Zabytkowe samoloty, śmigłowce, sprzęt radiotechniczny. Ten i wiele innych eksponatów związanych z historią lotnictwa będzie można oglądać w Muzeum Sił Powietrznych. Jego budowa potrwa dwa lata.
– Poza tym, obiekt, w którym funkcjonuje sala tradycji Szkoły Orląt, jest w dobrym stanie technicznym, mamy warunki do rozbudowy wystawy plenerowej i ekspozycji wewnętrznej.
Komitet przygotował już harmonogram prac. Do końca przyszłego roku na terenie Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych zostanie wydzielony teren muzeum z uwzględnieniem obiektów istniejących i planowanych do budowy. Powstanie również statut placówki oraz projekt wystawy stałej i plenerowej.
– W następnej kolejności zajmiemy się wykonaniem tych wystaw i stoisk interaktywnych. Do obejrzenia będą powojenne samoloty z serii MiG czy SU oraz radiostacje używane w latach 60., 70. i 80. Chcielibyśmy również pozyskać sprzęt z czasów II wojny – mówi Brodowski.
W Koszalinie powstanie zamiejscowy oddział placówki. Na razie funkcjonuje tam namiastka muzeum, które dysponuje już zbiorami broni przeciwlotniczej.
– Na cele muzeum w Dęblinie musimy dopiero pozyskać sprzęt rozproszony po różnych jednostkach wojskowych. Przeprowadzimy też inwentaryzację zbiorów sali tradycji WSOSP. Część eksponatów przeniesiemy do muzeum.
Miasto obiecuje zadbać o otoczenie obiektu: modernizację parku Orląt Dęblińskich i placu Bohaterskich Lotników Dęblińskiej Szkoły Orląt.
– Wykonamy to w ramach programu rewitalizacji centrum, na który uzyskaliśmy dofinansowanie z RPO. Zajmiemy się małą architekturą, zielenią, oświetleniem oraz budową dróg dojazdowych do muzeum – zapowiada Stanisław Włodarczyk, burmistrz Dęblina.
W dalszej perspektywie planowana jest również budowa dodatkowego skrzydła muzeum oraz Centrum Edukacji i Historii Lotnictwa.
Całkowity koszt inwestycji to ok. miliona złotych. – Sfinansujemy ją ze środków budżetu obrony narodowej i darowizn ze strony środowisk lotniczych, na które liczymy – mówi Brodowski.