Kazimierz Dolny. Uczniowie muszą jeszcze poczekać na nową szkołę

- Najbardziej zaawansowane prace są w części od strony skarpy. Wykonane są tam zbrojenia na poziomie zero - mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. - W niektórych częściach prace są mniej zaawansowane i fundamentów jeszcze brakuje np. od strony ulicy Szkolnej. Nie ma jednak żadnych opóźnień, wszystko idzie zgodnie z harmonogramem.

Prace przy nowym budynku szkoły nadzoruje geolog. - Badania geologiczne wykazały, że skarpa, na której będzie znajdował się budynek jest stabilna. W związku z tym nie będzie wymagała takiego zabezpieczenia, jak wcześniej zakładaliśmy, w postaci tzw. gwoździowania - tłumaczy Pisula. - Wybranie odpowiedniej formy zabezpieczenia będzie leżało w gestii projektantów. To na razie sprawa otwarta. W drugiej połowie roku powinien być już widoczny budynek.

Budowa ma się zakończyć w przyszłym roku. Poprzedni budynek został zniszczony cztery lata temu w wyniku wybuchu gazu. Od tego czasu dzieci uczą się w tymczasowym obiekcie zbudowanym z kontenerów.

Koszt inwestycji to ok. 25 mln zł, z czego 20 mln zł pochodzi z budżetu państwa, a 5 mln zł to środki własne gminy. Do budowy nowej szkoły 500 tys. zł dołożył Zarząd Województwa Lubelskiego. W tym roku wydanych na ten cel ma być ok. 12 mln zł.