w m. Szopinek w gminie Zamość. Kierująca toyotą 70-latka uderzyła w jadącego przed nią citroena. Jak wstępnie ustaliła policja, kobieta nie zachowała właściwej odległości od jadącego przed nią pojazdu.

Oskarżony nie był obecny na ogłoszeniu wyroku

Potrącił policjanta i uciekał przez całe miasto. Dzisiaj kibol usłyszał wyrok

Jechał samochodem, biegł i był w stanie zrobić wszystko, aby uciec przed wymiarem sprawiedliwości. W tle sprawy porachunki kibiców Motoru Lublin.

Po porażce z Ostrovią Ostrów Wielkopolski i Górnikiem Zabrze puławscy liczą, że ich drużyna w końcu wywalczy komplet punktów

Azoty Puławy kontra Gwardia Opole. Chcą w końcu wygrać u siebie

Rywalem Azotów Puławy będzie COROTOP Gwardia Opole. Środowe spotkanie w hali przy ul. Lubelskiej rozpocznie się o godzinie 18. Będzie to mecz drugiej kolejki rundy rewanżowej.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium