Duże zmiany czekają okolice ulic Centralnej i Piłsudskiego. Ruszają prace nad przygotowaniem nowego planu zagospodarowania centrum miasta
Puławy to miasto, w którym nie wykształciło się tradycyjne centrum. Nie ma jednego głównego placu, ani deptaka otoczonego kamienicami, gdzie zlokalizowane byłyby sklepy czy knajpki i restauracje.
Zamiast tego są dwie, szerokie, jednokierunkowe ulice, pomiędzy którymi ciągnie się nieuporządkowana zabudowa. Pawilony handlowe mieszają się z budkami z początku lat 90-tych, oddzielone od siebie niezagospodarowanymi działkami, a wszystko otoczone jest gęstwiną mało estetycznych szyldów i płacht reklamowych.
Pomysłów na to, żeby ten stan zmienić jest wiele. Na wyburzanie się nie zanosi, ale władze miasta mogą wpłynąć choćby na to, żeby plac po byłym targowisku, czyli tzw. Manhattanie, w przyszłości został sensownie zabudowany. Jednym z kroków w tym kierunku będzie decyzja o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu dla centrum. Uchwała w tej sprawie ma zostać podjęta podczas najbliższej sesji, w czwartek 28 maja.
– Musimy pamiętać o tym, że ten teren w 7/8 należy do prywatnych właścicieli, a oni nie muszą się ze sobą dogadywać. Ja w tym miejscu widziałabym piętrowe garaże z częścią pod usługi – mówi Izabela Giedrojć, kierownik Biura Zieleni Miejskiej.
Jeden z pomysłów na zagospodarowanie tej części miasta, mówi o zamknięciu dla ruchu ulicy Piłsudskiego, gdzie miałby powstać deptak. To rozwiązanie posiada jednak wiele wad. Chodzi o obawy, że może zakorkować się ulica Centralna, co z pewnością nie spodobałoby się kierowcom.
Czy mogłoby tam być więcej terenów zielonych? Według urzędników nie jest to dobry pomysł. – Uważam, że na zieleń nie ma tam miejsca. Powinniśmy postawić na dalszą zabudowę usługowo-mieszkalną – mówi Krzysztof Szczepański, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich, który podkreśla, że odpowiedzialnymi za postawienie kolejnych budynków będą jednak prywatni właściciele.