Rosną opłaty za śmieci i ścieki w Markuszowie

Mieszkańcy gminy Markuszów przez ostatnie cztery lata cieszyli się stabilnymi opłatami za wywóz śmieci. Koszty ponoszone przez gminę rosły, ale lokalne władze nie obciążały nimi bezpośrednio mieszkańców. W kość dostawał za to budżet, a zatem m.in. możliwości inwestycyjne samorządu. W tym roku to się zmieni. Po ostatnim przetargu okazało się, że koszt odbioru i zagospodarowania śmieci w 2019 roku wyniesie niemal 383,5 tys. zł, czyli znacznie więcej, niż w ubiegłych latach. Władze uznały, że pora zatem na urealnienie wysokości opłat.

W związku z tym podjęto uchwałę o nowym cenniku. I tak, zamiast dotychczasowych 7,70 zł, mieszkańcy ( w rodzinach 1-4) zapłacą 13 zł za osobę miesięcznie. To wzrost o 70 procent. Więcej zapłacą również duże rodziny, na których stawkę za odbiór śmieci podniesiono z 7,10 zł do równych 10 zł. Nie zapomniano również o podwyższeniu stawki za śmieci niesegregowane, nowa wynosi 22 zł (dotychczas 14 zł). Nowy cennik zacznie obowiązywać od 1 marca.

– Musimy gonić za rosnącymi kosztami. Nie mamy innego wyjścia. Wzrost opłat był nieunikniony i tak naprawdę należało przeprowadzić go już w ubiegłym roku – mówi Leszek Łuczywek, wójt gminy Markuszów.

Za podwyżki, jak przyznaje, odpowiada przede wszystkim stale rosnący koszt składowania śmieci. Chodzi m.in. o wielokrotnie opisywaną, również na naszych łamach, opłatę marszałkowską, której wysokość rośnie z każdym rokiem. Unijny przepis, który docelowo ma zachęcać samorządy do recyklingu i ograniczania ilości odpadów, w praktyce, przy braku nowoczesnych spalarni, stał się utrapieniem zakładów komunalnych i gmin.

Te ostatnie muszą zabiegać również o to, żeby odpady wyrzucane przez gospodarstwa domowe były odpowiednio posegregowane. – Nieprawidłowa segregacja sprawia, że firmy, które odbierają śmieci ponoszą dodatkowe koszty. Mogą przez to uwzględniać je przy następnych przetargach – przyznaje wójt Łuczywek, zachęcając mieszkańców do starannej segregacji odpadów.

W Markuszowie rosną także opłaty za ścieki. Nowe taryfy zatwierdza spółka „Wody Polskie”, ale radni mogą obniżyć ostateczną cenę poprzez dopłaty z budżetu. Tak też zrobili podczas ostatniej sesji, dopłacając mieszkańcom do każdego metra wody 44 grosze, a do ścieków 3,18 zł (brutto). Dzięki temu woda będzie kosztować 3,24 zł (zamiast 3,68 zł), a ścieki 5,64 zł (zamiast 8,82 zł).

Niestety, nawet mimo dopłaty cena ścieków ostatecznie wzrośnie o złotówkę za każdy metr sześcienny. Cenę wody udało się utrzymać na zbliżonym poziomie. Pozytywna informacja jest taka, że nowa taryfa ma obowiązywać przez 3 lata. W tym czasie nie powinna być zmieniana.