

Na 531 przygotowanych miejsc w klasach pierwszych podstawówek, zapełnionych zostało 458. Rekrutacja do przedszkoli jeszcze trwa, ale wiadomo, że maluchów będzie w nich znacznie mniej, niż zakładano. Jak Zamość poradzi sobie z niżem demograficznym?

Od jakiegoś czasu po mieście zaczęły krążyć pogłoski o redukcji liczby klas pierwszych w szkołach podstawowych, a nawet zamykaniu przedszkoli. Ile jest w tym prawdy? Sprawdziliśmy.
Niż demograficzny do Zamościa dotarł. Z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że dla pierwszaków w miejskich podstawówkach przygotowano 531 miejsc, a przyjęto ostatecznie 458 uczniów. Brakuje więc ponad 70 dzieci. To mniej więcej trzy klasy. Gdzieś ich będzie mniej niż było w obecnym roku szkolnym?
Mniej uczniów w klasach
– Nie. W żadnej ze szkół nie zrezygnowaliśmy z liczby zaplanowanych oddziałów, a w jednej, SP nr 6, ze względu na duże zainteresowanie nawet zdecydowaliśmy się utworzyć jedną klasę więcej – mówi Monika Żur, dyrektor Wydziału Oświaty UM Zamość.
Wyjaśnia jednocześnie, że sytuację rozwiązano redukując liczbę uczniów w poszczególnych oddziałach. Dzięki temu nie ma póki co mowy o tym, że trzeba będzie zwalniać nauczycieli.
Jak to ma konkretnie wyglądać w roku szkolnym 2025/2026? Z przesłanych nam danych wynika, że w SP nr 2 powstaną 3 klasy pierwsze, z których każda ma liczyć ok. 18 uczniów. W pozostałych podstawówkach będzie to wyglądało tak: SP nr 3 – 3 oddziały 24-osobowe, SP nr 4 – 3 oddziały 19-osobowe, SP nr 6 – 3 oddziały 22-osobowe, SP nr 7 – dwa oddziały 22-osobowe, SP nr 8 – 3 oddziały 24-osobowe, SP nr 9 – 3 oddziały 20-osobowe. Z kolei w SP nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi powstaną dwie klasy liczące po 15 uczniów.
– To oczywiście szacunki, a ostateczna liczba dzieci w poszczególnych klasach i szkołach wykrystalizuje się najpewniej w sierpniu – zastrzega dyrektor Żur.
Niż w przedszkolach
Jednocześnie przyznaje, że problem jest w przedszkolach. Rekrutacja do nich jeszcze trwa (termin mija w poniedziałek, 26 maja), ale już widać, że dzieci będzie sporo mniej niż przygotowano dla nich miejsc. Wszystkich 1780 na pewno zapełnić się nie da.
Ja dużo zostanie wolnych? O tym dyrektor wydziału oświaty nie chce mówić przed 26 maja. Zapewnia, że wbrew krążącym pogłoskom, żadne przedszkole w kolejnym roku szkolnym nie zostanie zamknięte. – Ale po zakończeniu rekrutacji może się okazać, że w niektórych z nich dojdzie do redukcji liczby oddziałów – przyznaje Monika Żur.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika natomiast, że nowo przyjętych przedszkolaków może być nawet ok. 170 mniej, niż miejsc w publicznych placówkach dla nich przewidziano.
Strategia na lata
Znaczny spadek liczby maluchów za kilka lat dotnie jednak również szkół podstawowych. Nad tym pracuje m.in. zespół zajmujący się opracowaniem dokumentu pod nazwa „Strategię Rozwoju Oświaty w Mieście Zamościu na lata 2025 – 2030”. Dyrektor Żur jest jego członkinią, a na czele stoi Marek Kudela, wiceprezydent Zamościa, z wykształcenia nauczyciel. Kiedy strategia będzie gotowa? – Wszelkie dane mamy zgromadzone i opracowane, trwają ostatnie analizy. Dokument zostanie najpewniej przedstawiony podczas sesji w czerwcu – zapowiada nasz rozmówczyni.
