Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

8 marca 2023 r.
6:37

Pani profesor czy jednak profesorka? Ekspert KUL na Dzień Kobiet

Autor: Zdjęcie autora oprac. sko
dr hab. Henryk Duda
dr hab. Henryk Duda (fot. KUL)

Dziś jesteśmy w sytuacji, w której feminatywy, czyli nazwy żeńskie, są coraz powszechniej używane w polszczyźnie i jest to zjawisko całkowicie naturalne - mówi dr hab. Henryk Duda, który na KUL kieruje Katedrą Języka Polskiego.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Czym są feminatywy i dlaczego budzą kontrowersje?

Dyskusja o feminatywach jest w gruncie rzeczy dyskusją zastępczą. Naprawdę nie chodzi o język, albo – nie tylko o język. To jest dyskusja o człowieku. O tym, kim jest kobieta, także kim jest mężczyzna, jakie są ich funkcje w życiu społecznym, jakie są, powinny być relacje między płciami. Z punktu widzenia języka zawsze jest tak, że to język podąża za zamianami w rzeczywistości – język oczywiście wpływa na nasz sposób myślenia i działania, ale też ją odzwierciedla, jak często mówią językoznawcy jest „zwierciadłem kultury”. Język odzwierciedla przeszłość, kształtuje teraźniejszość. I czy chcemy tego, czy nie, w ostatnich 30 latach zaszły w Polsce ogromne zmiany społeczne, także dotyczące roli kobiet. Wcześniej, z powodu PRL-u i komunizmu, zostaliśmy w tyle w stosunku do Zachodu. Obecnie „nadrabiamy” te zaległości, często zapożyczając z Zachodu idee i wzorce zachowań, a ze względu na to zapóźnienie, tempo zmian jest ogromne, nie zawsze mamy dość czasu, by te zmiany oswoić mentalnie.

Dziś jesteśmy w sytuacji, w której feminatywy, czyli nazwy żeńskie, są coraz powszechniej używane w polszczyźnie i jest to zjawisko całkowicie naturalne. Rozwijamy środki i sposoby mówienia o nowej rzeczywistości, w której żyjemy i do której się stopniowo, nie bez obaw przyzwyczajamy.

Dodam w tym miejscu, że wśród moich ulubionych książek jest i ta, napisana przez krakowskiego historyka Józefa Szujskiego, której tytuł brzmi: „O fałszywej historii jako mistrzyni fałszywej polityki”. Parafrazując te słowa warto przestrzegać przed „fałszywą” humanistyką, która jest czy też może się stać mistrzynią fałszywych wyborów społecznych, zachowań i działań. Musimy pamiętać, że to my, przedstawiciele nauk humanistycznych, ale również badacze zajmującymi się naukami społecznymi, musimy przede wszystkim umieć rozeznawać rzeczywistość – taki obowiązek ma zwłaszcza uniwersytet katolicki.

W tym ujęciu widać zatem wyraźnie, że rzeczywistość, którą język odzwierciedla, w coraz większym stopniu „docenia” rolę kobiet.

Rola kobiet z całą pewnością się zmienia, a w związku z tym, mówiący dostrzegają pewną niespójność, niezborność między rzeczywistością społeczną a językiem i próbują temu w jakiś sposób zaradzić. Czynią to także językoznawcy, którzy mają odpowiednie przygotowanie fachowe, by wyjaśniać źródła obecnego stanu w języku i proponować odpowiednie środki zaradcze. W przypadku feminatywów nie tylko powstają nowe jednostki leksykalne tego typu. Toczy się również gorąca dyskusja, jak one mają wyglądać. Są takie, które przyjmują się w języku bez większych kontrowersji, jak np. coraz popularniejsza „gościni” czy też „posłanka”, a są i takie, których używanie budzi opór.

A jak jest, jeśli chodzi o feminatywy, w Pana Profesora przypadku? Czy – pytając wprost – zgadza się Pan z ich coraz powszechniejszym użyciem? 

