Do pożaru doszło w nocy w Rykach na składowisku opon na ul. Janiszewskiej
Strażacy zgłoszenie dostali o godz. 23:21. Na składowisku pod gołym niebem, o wielkości 4 tys. mkw, było ok. 1200 ton opon. Prawie wszystko spłonęło. Właścicielowi udało się koparką odsunąć jedynie niewielką ich część.
- W pierwszej chwili strażacy skupili się na obronie pobliskiego lasu, za którym były budynki mieszkalne. To się na szczęście udało. Nikt nie ucierpiał - relacjonuje st. kpt. Jarosław Lasek z policji w Rykach.
Z ogniem walczyło około 30 zastępów strażackich. W tej chwili trwa dogaszanie pożaru, które potrwa prawdopodobnie cały dzień.
- Według wstępnych ustaleń było to podpalenie - dodaje st. kpt. Lasek.