Seniorzy z Radzynia Podlaskiego nie skorzystają z unijnego wsparcia. Wszystko przez Samorządową Kartę Praw Rodzin. Opozycyjni radni chcą wyjaśnień od burmistrza z Prawa i Sprawiedliwości.
W czerwcu ubiegłego roku na mocy uchwały radnych Radzyń Podlaski przystąpił do projektu „Polityka senioralna EFS+” w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Lubelskiego 2021–2027. Partnerem miał być Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Lublinie. Unijne wsparcie dla regionu to ponad 40 milionów złotych. Część tych pieniędzy mogła trafić na opiekę nad najstarszymi mieszkańcami Radzynia, a także wesprzeć ich opiekunów.
– W ostatecznej wersji wniosku stanowiącej podstawę do podjęcia decyzji o dofinansowaniu projektu miasto Radzyń Podlaski nie zostało wskazane jako partner projektu – wskazuje Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka województwa.
Komisja Europejska zawarła bowiem jasną klauzulę: „Fundusze polityki spójności będą przyznawane wyłącznie projektom i beneficjentom, którzy przestrzegają przepisów antydyskryminacyjnych (…). W przypadku, gdy beneficjentem jest jednostka samorządu terytorialnego która podjęła jakiekolwiek działania dyskryminujące (…) wsparcie w ramach polityki spójności nie może być udzielone”. W myśl unijnych przepisów, Samorządowa Karta Praw Rodzin jest przejawem takich działań dyskryminujących.
Opracowany przez konserwatywno–prawicową organizację Ordo Iuris dokument mówi m.in. o wsparciu rodziny rozumianej jako związek kobiety i mężczyzny. Karta zobowiązuje samorządy m.in. do odmowy finansowania projektów, które podważają rolę tak rozumianej rodziny. Czyli na przykład na projekty organizacji pozarządowych dotyczące promocji równości i tolerancji wobec osób LGBT. Samorząd Radzynia taką kartę przyjął w 2019 roku. Radni byli wówczas jednomyślni.
– Zgodnie z umową partnerstwa między UE a Polską warunkiem ubiegania się o dofinansowanie z unijnych funduszy jest złożenie oświadczenia o niedyskryminacji. Jeśli samorząd dopuszcza do dyskryminacji w jakiejkolwiek formie, nie może się ubiegać o fundusze – tłumaczy Kazimierz Strzelec, lubelski aktywista, członek Fundacji Wiara i Tęcza oraz Stowarzyszenia Marsz Równości. Należy też do Komitetu Monitorującego Fundusze Unijne na lata 2021–2027 dla Województwa Lubelskiego. – Wiemy, że Radzyń nie przystąpił do partnerstwa z ROPS pomimo przyjętej wcześniej uchwały – zaznacza Strzelec.
Poza tym, rzecznik marszałka przyznaje, że podczas oceny formalno–merytorycznej wniosku miasta, ROPS zwrócił się do samorządu z uwagą. – W piśmie wskazano, że projekt nie spełniał kryterium ogólnego dotyczącego „przepisów antydyskryminacyjnych”, gdyż miasto Radzyń Podlaski posiada uchwałę dotyczącą Samorządowej Karty Praw Rodzin – tłumaczy Małecki. Ale w związku z tym, że urzędnicy w żaden sposób tego nie poprawili, samorząd nie dostanie dotacji na „politykę senioralną”.
Oburzenia nie kryją radni opozycyjni. – W Radzyniu mieszka ok. 5 tys. seniorów, a to 30 proc. miejskiej populacji. Tendencja jest wzrostowa. Zatem to duże wyzwanie. Będą nam potrzebne coraz większe pieniądze na politykę senioralną – nie ma wątpliwości radna Bożena Lecyk (Radzyń Moje Miasto). Jej klub skierował zapytania do burmistrza w tej sprawie. – Będziemy domagać się, aby miasto zgodnie z podjętą 29 czerwca 2023 roku uchwałą przystąpiło do realizacji projektu– podkreśla Lecyk.
W 2019 roku, gdy samorząd przyjął dokument lansowany przez organizację Ordo Iuris, burmistrz zapowiedział, że „nie narzuca agresywnie swojej ideologii i wiary”. – Ale z pokorą wyznajemy wartości, które były dotychczas fundamentem naszych rodzin, naszej ojczyzny. Chcemy je przekazać kolejnym pokoleniom. Wartości chrześcijańskie i narodowe są dla nas najważniejsze – stwierdził wówczas Jerzy Rębek (PiS).
Część samorządów w Polsce uchyliła już SKPR, ale wciąż ponad 20 ją uznaje.