No właśnie... Kiedy słyszę takie pytanie, to przypominam, że występuję równocześnie w dwóch rolach – uczonego i uczestnika życia społecznego. Uczony nie mówi (nie powinien mówić), jak ma być. Uczony mówi, jak jest, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Dlatego z zainteresowaniem obserwuję, jak nowe środki językowe się pojawiają w komunikacji – kto jest za feminatywami, kto jest przeciw, jakie są argumenty w dyskusji itd. Ale też jest i druga część mojej „schizofrenicznej” sytuacji, z powodu której nie mogę uciec od oceny, bo musiałbym wyjść poza społeczność ludzką, stanąć z boku. Wiedza z zakresu językoznawstwa pozwala mi jednak podpowiedzieć sobie i innym, dlaczego pewne formy są trudniej akceptowalne, jak na przykład słowo „profesorka”.

Po pierwsze niechęć może budzić już sam fakt, że rzeczownik „profesorka” jest obecnie używany w nowym znaczeniu i nowych sytuacjach komunikacyjnych – dawniej „profesorką” można było nazwać nauczycielkę w szkole średniej, o kobiecie pracującej w uniwersytecie mówiliśmy i ciągle jeszcze jest to dość powszechne „profesor”, „pani profesor”. „Profesorka” w świecie uniwersyteckim to nowość, odejście od tradycji, konwencji, a nie utrwalone w uzusie językowym formy, wyrazy, znaczenia często budzą sprzeciw. To normalne. Jeśli są potrzebne, to ostaną się w języku. Pamiętać należy, że polszczyzna, tak jak inne języki, ewoluuje i nasze wnuki nie będą miały z „profesorką” żadnego problemu. Po drugie, i tu pomaga wiedza językoznawcza, cząstka „-ka” jest sufiksem wielofunkcyjnym. Najczęściej tworzy zdrobnienia, nazywane fachowo deminutywami, to jest nazwy istot i rzeczy małych, niedojrzałych, o mniejszym znaczeniu. Tak, jak np. w przypadku par słów „krowa” i „krówka”, „ława” i „ławka”. Gdy mówimy „profesorka”, to nie tylko kojarzymy ten wyraz z innymi feminatywami na „-ka”, ale także ze zdrobnieniami. Wyrazy – co chciałbym podkreślić – nie funkcjonują w izolacji, lecz w kontekście innych słów. Korelacja, gdzie przyrostek „-ka” jest w jednych sytuacjach feminatywny, a w innych jest deminutywny, jest ewidentna, stąd też „profesorka” budzi mój opór. Problem ten, już jakiś czas temu, został postawiony w językoznawstwie. Nie znaczy to oczywiście, że jeżeli będziemy używać feminatywów z przyrostkiem „-ka”, to sytuacja się nie zmieni.

Opór Pana Profesora, można powiedzieć, wychodzi z pozycji feministycznych...

Z feministycznych to z innego jeszcze powodu, ale w tym przypadku raczej z powodów systemowych – patrzę na feminatywy na „-ka” w kontekście deminutywów z tym samym przyrostkiem.

Warto jednak przypomnieć przy tej okazji, że na KUL-u, w pierwszych latach jego istnienia po 1918 roku, pracował jeden z najwybitniejszych polskich językoznawców Jan Niecisław Ignacy Baudouin de Courtenay, który okazał się być pionierem lingwistyki feministycznej. Ale to on właśnie, jeszcze w okresie gdy pracował w Petersburgu, zwrócił uwagę na językową niesprawiedliwość wobec kobiet. W jego opinii tworzenie nazw żeńskich od nazw męskich jest niesprawiedliwe – krytykował to zjawisko, wskazując, że jest to powtarzanie schematu biblijnego – kobieta stworzona z żebra mężczyzny, mężczyzna jest zawsze pierwotny. Jeśli więc tworzymy słowo „profesorka” od słowa „profesor” to jest to niesprawiedliwe, bo tu nie ma symetrii, bo nadal wskazujemy, że to mężczyzna był pierwszy.

