Jedenastu Polaków zmierzy się z 41. rajdem Dakar. Czeka na nich 5500 kilometrów wśród piasków w tym 3000 kilometrów odcinków specjalnych tylko po Peru.
Choć pierwszy odcinek przewidziano na poniedziałek, to inauguracja rajdu już w niedzielę. W 41. Dakarze weźmie udział ponad 500 uczestników, a wśród nich 11 Polaków, w tym 3 zawodników Orlen Team.
Tylko Peru
Już 6 stycznia najlepsi kierowcy i motocykliści świata wystartują w 41. rajdzie Dakar. Tym razem rywalizacja będzie toczyć się tylko w jednym kraju: w Peru.
Zawodników czeka rajdowy maraton po wydmach. - 41. Dakar z pewnością będzie łatwiejszy dla motocyklistów, niż kierowców samochodów. Większość trasy przebiega po pustyniach, ale łatwiej odkopać z piachu motocykl niż samochód - mówi Jakub Piątek, lublinianin, uczestnik trzech rajdów Dakar.
Na linii startu w Limie pojawi się najbardziej doświadczony polski zespół rajdowy: dla Orlen Team będzie to już 19. rajd. Kuba Przygoński, Maciej Giemza i Adam Tomiczek pojawią się w Peru dzięki wsparciu Orlenu.
3000 km OS-ów
Zawodnicy obawiają się trasy. Organizatorzy zaplanowali najbardziej piaszczysty Dakar w historii, obejmujący 10 etapów i aż 3000 kilometrów OS-ów.
- Na pewno będzie to inny Dakar niż zazwyczaj. Krótszy, bardzo nieprzewidywalny, szykuje się ok. 70 proc. jazdy po piasku i wydmach. Do tej pory brałem udział w rajdach Dakar, gdzie ten poziom nie przekraczał 20 proc. Może się okazać, że ktoś będzie prowadził, a potem się zakopie i wszystko straci. Na pewno dużo będzie się działo, ale mamy za sobą wiele kilometrów na trasie, jesteśmy świetnie przygotowani - mówi Kuba Przygoński, zawodnik Orlen Team.
- Ponieważ jest to najkrótszy Dakar w historii, to należy spodziewać się wielu niespodzianek przygotowanych przez organizatorów. Będzie to także duże wyzwanie dla sprzętu - dodaje Jakub Piątek.
Sprzęt kontra natura
Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, jedni z pierwszych członków Orlen Team, na przestrzeni lat wielokrotnie pojawiali się na starcie rajdu Dakar. - Zapowiada się niezwykle trudna edycja rajdu. Peru przywita zawodników pięknym, ale bardzo zdradliwym krajobrazem. Będą mieli do czynienia z jednymi z największych wydm na świecie - mówi Marek Dąbrowski, członek ekipy Orlen Team.
- Trudno w tym momencie mówić o celach: dobrze byłoby poprawić wyniki z poprzednich edycji, ale przede wszystkim trzeba dotrzeć do mety - dodaje Jacek Czachor z Orlen Team. Podczas rajdu Czachor będzie pełnić role kierownika technicznego ekpiy, nadzorującego min. pracę mechaników.
Od mechaników zależy bardzo wiele, bo sprzęt to połowa sukcesu w Dakarze. Co noc ścigają z czasem, bo na reanimację samochodu czy motocykla mają zaledwie kilka nocnych godzin. Na poranny start maszyna musi być gotowa na 100 proc.
Polacy na starcie
Do Peru już poleciało 11 Polaków: 6 kierowców, 4 pilotów i jeden mechanik. Liderem wśród Polaków jest doświadczony Jakub Przygoński, który wraz z belgijskim pilotem Tomem Colsoulem pojedzie samochodem x-raid mini.
Maciej Marton oraz Aron Domżała pojadą Toyotą, natomiast Sebastian Rozwadowski kolejny raz usiądzie na prawym fotelu, w roli pilota Benediktasa Vanagasa.
Polskich motocyklistów reprezentować będą Maciej Giemza i Adam Tomiczek. Z kolei quadem pojedzie Kamil Wiśniewski. W roli pilota Szymona Gospodarczyka. Kolejnym Polakiem, który weźmie udział w rajdzie jest Dariusz Rodewald, będący mechanikiem w trzyosobowej załodze holenderskiej ciężarówki Gerarda de Rooya.
DAKAR
41. edycja rajdu Dakar rozpocznie się 6 stycznia 2019 roku. Start do pierwszego etapu 7 stycznia, w poniedziałek. Organizatorzy zaplanowali 10 etapów i jeden dzień odpoczynku. Start i metę rywalizacji zaplanowano w stolicy Peru, Limie. W rajdzie weźmie udział ponad 500 zawodników, którzy będą mieli do pokonania ponad 5500 kilometrów