Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

26 marca 2010 r.
14:01
Edytuj ten wpis

Życie zależy od nas

Rozmowa z dr. hab. Adamem Nogalskim, wojewódzkim konsultantem ds. medycyny ratunkowej

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Kilkuletni chłopiec wzywa pomoc do nieprzytomnej matki. Nauczyciele, po alarmie uczniów, reanimują chorego na serce chłopca.
To przypadki z ostatnich tygodni, w których świadomość i wiedza ludzi – tych najmłodszych również – zdecydowały o czyimś życiu. To się często zdarza?

– Chciałbym, żeby takich przypadków było jak najwięcej. Ale prawda jest taka, że najczęściej nie wiemy, jak się zachować w sytuacjach, kiedy ktoś na przykład traci przytomność lub gdy jesteśmy świadkami wypadku. Nie wiemy, boimy się, ulegamy panice.
• A minuty płyną...

– Te minuty decydują o życiu człowieka. Powiedzmy to bardzo wyraźnie: od zatrzymania akcji serca mamy od 4 do 5 minut na uratowanie mózgu. Komórki nerwowe są w tym właśnie czasie najbardziej wrażliwe na niedotlenienie. Jeśli nie dojdzie w tych minutach do przywrócenia krążenia, dojdzie do niedotlenienia i śmierci komórek mózgowych.
• A co to oznacza?

– To oznacza, że człowiek umiera lub może się znaleźć w stanie wegetatywnym. Mówiąc wprost: może stać się rośliną, warzywem; jakbyśmy to nazwali. To może po prostu oznaczać śmierć mózgu.
• Jesteśmy bez szans?

– Pogotowie nie ma szansy, by dojechać w tym czasie. To znaczy, że w okresie tych kilku minut zależymy od interwencji osób, które są najbliżej nas. Od rodziny. Od przypadkowych przechodniów. Od każdego z nas.

• To co my, świadkowie zdarzenia, które dla nas jest też pewnie szokiem, możemy zrobić?
– Najważniejsze jest sprawdzenie, czy ktoś oddycha, udrożnienie dróg oddechowych. Przywrócenie krążenia jest w tej sytuacji bezcenne.

• Każdy może to zrobić?
– Każdy. Tak zwana pierwsza pomoc to podtrzymanie czynności życiowych do momentu przyjazdu karetki. Ale bardzo rzadko się zdarza, by karetka przyjeżdżała, a świadkowie już udzielili pierwszej pomocy. A wielka szkoda. Bo to właśnie w tym momencie, w wielu przypadkach, decyduje się ludzkie życie.

• Ludzie umierają, bo nie potrafimy im wystarczająco szybko pomóc?
– Tak też się zdarza, ale nie posiadamy statystyk, które mogłyby potwierdzić, jak to wygląda. Nie mamy pojęcia, ile osób można by uratować dzięki pierwszej pomocy. Takich tabelek nie ma, ale są niezbite dowody naukowe wskazujące, że podjęcie prawidłowych czynności w pierwszych minutach nagłego zagrożenia życia daje szanse na jego uratowanie. Życie pokazuje niemal każdego dnia, że ta pierwsza pomoc może być potrzebna każdemu, niezależnie od jego wieku i kondycji fizycznej. Z naszego codziennego doświadczenia wynika, że wiele z tych osób, które giną, mogłaby żyć. Gdyby zastosowano wobec nich pierwszą pomoc. A tego – zapewniam – może nauczyć się każdy.

• Sama nie mam pojęcia, jak udzielić pierwszej pomocy. Gdzie mam się tego nauczyć?
– Nie ma wątpliwości, że warto się nauczyć, jak udzielać pierwszej pomocy. I można to zrobić w każdej chwili. Ale najważniejsze, by nauczyć się robić to dobrze, profesjonalnie. Kto może nauczyć? Każdy, kto jest do tego przygotowany; kto ma akredytację Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej.

• Ostatnio pisałam o firmie założonej przez dwie młode dziewczyny, które prowadzą szkolenia z pierwszej pomocy. Są – zaznaczam – licencjonowanymi ratowniczkami medycznymi.
– Jeśli są po studiach z tego zakresu, można im zaufać. Najważniejsze, by pierwszej pomocy uczyły nas osoby, które potrafią to profesjonalnie zrobić. Inaczej – można zaszkodzić.

