

Siła uderzenia była tak duża, że tylna szyba kii pękła w drobny mak. Rowerzysta, który uderzył w nią głową nie odniósł poważniejszych obrażeń, bo na szczęście jechał w kasku.

Do tego groźnie wyglądającego wypadku doszło w miejscowości Głusko Duże (gm. Karczmiska) w piątkowe popołudnie. Jadący rowerem po drodze wojewódzkiej 824 43-letni mężczyzna zbyt późno zorientował się, że kierowca osobowego auta kia hamuje. Najechał na tył osobówki z impetem i głową uderzył w tylną szybę samochodu. Rozbił ją.
- W wyniku zdarzenia kierujący rowerem 43-letni mieszkaniec Poniatowej trafił do szpitala. Na szczęcie podróżował w kasku i obrażenia jakich doznał nie zagrażały bezpośrednio jego życiu i zdrowiu. Rowerzysta i kierujący osobówką byli trzeźwi- informuje komisarz Sabina Piłat-Kozieł.
Dodaje, że cyklista wyjaśnił później, że trzymał dolny uchwyt kierownicy i był mocno pochylony do przodu. Dlatego podjechał tak blisko auta i nie zdołał wyhamować w porę.