Chociaż można, przynajmniej w niektórych przypadkach, poszukać źródła gdzie indziej. Weźmy np. słowa „student” i „studentka” – możemy przecież przyjąć, że nazwa żeńska „studentka” nie pochodzi od nazwy „student”, ale od czynności jakim jest samo studiowanie...

Wyraz „studentka” zgodnie z regułami słowotwórstwa polskiego interpretujemy jako „kobieta-student”. Lepszym przykładem byłaby para „Polak” z przyrostkiem „-ak” – „Polka” z przyrostkiem „-ka”. Takich przykładów jest jednak mniej. Czasem zresztą jest odwrotnie, bo mamy np. słowo „pielęgniarz”, które jest wtórne wobec „pielęgniarki”. Istotna jednak tutaj jest też historia języka – w drugiej połowie XIX wieku pojawiły się pierwsze sufrażystki i feministki, pozycja kobiet w społeczeństwie zaczęła ulegać zmianie. Kobiety zaczęły zajmować niedostępne im wcześniej stanowiska, zaczęły pełnić nowe funkcje, co wymusiło poszukiwanie nowych środków językowych. Należy jednak odróżnić dwa poziomy języka – potoczny i bardzo oficjalny. I z całą pewnością język potoczny radzi sobie z tym bardzo dobrze, nieświadomie odnajduje właściwe słowa i rozwiązuje problemy, natomiast w języku oficjalnym już jest z tym trudniej. Wracając do pana pytania o mój stosunek do feminatywów, to stoję na stanowisku, że warto zaufać milionom użytkowników języka. Jeżeli te miliony chcą mówić „profesorka”, „gościni”, „medioznawczyni”, „ministra”, to nie widzę powodu, żeby upierać się przy dotychczasowych formach.

A czy język może być neutralny płciowo? Coraz częściej bowiem używa się nie tylko formy „Polacy” czy „obywatele”, ale „Polki i Polacy” albo „obywatele i obywatelki”...

To jednak dalej nie rozwiązuje problemu asymetrii płci w języku. Asymetria płci w języku w języku polskim, to nie jest tylko kwestia używania feminatywów. Dotyczy rodzaju gramatycznego, składni, budowy tekstów, form grzecznościowych etc. Gdy np. spóźniam się na zajęcia, wchodzę do sali, gdzie jest 30 studentek i tylko jeden student, to wówczas mówię: „studenci zaczekali na mnie”. Jeżeli jednak w sali są wyłącznie studentki, a nie ma żadnego studenta, to muszę powiedzieć: „studentki zaczekały na mnie”.

Warto jednak na koniec przywołać Stefana Kisielewskiego, który przed laty w jednym ze swoich felietonów dotyczących kwestii językowych, nawiązując do Tuwima, napisał: „To my, literaci, dziennikarze, poeci, aktorzy, mówcy i wszyscy ludzie zainteresowani kulturą polską, a także my publiczność, codzienni czytelnicy pism, okólników, ogłoszeń i książek telefonicznych, my słuchacze radia i telewizji, bywalcy teatrów i kin. MY JESTEŚMY TU JĘZYKOZNAWCAMI”. My, czyli użytkownicy języka, a nie my profesorowie, badacze, językoznawcy ani nawet nie Rada Języka Polskiego. My, profesorowie, co najwyżej możemy zachęcać zgodnie z łacińską sentencją „verba docent, exempla trahunt”, czyli „słowa uczą, przykłady pociągają” i nie tylko wytykać użytkownikom błędy językowe, ale dawać przykład języka, który uważamy za wzorcowy.