• Uczyć najmłodsze dzieci?
– Dzieci muszą przede wszystkim wiedzieć, jaki wykręcić numer w sytuacji, gdy dzieje się coś złego. Ta wiedza nieraz uratowała życie ich rodzicom, innym osobom z rodziny. Zacznijmy od tego. Nie wpaść w panikę, zareagować właściwie – to już połowa sukcesu. Oczywiście, o tym, jak udzielać pierwszej pomocy muszą wiedzieć takie służby jak policja czy straż miejska. Ale słuszna wydaje się idea, by tę wiedzę i umiejętności – podkreślam: profesjonalne – mieli także nauczyciele w szkołach.

• Przejdźmy na ten bardziej specjalistyczny poziom. Od kilku lat funkcjonuje u nas system ratownictwa medycznego. W karetkach zamiast lekarzy jeżdżą ratownicy medyczni.
– Nie w każdej karetce zamiast lekarzy są ratownicy. A ci ratownicy, którzy jeżdżą w zespołach bez lekarza, są profesjonalnie przygotowani do tego, by udzielić kwalifikowanej pierwszej pomocy i podtrzymać funkcje życiowe. Nie należy mylić ratownika z człowiekiem od niesienia noszy. Ci ludzie na pewno potrafią ocenić, czy istnieje zagrożenie życia, udzielić kwalifikowanej pierwszej pomocy, rozpocząć medyczne czynności ratunkowe i jak najszybciej dowieźć chorego do szpitala.

• A jak można zostać ratownikiem medycznym?
– Wcześniej ratownicy kończyli szkoły policealne o kierunku ratownik medyczny. Dziś trzeba skończyć szkołę średnią, a potem np. na lubelskiej Akademii Medycznej ukończyć studia licencjackie na kierunku ratownictwo medyczne. Już od kilku lat jest taka możliwość, a chętnych przybywa z każdym rokiem. Są absolwenci, mający uprawnienia, m.in. do prowadzenia szkoleń z zakresu pierwszej pomocy. Powstają firmy, które szkolą w tym zakresie. Jeśli robią to naprawdę profesjonalnie, trzymam kciuki za ich działalność.

• Jak nasz system ratownictwa medycznego wypada na tle innych krajów?
– Jeśli chodzi o ratownictwo przedszpitalne, liczbę i wyposażenie zespołów wyjazdowych, czyli karetek reanimacyjnych i wypadkowych, wykształcenie i kwalifikacje zespołów ratowniczych, to jesteśmy w światowej czołówce, mamy bardzo wysoki standard. Również w krajach Europy Zachodniej część zespołów składa się z ratowników, część ma w składzie lekarza. Proporcje te są bardzo różne w zależności od kraju, a nawet od regionu – zależy to od potrzeb. W Australii, gdzie są ogromne odległości, wiadomo że większą rolę mają do spełnienia śmigłowce, ale i tam tylko część zespołów jest z lekarzem. Całkiem inaczej jest w USA. W zespołach przedszpitalnych w ogóle nie ma lekarza. Cały system jest oparty na ratownikach medycznych. Lekarz jest dopiero w szpitalu. Tam dokładnie liczą koszty, a praca lekarza jest najdroższa. Przeprowadza się szczegółową analizę kosztów i zysków. Po jednej stronie jest więc koszt pracy włożonej w ratowanie życia, po drugiej efekty, czyli uratowane życia

• Trzeba być lekarzem, żeby uratować ludzkie życie?
– Każdy może uratować życie drugiemu człowiekowi, udzielając mu pierwszej pomocy i uruchamiając system ratownictwa. To powinien potrafić naprawdę każdy, nawet dziecko – i bardzo dobrze. W warunkach przedszpitalnych można mówić o podtrzymywaniu czynności życiowych, które niekoniecznie muszą być wykonywane przez lekarza. Ale dopiero w warunkach szpitalnych można zakończyć ratowanie życia i to może zrobić tylko lekarz. To również musimy podkreślić.

• Na zakończenie może banalne pytanie, ale pewnie sporo osób je sobie zadaje: Czy udzielając pierwszej pomocy, np. udrażniając drogi oddechowe, nie narażamy siebie na zarażenie jakąś chorobą?

– Z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców wynika, że to ryzyko jest naprawdę znikome. Ratując czyjeś życie, niczym naprawdę nie ryzykujemy.

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium