Już za kilkanaście dni zakończy się jedna z największych inwestycji w historii miasta: modernizacja i budowa miejskiej oczyszczalni ścieków
Nowe obiekty powstały w miejscu starej oczyszczalni. Ze względu na bagienny teren niezbędne było zastosowanie specjalnego systemu palowania i umacniania gruntu. Właśnie dlatego cena była tak wysoka.
– Do końca października inwestycja powinna się zakończyć. Wszystko idzie zgodnie z planem, pogoda dopisuje i do wykonania pozostały już tak naprawdę jedynie drobne szczegóły – informuje zastępca burmistrza Nałęczowa Artur Rumiński. Te szczegóły to dokończenie prac przy drogach dojazdowych, czy zaprojektowanie terenów zielonych.
Po zakończeniu wszystkich prac Nałęczów zyska jedną z najnowocześniejszych oczyszczalni ścieków w Polsce.
– Najważniejsze, że nie będziemy już siedzieli na bombie biologicznej. Inwestycja była bardzo skomplikowana, ale naprawdę potrzebna. Uważam, że ten nowy obiekt będzie chlubą dla całego województwa lubelskiego. Oczywiście nie możemy się równać z większymi miastami, np. Lublinem, ale jak na nasze możliwości trzeba uznać tą inwestycję za prawdziwy majstersztyk – przekonuje Artur Rumiński.
Zostały już wykonane pierwsze próby, jeżeli chodzi o czystość odprowadzanych wód. I wypadły bardzo dobrze. Wcześniej, kiedy działała stara oczyszczalnia normy nie były spełniane. – Rzeczywiście, wcześniej były problemy ze spełnianiem norm, ale obecnie odprowadzane wody osiągają najwyższe pułapy. Powiedziałbym nawet, że tą wodę z oczyszczalni można nalać do szklanki i wypić – twierdzi Artur Rumiński.