2 złote – tyle w zeszłym roku płaciły skupy za kilogram winniczków. Ale by móc zbierać ślimaki trzeba mieć pozwolenie. Można się o nie starać tylko do końca marca.
Dokumenty można złożyć do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie tylko do 31 marca. – Każdy kto chce zbierać winniczki o takie pozwolenie musi wystąpić – podkreśla Duklewski, rzecznik RDOŚ. – W praktyce wygląda to tak, że taki wniosek składają większe firmy.
Zbiór ślimaków winniczków na terenie Lubelskiego nie może przekroczyć 100 ton. By przeciwdziałać nadmiernej eksploatacji winniczków od lat stosuje się zasadę naprzemiennego pozyskiwania ślimaka. Raz jest to północ, a raz południe województwa lubelskiego.
– W tym roku zbiór będzie w części północnej województwa m.in. w powiatach bialskim, parczewskim, łukowskim, włodawskim i lubartowskim – wylicza rzecznik RDOŚ.
– Mamy już złożone wnioski na zbiór 150 ton – podaje Duklewski. – Na pewno będziemy limitować i sprawiedliwie ograniczać tę liczbę. Podane we wnioskach sumy będziemy zmniejszać o określony procent.
Zbiór ślimaka winniczka Helix pomatia rozpocznie się 20 kwietnia. Mięczaki będzie można pozyskiwać do 31 maja. Do skupu powinny trafiać tylko ślimaki o średnicy muszli co najmniej 3 cm. Mniejsze należy wypuścić, nie narażając ich na śmierć.
W ubiegłym roku, kiedy zbiór odbywał się w południowej części naszego województwa za kilogram winniczków skupy płaciły 2 zł. Polskie ślimaki sprzedaje się do Francji, Włoch i Belgii.