Przedstawiciele dwóch największych związków zawodowych w Azotach oraz posłanka Gabriela Masłowska z Prawa i Sprawiedliwości mówią wyliczają zalety budowy bloku węglowego w puławskiej elektrociepłowni. Polityk Platformy Obywatelskiej decyzję zarządu Zakładów Azotowych uznał za niegospodarną i zawiadomił prokuraturę.
Zdaniem związkowców rezygnacja z budowy elektrowni gazowej oraz budowa kotła węglowego było słuszną i uzasadnioną ekonomicznie decyzją. Sławomir Kamiński z NSZZ „Solidarność” przypomniał, że ze wspólnej budowy dużej elektrowni gazowej z Zakładami Azotowymi przed laty nie chciał realizować ani europejski koncern Vattenfall, ani polskie PGE. To według niego było dowodem na nieopłacalność tego przedsięwzięcia. Potwierdzić miała to nowa analiza ekonomiczna przeprowadzona już po zmianie władz w 2015 roku.
– Okazało się, że zgodnie z naszymi przewidywaniami, taniej będzie oprzeć się na polskim węglu, niż rosyjskim gazie. Nowy blok energetyczny spełni ponadto wymogi unijne i będzie emitował mniej zanieczyszczeń – mówi posłanka Gabriela Masłowska.
Sławomir Kamiński przypomniał, bazując na dokumentach koncepcyjnych, że kocioł węglowy wyemituje 310 ton tlenków azotu, 94 tony tlenku węgla i 821 tys. ton dwutlenku węgla. Dla porównania znacznie większa elektrownia gazowa miała emitować 1220 ton tlenków azotu, 243 tony tlenku węgla i 1,6 mln ton CO2.
– To jest ogromna różnica, która oczywiście wynika ze skali obydwu projektów, ale na samym końcu to nasze dzieci będą oddychały czystszym powietrzem, a to jest najbardziej istotne – podkreślił, wskazując zalety bloku węglowego.
Posłanka Masłowska zwracała uwagę na pewność dostaw węgla z położonej niedaleko kopalni w Bogdance. – Rosyjski monopolista mógłby nam narzucać wyższe ceny za gaz, korzystając ze swojej uprzywilejowanej pozycji. Rosyjskie lobby jest bardzo silne. Czuwało nad tym, żeby „Puławy” zbudowały elektrownię gazową, której moc przewyższy zapotrzebowanie zarówno samego zakładu, jak i miasta – mówiła.
Pierwotnie umowa na realizację inwestycji miała zostać podpisana wcześniej. Termin ten jednak przesunięto, a kontrakt na rozbudowę puławskiej elektrociepłowni został ostatecznie podpisany 25 września. – Wiemy o tym, że jeśli ta umowa w tym roku nie zostałaby podpisana, nowego bloku energetycznego na węgiel nie mielibyśmy – mówili. – Nie wierzę w to, że te 1,2 miliarda złotych w takim przypadku leżałoby i czekało na kolejne decyzje w Puławach. Myślę, że szybko zostałyby wydane na inne cele – przyznał Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego.
Niegospodarność i krótkowzroczność?
Tymczasem Paweł Nakonieczny (PO) nie podziela opinii mówiących o tym, że blok węglowy przyniesie korzyści ZA. Jego zdaniem, odstąpienie od budowy nowej, dużej elektrowni gazowej było nie tylko błędem, ale także niegospodarnością. W związku z tym w minionym tygodniu zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Puławach o możliwości popełnienia przestępstwa przez wszystkie osoby, które brały udział w procesie decyzyjnym.
Zdaniem Nakoniecznego, koszty budowy bloku węglowego są zawyżone, gdyż przed laty budowana od zera elektrownia gazowa o czterokrotnie wyższej mocy miała powstać niemal w tej samej cenie (ok. 1,2 mld zł). Według polityka PO, podejmując decyzję o rezygnacji z energii gazowej, nie wzięto pod uwagę wielu danych, takich jak: rosnący koszt węgla oraz jego import, rosnące ceny uprawnień do emisji CO2, rosnące koszty energii elektrycznej, czy zapisy ustawy o tzw. Rynku Mocy. – Utracone przychody ze sprzedaży energii, liczone w perspektywie czasowej amortyzacji gazowej, czyli 30 lat, to ponad 8 mln złotych – przekonuje.
Polityk nie wierzy również w realność zagrożenia płynności dostaw gazu do elektrowni po roku 2022, bo jak wskazuje, żaden ze strategicznych dokumentów Azotów nie przewiduje takiego ryzyka dla dostaw tego samego surowca wykorzystywanego w produkcji nawozów. Kandydat na posła jest zdania, że rezygnacja z elektrowni była krótkowzroczna i oparta jedynie na woli politycznej. Sam jest przekonany, że na zmianie koncepcji straci zarówno gmina Puławy, miasto, jak i cała Grupa Azoty.