Jeżeli chcesz zrobić pranie albo włączyć zmywarkę, nie rób tego miedzy godz. 11 a 15. Wszystko przez upał – w całej Polsce wprowadzono w poniedziałek ograniczenia w poborze energii elektrycznej. Największe zakłady i fabryki otrzymują tylko minimalną porcję energii. Takie restrykcje dotknęły m.in. Zakłady Azotowe Puławy.
Jeśli temperatura nie spadnie, producenci energii będą zmuszeni do dalszego ograniczenia dostaw prądu. Stanie się tak przez niski poziom wody w rzekach oraz wysoką temperaturę powietrza i wody wykorzystywanej do chłodzenia urządzeń.
– Co najważniejsze problemu nie powinni absolutnie odczuć klienci indywidualni, czy np. szpitale – usłyszeliśmy w Polskich Sieciach Elektroenergetycznych. – Ich ograniczenia w poborze prądu nie obejmą. Apelujemy jednak do mieszkańców, aby – o ile jest to możliwe – sami ograniczyli zużycie energii w godz. 11 -15. Wystarczy wstrzymać się wtedy od włączenia pralki, czy zmywarki.
Ograniczenia wprowadzono natomiast w zakładach pobierających więcej niż 300 kW. Wczoraj od rana do godziny 17.00 obowiązywał tam 20 stopień zasilania. Do godz. 22.00 – 19 stopień zasilania, a do wtorku do godz. 10.00 – 11 stopień zasilania. Co to oznacza? Przy 20 stopniu zasilania firmy pobierają jedynie ustaloną minimalną moc niezbędną im do funkcjonowania. Tak dzieje się m.in. w przypadku Zakładów Azotowych w Puławach.
– Jeśli ograniczenia będą obowiązywać tylko w tym tygodniu, to nie spowoduje to u nas żadnych ograniczeń produkcji – mówi Grzegorz Kulik, rzecznik ZA Puławy. – W tej chwili, jak zresztą co roku, trwają tzw. postoje remontowe. Mniejsza ilość prądu nas więc nie ogranicza. Po 15 sierpnia może to być jednak problemem.
Przedstawiciele PSE nie wykluczają jednak, że ograniczenia w dostawach energii obejmą także kolejne dni. Wszystko zależy od pogody. Pracownicy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przyznają, że w tym tygodniu czeka nas kolejna fala upałów. Najgoręcej ma być w sobotę.