Dobrze, może najlepiej, zdefiniował błąd językowy nieżyjący od prawie 100 lat, prof. Andrzej Gawroński, znany bardziej jako poliglota niż lingwista, który napisał, że błąd językowy to „innowacja dostrzeżona”. Codziennie miliony użytkowników stosują wiele form językowych, które są innowacjami, których nie było wcześniej i większość z tych innowacji jest niedostrzegana, wchodzi do języka, staje się normą. Niektóre zostają dostrzeżone, stają się błędami. Gdyby to ortodoksyjne stanowisko przyjąć, to feminatywy są ewidentnymi błędami językowymi, bo nie weszły do języka niezauważenie. Wiemy jednak, że język to struktura dynamiczna, a norma językowa ewoluuje, więc jeśli będziemy trzymać się jej sztywno to przekształcimy polszczyznę w język martwy... 

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

36-latek, który w kwietniu miał potrącić nastolatkę, usłyszał zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia,
RAPORT

Hulajnogi na chodnikach: nie jest bezpiecznie

W Lublinie mężczyzna na hulajnodze potrącił 13-latkę. W Puławach 40-latek jadąc hulajnogą stracił równowagę i przewrócił się na chodnik. Był nietrzeźwy i trafił do szpitala. W Chełmie 12-latka jadąca hulajnogą uderzyła w tył samochodu.

Podobnie jak w pierwszym, tak i w drugim meczu finału Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0.
galeria

Drugi mecz finału PlusLigi: Bogdanka LUK Lublin rozbiła Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 [ZDJĘCIA]

W drugim spotkaniu finałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała wicemistrza kraju Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Do złotego medalu lublinianie potrzebują już tylko jednego zwycięstwa. MVP wybrany został Wilfredo Leon. Trzeci mecz w środę w Sosnowcu, o godzinie 20.30

Puławy pamiętają o 234. rocznicy uchwalania trzeciomajowej konstytucji
zdjęcia
galeria

Puławy pamiętają o 234. rocznicy uchwalania trzeciomajowej konstytucji

Jak co roku mieszkańcy Puław, samorządowcy, przedstawiciele lokalnych organizacji, służb mundurowych, szkół - zebrali przed Pomnikiem Konstytucji, by złożyć przed nim kwiaty i zapalić znicze. Uroczystościom towarzyszyła Puławska Orkiestra Dęta.

Historyczne stroje i polonez na Placu Litewskim. Lublin świętuje 3 maja
zdjęcia
galeria

Historyczne stroje i polonez na Placu Litewskim. Lublin świętuje 3 maja

Zespół Pieśni i Tańca "Lublin" im. Wandy Kaniorowej poprowadził dzisiaj "Poloneza dla Lublina". Tańczących, w tym przedstawicieli lokalnych władz, w historycznych strojach, oglądały tłumy mieszkańców zebranych na Krakowskim Przedmieściu i Placu Litewskim.

Prezydent Duda z apelem do ministra. Upomniał się o Borsuka

Prezydent Duda z apelem do ministra. Upomniał się o Borsuka

W Warszawie zakończyła się oficjalna część obchodów z okazji rocznicy uchwalenia konstytucji 3 maja. W trakcie swojego przemówienia Andrzej Duda wspomniał m.in o projekcie Borsuk, który może zostać polskim hitem eksportowym.

Lublin rozpoczyna świętowanie dnia konstytucji 3 maja. Sesja w trybunale
zdjęcia
galeria

Lublin rozpoczyna świętowanie dnia konstytucji 3 maja. Sesja w trybunale

W Trybunale Koronnym zakończyła się już uroczysta sesja Rady Miasta Lublin, która rozpoczęła oficjalne obchody święta w stolicy Lubelszczyzny. Teraz czas na poloneza, potem m.in. fire show.

W derbach Chełmianka Chełm podzieliła się punktami ze Świdniczanką Świdnik

Chełmianka Chełm podzieliła się punktami ze Świdniczanką Świdnik

W spotkaniu derbowym Chełmianka Chełm zremisowała ze Świdniczanką Świdnik 2:2

Najlepsze kreacje przygotowane w Nałęczowie trafią na finał, ogólnopolski pokaz mody w Warszawie
ekologia
galeria

Młodzież z Nałęczowa uszyła ubrania z opadów. Pokażą je w stolicy

Spódnice, torebki, bluzki, sukienki - a to wszystko z zielonych i niebieskich odpadów. Uczniowie szkół podstawowych z gminy Nałęczów w poniedziałek wzięli udział w akcji "Moda na recykling". We wrześniu pojadą do Warszawy na ogólnopolski finał z udziałem gwiazd telewizji.

