Lubelski kurator oświaty zaapelował do dyrektorów szkół z naszego regionu o zorganizowanie lekcji na temat niewybuchów, pozostałych m.in. po II wojnie światowej.
Do tragedii doszło 22 marca. 10-letni Mateusz i jego 9-letnia siostra Natalia poszli z mamą pracować w polu. W pewnej chwili nastąpił wybuch. Na miejscu zginął Mateusz. Jego siostra zmarła w szpitalu. Wstępne ustalenia wskazują, że eksplodował niewybuch z czasów II wojny.
– W związku z niedawnymi tragicznymi wydarzeniami z udziałem dzieci, związanymi z kontaktem z tzw. "zardzewiałą śmiercią”, zwracam się z prośbą o przedstawienie na lekcjach wychowawczych informacji na temat rozpoznawania tego rodzaju zagrożeń oraz sposobu postępowania w przypadku ich znalezienia – napisał do dyrektorów szkół Krzysztof Babisz.
W gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych zajęcia mogą przeprowadzić nauczyciele edukacji dla bezpieczeństwa lub przysposobienia obronnego. – W rejonach najbardziej zagrożonych do szkół można zaprosić przedstawicieli policji lub wojska (saperzy) – zachęca kurator.
Tymczasem w kilku miejscach powiatu bialskiego znaleziono właśnie kolejne niewybuchy. Na polach w Łobaczewie Dużym i Cełujkach po jednym pocisku artyleryjskim. A w lesie w Dobryniu Dużym 24 pociski o długości 20 cm i średnicy 10 cm. Saperzy z Dęblina już je zneutralizowali.