W pierwszej połowie marca minął trzymiesięczny areszt dla 37-letniego Serhija S., obywatela Ukrainy, który w grudniu zeszłego roku w Dobrosławowie k. Puław okradł i zamordował dwóch swoich rodaków. Mężczyźnie grozi dożywocie. Sąd Rejonowy w Puławach, na wniosek prokuratury, niedawno przedłużył areszt Serhijowi S. o kolejne trzy miesiące, do czerwca.
Szanse na to, że przed wakacjami obywatel Ukrainy wyjdzie na wolność są jednak minimalne. Czynności podjęte przez polskich śledczych przedłużają się z uwagi na brak części danych z Ukrainy. Konieczność oczekiwania na informacje o karalności 37-latka oraz dane genetyczne były jednym z powodów decyzji o przedłużeniu jego aresztu.
Przypominamy, że do zbrodni doszło w nocy soboty na niedzielę, 8 grudnia 2019 roku w Dobrosławowie niedaleko Puław. W jednym z budynków na terenie miejscowego gospodarstwa szkółkarskiego mieszkali pracownicy sezonowi z Ukrainy. Wśród nich znajdował się Serhij S. Uzbrojony w nóż zaatakował nim dwóch swoich rodaków. Wladimirowi B. zadał 18 ciosów w klatkę piersiową i brzuch. Petr P. otrzymał 5 ciosów w klatkę i szyję. Obydwaj zmarli na miejscu.
Zabójca został schwytany przez policję jeszcze tego samego dnia. Przebywał na terenie innej gminy. W trakcie przesłuchania przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Oprócz zarzutu podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem z motywem zasługującym na szczególne potępienie, 37-latek będzie odpowiadał za kradzież z włamaniem. Ukrainiec przywłaszczył sobie pieniądze i przedmioty należące do ofiar. Ich łączna wartość to ok. 2,5 tys. zł.