Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Radny PiS chce usunięcia z tablicy na cmentarzu wojennym informacji, że oddziały Armii Ludowej walczyły o niepodległość Polski. – Każdy żołnierz walczył o niepodległość Polski – odpowiada przedstawiciel kombatantów.
Kontrowersyjna tablica stoi przy wjeździe na cmentarz wojenny przy ul. Dęblińskiej w Puławach. Znajduje się na niej napis mówiący o tym, że cmentarz został założony dla upamiętnienia czynu zbrojnego żołnierzy poległych na terenie powiatu puławskiego podczas II wojny światowej.
Na tablicy jest też informacja o oddziałach partyzanckich walczących z okupantem hitlerowskim: Gwardii Ludowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej.
I właśnie tę część napisu krytykuje Tomasz Kraszewski, radny PiS.
– Armia Ludowa walczyła nie o niepodległość, tylko o wprowadzenie w Polsce republiki sowieckiej. Kilka potyczek z Niemcami też mieli, ale bili się przede wszystkim z Armią Krajową – tłumaczy Kraszewski.
Radny złożył interpelację w sprawie usunięcia tego fragmentu. Jak mówi, natchnęły go do tego ostatnie przypadki zakłamywania historii ze strony Rosji.
Więcej informacji z Puław na www.mmpuławy.pl
– Zachodzi konieczność podjęcia decyzji, czy oddajemy hołd żołnierzom AK, NSZ i WiN, walczącym o niepodległość, czy też ich oprawcom z UB czy SB – dodaje Kraszewski w piśmie złożonym do prezydenta Puław.
Okazuje się jednak, że to nie miasto decyduje o napisach na cmentarzu wojennym.
– Organem władnym do zajęcia stanowiska w przedmiotowej sprawie jest Wojewódzki Komitet Ochrony Walk i Męczeństwa w Lublinie – informuje Magdalena Zarychta, rzecznik prezydenta Puław.
Wniosek zgłoszony przez radnego został już przesłany do wojewody. Ale sprawa raczej nie zostanie rozstrzygnięta tak szybko.
– Podczas wydawania naszych opinii korzystamy z pomocy archiwum lubelskiego, czy pracowników naukowych IPN. Po to, żeby zrobić to w jak najbardziej właściwy sposób – wyjaśnia Waldemar Podsiadły, sekretarz WKOWiM w Lublinie.
Tymczasem pomysł zmiany napisu na tablicy nie podoba się przedstawicielom Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. To największa w Polsce organizacja kombatancka skupiająca byłych żołnierzy różnych organizacji bojowych, zarówno m.in. Armii Krajowej, jak i Armii Ludowej.
– Ze względu na historię nie należy zmieniać takich napisów. Armia Ludowa też walczyła o niepodległość Polski. Jaki wybór miał wtedy zwykły żołnierz? Chwytał za broń i walczył za Polskę – uważa płk Stanisław Całka, sekretarz Zarządu Głównego ZKRPiBWP, który w czasie wojny walczył w Batalionach Chłopskich.
Szukaj więcej informacji z Puław i okolic na www.mmpulawy.pl
Na tablicy jest też informacja o oddziałach partyzanckich walczących z okupantem hitlerowskim: Gwardii Ludowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej.
I właśnie tę część napisu krytykuje Tomasz Kraszewski, radny PiS.
– Armia Ludowa walczyła nie o niepodległość, tylko o wprowadzenie w Polsce republiki sowieckiej. Kilka potyczek z Niemcami też mieli, ale bili się przede wszystkim z Armią Krajową – tłumaczy Kraszewski.
Radny złożył interpelację w sprawie usunięcia tego fragmentu. Jak mówi, natchnęły go do tego ostatnie przypadki zakłamywania historii ze strony Rosji.
Więcej informacji z Puław na www.mmpuławy.pl
– Zachodzi konieczność podjęcia decyzji, czy oddajemy hołd żołnierzom AK, NSZ i WiN, walczącym o niepodległość, czy też ich oprawcom z UB czy SB – dodaje Kraszewski w piśmie złożonym do prezydenta Puław.
Okazuje się jednak, że to nie miasto decyduje o napisach na cmentarzu wojennym.
– Organem władnym do zajęcia stanowiska w przedmiotowej sprawie jest Wojewódzki Komitet Ochrony Walk i Męczeństwa w Lublinie – informuje Magdalena Zarychta, rzecznik prezydenta Puław.
Wniosek zgłoszony przez radnego został już przesłany do wojewody. Ale sprawa raczej nie zostanie rozstrzygnięta tak szybko.
– Podczas wydawania naszych opinii korzystamy z pomocy archiwum lubelskiego, czy pracowników naukowych IPN. Po to, żeby zrobić to w jak najbardziej właściwy sposób – wyjaśnia Waldemar Podsiadły, sekretarz WKOWiM w Lublinie.
Tymczasem pomysł zmiany napisu na tablicy nie podoba się przedstawicielom Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. To największa w Polsce organizacja kombatancka skupiająca byłych żołnierzy różnych organizacji bojowych, zarówno m.in. Armii Krajowej, jak i Armii Ludowej.
– Ze względu na historię nie należy zmieniać takich napisów. Armia Ludowa też walczyła o niepodległość Polski. Jaki wybór miał wtedy zwykły żołnierz? Chwytał za broń i walczył za Polskę – uważa płk Stanisław Całka, sekretarz Zarządu Głównego ZKRPiBWP, który w czasie wojny walczył w Batalionach Chłopskich.
Szukaj więcej informacji z Puław i okolic na www.mmpulawy.pl
