Krzysztof Cugowski nie będzie na razie emerytem. Zrezygnował, gdy usłyszał, że może dostawać z ZUS co najwyżej 570 zł.
- Pracuję 36 lat, ale nie wszystkie ZUS mi zaliczył. Bo problem w tym, że w czasach PRL-u w zasadzie nie było zawodu muzyka. Nie mieliśmy etatów, dostawaliśmy jedynie umowę- zlecenie na koncert, na trasę – tłumaczył "Super Expressowi" Cugowski.
Artysta przemyślał jednak sprawę i nie zamierza na razie zostawać emerytem. Najbardziej zirytowało go, że musi przedstawić dokumenty, że jest artystą. Portal gazeta.pl podaje, że za cztery lata będzie przysługiwała emerytura z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.
- Za cztery lata nabieram praw jako przedsiębiorca i dostanę emeryturę. Zresztą tej samej wysokości, czyli 570 zł. Jeżeli jako artysta nie mogę dostać, bo się nie nadaję, to dostanę za cztery lata jako przedsiębiorca - powiedział w Radiu Lublin Cugowski.