Głosowanie nad podziałem budżetu obywatelskiego w Puławach będzie się odbywać tylko drogą elektroniczną. Taką zmianę zatwierdziła Rada Miasta. Ustaliła też minimalną liczbę głosów, którą musi zdobyć projekt, żeby miasto wyłożyło na niego pieniądze.
W przypadku projektów lokalnych (czyli takich, które nie dotyczą całego miasta, a tylko jego części) wymagane będzie zdobycie co najmniej 50 głosów. Jeżeli poparcie będzie mniejsze, pomysł nie zostanie zrealizowany. W przypadku projektów ogólnomiejskich niezbędnym minimum będzie 100 głosów.
Takie zasady znalazły się w regulaminie zatwierdzonym tuż przed świętami przez Radę Miasta. Przeciw głosował zaledwie jeden radny, Paweł Maj (niezależny). – Przestańmy majstrować przy tym budżecie – apelował Maj, którego zdaniem takie progi są tylko wprowadzaniem zbędnych ograniczeń. – To nie jest żadne majstrowanie – odpowiadała mu radna Halina Jarząbek (PiS) podkreślając, że nowe zasady są odpowiedzią na konsultacje z mieszkańcami przeprowadzone w sprawie budżetu obywatelskiego.
Ważną zmianą jest całkowita rezygnacja z tradycyjnego głosowania. W regulaminie czytamy, że oddanie głosu „następuje za pośrednictwem elektronicznej karty”. To nie podoba się radnemu Ignacemu Czeżykowi (PiS), który jako jedyny w Radzie Miasta wstrzymał się od głosu, gdy zatwierdzano regulamin. – Budżet obywatelski miał integrować i mobilizować mieszkańców – przypominał radny Czeżyk. – Tymczasem kierunek zmian wydaje się chłodny i bezbarwny.
Zgodnie z regulaminem, przyjętym przez radnych 19 głosami, każdy z mieszkańców będzie mógł oddać maksymalnie trzy głosy na projekty lokalne oraz trzy ogólnomiejskie. Jeżeli głosujący postawi więcej krzyżyków, elektroniczny system nie pozwoli mu dokończyć głosowania. Szczegółowy harmonogram zgłaszania projektów, ich oceny oraz głosowania ma ustalić prezydent miasta.