Trzydziestolatek z gminy Józefów na Wisłą mając pół promila alkoholu, wsiadł za kierownicę. To był błąd. Zniszczył auto, a teraz grozi mu nawet kilka lat za kratkami.
Do zdarzenia doszło w środę po godzinie trzeciej w nocy w Mariampolu w powiecie opolskim. Leżące w rowie na dachu białe audi zauważył jeden z przejeżdżających tamtędy kierowców. Świadek zatrzymał się, by udzielić pomocy poszkodowanym, ale wokół nikogo nie było. O sprawie powiadomił policję.
Na miejsce wysłano patrol. Gdy mundurowi zaczęli oglądać samochód, po jakimś czasie zjawił się 30-latek z gminy Józefów nad Wisłą. Jak się okazało, kierowca audi. Badanie trzeźwości wykazało, że miał pół promila alkoholu. W Mariampolu wpadł w poślizg, samochód wpadł do rowu i dachował. Mężczyzna jechał sam, nie odniósł żadnych obrażeń.
O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Jak przypomina st. asp. Katarzyna Bigos, za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do 3 lat więzienia, grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
