Andrzej Jacyna, zawieszony za podejrzenie współpracy ze służbami bezpieczeństwa PRL, został oficjalnie odwołany ze stanowiska przewodniczącego Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w Zakładach Azotowych „Puławy”. Związkowcy zdecydowali, że zastąpi go Piotr Śliwa.
Przewodniczącego zawieszono tuż po tym, jak okazało się, że w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie figuruje teczka Andrzeja Jacyny oznaczonego jako tajny współpracownik Wojskowej Służby Wewnętrznej o pseudonimie „Ala”. Jego obowiązki w marcu przejął Piotr Śliwa, a część działaczy planowała nawet przyspieszenie zwołania planowanego na połowę roku walnego zgromadzenia. Chodziło o to, by natychmiast zdecydować o przyszłości Jacyny. Ostatecznie do tego ruchu nie doszło, a walne odbyło się zgodnie z planem, czyli 9 czerwca.
Przypominamy, że Andrzej Jacyna nigdy nie przyznał się do winy i zapowiadał oczyszczenie swojego dobrego imienia przed sądem lustracyjnym. Liczył na to, że do czasu wyjaśnienia sprawy, dostanie szansę pozostania na czele zakładowej „S”. Tak się jednak nie stało. W ubiegły piątek delegaci (niewielką przewagą głosów) ostatecznie odwołali go z funkcji przewodniczącego. Jacyna nie chciał o tym rozmawiać. – Pozostawię to bez komentarza – uciął.
Jego następcą wybrano Piotra Śliwę, dotychczasowego wiceprzewodniczącego związkowych struktur. Ten przyznaje, że powody odwołania Jacyny nie kończyły się na tym, co znaleziono w archiwach.
– Powodów odwołania było kilkanaście, m.in. obrona prywatyzacji (należącego do „Puław” – dop. red.) Medicalu – mówi Śliwa. Tymczasem Zarząd Zakładów Azotowych „Puławy” złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w trakcie sprzedaży udziałów w spółce Medical, do której doszło w 2015 roku. Straty Azotów w związku z nadużyciami miały sięgnąć ponad 360 tys. złotych.
– Sądzę, że już na najbliższym posiedzeniu komisji zdecydujemy o pozbawieniu statusu członka związku zarówno Andrzeja Jacynę, jak i Grzegorza Szymańskiego (byłego przewodniczącego komisji rewizyjnej zakładowej „Solidarności”, który według materiałów IPN był tajnym współpracownikiem o pseudonimie „Tatry” – przyp. red.).