O wstrzymanie budowy wytwórni nawozów granulowanych, blokowanie współpracy puławskich Azotów z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, zaległości spółek w opłatach za gaz i wykluczenie pracowników „Puław” z wyborów do rady nadzorczej Grupy Azoty – o to pytają premiera posłanki PiS z Lubelszczyzny.
Sposób zarządzania najważniejszymi przedsiębiorstwami branży chemicznej w Polsce, zdaniem parlamentarzystek Prawa i Sprawiedliwości, uderza w interesy jednej z największym firm Lubelszczyzny, Zakładów Azotowych „Puławy”. Elżbieta Kruk i Gabriela Masłowska złożyły interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego, zwracając uwagę na cały szereg niekorzystnych dla puławskich Azotów decyzji.
Chodzi m.in. o to, co stało się z planowaną jeszcze w 2017 roku współpracą z Krajowym Ośrodkiem Wspierania Rolnictwa (KOWR), dzięki której Grupa Puławy miała dostarczać swoje nawozy mineralne do kilkudziesięciu gospodarstw rolnych nadzorowanych przez ośrodek. Tymczasem, zdaniem posłanek, z powodu decyzji Grupy Azoty S.A (Tarnowa), nic z tego nie wyszło.
– Grupa Azoty zablokowała Grupie Puławy realizację powyższej współpracy z KOWR – piszą do premiera parlamentarzystki, zwracając uwagę na to, że w tym samym czasie, współpracę nawiązały spółki Grupy Orlen, m.in. Anwil.
Niepokój autorek pisma budzi też proces budowy nowej linii produkcyjnej wytwórni nawozów granulowanych na bazie saletry amonowej w Puławach. Według posłanek, linia miała zostać uruchomiona w ostatnim kwartale zeszłego roku.
– Realizacja tej inwestycji została z niejasnych względów wstrzymana. Trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie tej decyzji – piszą Kruk i Masłowska, podkreślając, że na budowę nowej instalacji wydano już ponad 200 mln zł. Na „wstrzymaniu” puławskiej linii, zdaniem posłanek, również skorzystać może Anwil, który buduje własną instalację tego rodzaju.
Tematem interpelacji jest także możliwość zaangażowania pieniędzy wypracowanych w Puławach do podwyższania kapitału należącej do Zakładów Chemicznych w Policach oraz Grupy Azoty w Tarnowie, spółki PDH Polska. Chodzi o projekt Polimery Police. – Środki, które posiadają ZA w Puławach powinny zostać przeznaczone na inwestycje ulokowane na miejscu – wskazują posłanki, nazywając możliwość zagospodarowania ich do wspierania innego przedsiębiorstwa (spoza puławskiej grupy kapitałowej) „decyzją absolutnie nieakceptowalną”.
Premier otrzymał pytania także o powody zaległości w opłatach za gaz dla PGNiG w 2018 roku, które miały mieć spółki Grupy Azoty (choć część z nich posiadała środki na koncie umożliwiające zapłatę rachunków). Parlamentarzystki pytają również o nowy regulamin przyjęty przez Grupę Azoty w Tarnowie, który wyklucza pracowników innych spółek (Puław, Polic, Kędzierzyna) z kandydowania do rady nadzorczej Grupy Azoty. Według posłanek, a także puławskich związkowców, jest to odebranie uprawnienia nadanego ustawą.
– To tak, jakby w wyborach do Parlamentu Europejskiego Polacy mogli głosować tylko na Niemców – mówi Sławomir Kamiński z zakładowej „Solidarności”, który zapowiada bojkot (brak udziału w głosowaniu) nadchodzących wyborów do rady nadzorczej w Tarnowie przez całą organizację związkową. Zdaniem związkowców, prawo stoi po ich stronie, a regulaminowe wykluczenie pracowników innych zakładów, jednoczy obecnie ich załogi przeciwko decyzji Grupy Azoty S.A.