Kontrowersyjna uchwała rady miasta o zmianie okręgów wyborczych jeszcze w tym tygodniu ma zostać zaskarżona do komisarza wyborczego. Dokument w tej sprawie złoży m.in. Paweł Maj. Błędy w uchwale wytyka także prezydent Janusz Grobel.
Sprzeciw wobec przeforsowanych podczas ostatniej sesji przez klub PiS, zmian kształtu okręgów wyborczych w Puławach, połączył opozycję. O nowej uchwale negatywnie wypowiedzieli się zarówno samorządowcy spod znaku koalicyjnego Porozumienie Samorządowe Prawicy Puławskiej, PO, jak i radni niezależni. Na słowach krytyki się jednak nie skończyło.
W tym tygodniu do komisarza wyborczego trafi skarga na podjętą pod koniec marca uchwałę.
– Przygotowuję taki dokument, będę zbierał pod nim podpisy – mówi radny Paweł Maj, który dziś będzie o godz. 16 czekał na mieszkańców przed ratuszem.
Prawo do składania protestów na ustalenia rady w sprawie okręgów wyborczych, przysługuje jedynie wyborcom. Podpisanych musi być co najmniej 15 osób.
– Zachęcam mieszkańców Puław, nie pozwólmy, żeby dostosowywali okręgi pod siebie i pokażmy, że nie można nami bezkarnie manipulować. Poza tym sama uchwała zawiera wiele karygodnych błędów merytorycznych i liczę na to, że zostanie unieważniona – dodaje radny Maj.
Na błędy w uchwale dotyczącej okręgów, uwagę zwraca także prezydent Puław.
– Zgodnie z prawem poinformowałem komisarza wyborczego o zmianach wprowadzonych przez radę miasta do projektu uchwały, który był z komisarzem konsultowany – mówi Janusz Grobel.
Chodzi m.in. o ulice, które się powtarzają (Głęboka), mają błędne nazwy (Halkiewiczowej zamiast Szalkiewiczowej, Rent-Jursz zamiast Renet-Jursz), czy takie, które nie są przyporządkowane do żadnego okręgu (Bielskiego, Gołębska).
Nie jest to jednak skarga, a jedynie informacja.
– Przepis nie daje uprawnień składania skarg stowarzyszeniom, czy partiom politycznym, ale z tego co wiem, członkowie PSPP podpisy pod takimi protestami składają – dodaje prezydent.
Wytykane błędy w uchwale o nowych okręgach mogły powstać z powodu procedury jaką zastosowano. Wnioskodawca, Ireneusz Rzepkowski przeczytał na sesji poprawki. Zostało to nagrane. Całość przepisano w Biurze Rady Miasta. Urzędnicy nie poprawili przejęzyczeń Rzepkowskiego, czy powtórzeń.
– To wygląda na urzędniczą złośliwość – komentuje radny Paweł Matras (PiS), wiceprzewodniczący klubu, który do zaskarżania uchwały podchodzi ze spokojem. – Mieliśmy prawo wprowadzić zmiany, oni mają prawo do ich skarżenia. Zobaczymy, co zdecyduje komisarz – dodaje.
Komisarz na rozpatrzenie skargi będzie miał 5 dni, ale dokument musi do niego wpłynąć w tym tygodniu.
Czy uchwała o zmianie okręgów wyborczych zostanie uchylona, dowiemy się prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.