Lublin: Auto wpadło na poduszkę zderzeniową. Niebezpieczna sytuacja przy węźle Sławinek

Lublin: Auto wpadło na poduszkę zderzeniową. Niebezpieczna sytuacja przy węźle Sławinek

Do niebezpiecznej sytuacji doszło dzisaj ok. godz. 10:30 na alei Solidarności w Lublinie. Tuż przed węzłem drogowym Sławinek na jezdni prowadzącej od strony Warszawy zatrzymało się kilka aut, z których wysiadła grupa obcokrajowców. Jeden z pojazdów najpewniej jechał pod prąd.

Trener Pavol Stano zabrał głos na temat pozostania w Górniku Łęczna

Trener Pavol Stano zabrał głos na temat pozostania w Górniku Łęczna

Górnik Łęczna po porażce 1:3 z Pogonią Siedlce nie ma prawa być zadowolony. Zespół, który jeszcze niedawno zmierzał do strefy barażowej w ostatnich dwóch meczach zdobył tylko punkt. Nie ma co ukrywać, że na ostatnie wyniki z pewnością spory wpływ ma fakt, że wobec sztabu szkoleniowego i piłkarzy pojawiły się zaległości finansowe. Po ostatnim meczu o przyszłość w klubie zapytany został także trener Pavol Stano

Do zdarzenia doszlo w lasach w powiecie biłgorajskim

Nowe fakty w sprawie tragicznej śmierci 14-latki. Policja zatrzymała stajennego

Prokuratura w Biłgoraju prowadzi śledztwo dotyczące przyczyn tragicznego wypadku w Woli Małej, w którym zginęła 14-latka. Dziewczynka spadła z konia podczas przejadżdzki po okolicy. Mężczyzna wydający konie tego dnia był pijany.

Poszkodowany chciał kupić cyfrowe aktywa. Trafił na oszusta

Chciał zarobić na kryptowalutach. Lublinianin stracił majątek

Ponad 400 tysięcy złotych stracił 51-letni mieszkaniec Lublina, który zaufał niewłaściwym ludziom. Sądził, że inwestuje w kryptowaluty u "brokera". W rzeczywistości nawiązał kontakt z oszustami.

„Pamiątki” z wojny wciąż straszą. Lepiej ich nie dotykać

„Pamiątki” z wojny wciąż straszą. Lepiej ich nie dotykać

Mieszkaniec gm. Krasnystaw podczas poszukiwań z zastosowaniem wykrywacza metalu prowadzonych w jednym z lasów na terenie gminy Siennica Różana odnalazł niewybuch. Te wciąż są groźne.

PGE Start Lublin zagra na wyjeździe z Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski

PGE Start Lublin zagra na wyjeździe z Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski

Po środowej wygranej nad PGE Spójnia Stargard podopieczni Wojciecha Kamińskiego są już niemal pewni miejsca w czołowej szóstce, co oznacza udział w fazie play-off

Ostrzeżenia przed burzami obowiązują od godz. 11 do północy
pogoda

Nadchodzi załamanie pogody. IMGW ostrzega przed burzami

Dla całej południowej Polski, w tym dla województwa lubelskiego, wydano ostrzeżenia o burzach. W ich trakcie wiatr może w porywach osiągać nawet 90 km/h. Burze przyniosą ulewne deszcze. Lolalnie spadnie grad.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Rolnictwo -> Maszyny rolnicze -> Sprzedam

Wyważanie dynamiczne wentylatorów-wałów maszyn inż. mechanik dojazd

Lublin

350,00 zł

Różne -> Sprzedam

pasek

ZAMOŚĆ

33,00 zł

Różne -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

169,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

trojnik

ZAMOŚĆ

12,00 zł

Różne -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

165,00 zł

Komunikaty