Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Praca

11 sierpnia 2002 r.
18:56
Edytuj ten wpis

Obraz musi znaleźć nabywcę

Jerzy Gnatowski swoją pracą i uporem udowodnił, że na sukces nigdy nie jest za późno. Z Warszawy przeprowadził się
do Kazimierza Dolnego w 1989 roku, gdy miał... 60 lat i uznanie
w stołecznych kręgach artystycznych

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
W tym - jak mówi - "miasteczku posmarowanym miodem”, osiągnął prawie wszystko. Sprawdził się jako malarz, człowiek i biznesmen, zdobył międzynarodową popularność, założył nową rodzinę, a kilka miesięcy temu otworzył własną galerię.
Teraz ma 73 lata i kilkuletnie plany, w tym zagraniczne wyjazdy malarskie i wystawy. Obrazom podporządkował całe swoje życie. Ze sztalugami i paletą się nie rozstaje; ostatnio jeżdżą one z nim w samochodzie, by w każdej wolnej chwili były pod ręką.
- Wiem, że zdobyłem rozgłos, jestem znany, ale dla mnie nie oznacza to sukcesu - mówi Jerzy Gnatowski. - Traktuję go w innych kategoriach. Pierwszy, który pamiętam, odniosłem dawno temu. Jako student narysowałem na wsi altankę. Po obejrzeniu pracy kuzyn, który był właścicielem budynku zauważył ze zdziwieniem, że posiada ona tyle ciekawych detali. Dzisiaj sukces osiągam prawie codziennie, gdy przychodzą ludzie i pytają, czy mogą tylko obejrzeć, bo na kupno obrazu ich nie stać. To również książka o moim malarstwie, którą wydała "Muza”, wydawnictwo przedstawiające największych światowych malarzy. Owszem, osiągnąłem wiele z czegoś, co umownie można nazwać sukcesem, ale nie osiągnąłem tego, co dla twórcy najważniejsze. Nie namalowałem bowiem jeszcze obrazu swego życia. Nie ukrywam: dążę do tego, ale jednocześnie modlę się, by to jeszcze nie nastąpiło. Nie miałbym bowiem wtedy już nic do powiedzenia jako malarz, stałbym się powielaczem, pracowałyby tylko palce, a nie umysł - mówi artysta.
Choć stara się nie wspominać o komercjalizacji sztuki to przyznaje, że dzięki swojej profesji może utrzymać rodzinę, galerię i zwiedzać świat. Malował w wielu krajach. Dotychczas miał ponad 80 indywidualnych wystaw w Europie (Belgia, Niemcy, Szwecja, Holandia, Francja, Wielka Brytania), Ameryce Północnej (Kanada i USA) i w kraju (m.in. Bydgoszcz, Warszawa, Toruń, Białystok, Poznań, Konin, Chorzów, Gdynia, Grudziądz, Lublin i Kazimierz). Ma kolejne zaproszenia na wernisaże i wystawy, w tym na przyszłoroczną w Stanach Zjednoczonych. Prace J. Gnatowskiego rozsiane są w prywatnych galeriach i muzeach sztuki po całym świecie, reprodukcje jego dzieł były drukowane w różnych albumach i książkach.
Wierzy, że dusza artysty jest szlachetniejsza, bardziej otwarta na ludzi, bycie nim nie oznacza sprawności ręki, ale wyczulenia na los innych, chęć nieustannego dokształcania i zachłanność świata.
Przez wszystkie lata wystarczył mu własny dom, jednak rosnąca popularność i zwiększone zainteresowanie jego pracami zmusiły go do otwarcia własnej galerii. Mieści się ona w wydzierżawionym pomieszczeniu w budynku, w którym jest ona... piątą z kolei. Trochę go dziwi ich gwałtowny rozwój, który ma ostatnio miejsce. Tylko na tej ulicy w Kazimierzu - wylicza - przybyło ostatnio jedenaście galerii. Może nie wytrzymają konkurencji, ale na pewno pomogą w popularyzacji malarstwa - komentuje ten fakt.
Posiada liczne grono znajomych i najbliższą rodzinę, która wspomaga go w jego pasji. O swojej żonie, młodszej o czterdzieści lat Marioli mówi, że świetnie orientuje się w jego pracach. Najlepsze z nich potrafi wprost ze sztalug lub z galerii zabrać do prywatnych zbiorów. Jeszcze nie wie, czy ośmioletni Kazio pójdzie w ślady ojca, ale już widzi w nim zadatki na artystę malarza.

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium