Mężczyznę uratowała szybka reakcja jego żony i policjantów
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. Około godz. 22:20 na numer alarmowy zadzwoniła mieszkanka gm. Bełżyce i poinformowała, że jej mąż wyszedł z domu z myślami samobójczymi. Policjanci szybko rozpoczęli poszukiwania, wsparli ich strażacy.
Dyżurny ustalił, że telefon zaginionego loguje się co chwilę w innych miejscowościach, co mogło wskazywać, że jedzie samochodem.
Okazało się, że mężczyzna wziął taksówkę do Kazimierza. Wysiadł na Starym Rynku. Niedługo później policjanci znaleźli zaginionego kilka metrów od Wisły. Powiedział, że chce skoczyć do wody i popełnić samobójstwo.
Był pijany. Trafił do policyjnego aresztu.