Senator Grzegorz Bierecki zapewnia, że jego fundacja ma pieniądze na uruchomienie Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Radzyniu Podlaskim.
Chodzi o budynek przy ulicy Warszawskiej, gdzie obecnie znajdują się lokale komunalne. A w latach 1939–1944 mieścił się tu areszt śledczy Gestapo, a od roku 1944 do 1956 siedziba Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Na ścianach zachowały się oryginalne inskrypcje więźniów, m.in. Żołnierzy Wyklętych z AK, WiN i NSZ, a w piwnicach są oryginalne cele i drzwi z judaszami.
– Moja deklaracja sfinansowania Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Radzyniu jest aktualna. Zabezpieczone na ten cel środki są do dyspozycji na koncie mojej prywatnej fundacji Kocham Podlasie – zapewnia senator Grzegorz Bierecki.
Władze miasta dodają że prace adaptacyjne tego budynku rozpoczną się w połowie tego roku.
– Ma to związek z tym że kilka miesięcy temu wyprowadziła się rodzina z budynku socjalnego przy ulicy Warszawskiej i zwolniła lokal, do którego była przypisana najcenniejsza piwnica z napisami wydrapanymi przez więźniów – tłumaczy Anna Wasak z urzędu miasta.
Zdaniem Biereckiego może tu powstać placówka o znaczeniu co najmniej regionalnym. – Jesteśmy gotowi pomóc w realizacji większego projektu. Trzeba będzie znaleźć dodatkowe źródło finansowania – zaznacza senator.
Obecnie budynek należy do ZGL i jest zamieszkały, w dawnych celach więziennych znajdują się piwnice lokatorów.